Megaman Zero Game

Ramroyd

Zemiko Kieroza

Zemiko po teleportacji od razu zniżył się do pozycji niskiej i zbadał teren... to był już odruch badania okolicy. Po opuszczeniu pomieszczenia sprawdził teren... starał się pozostać najmniej widocznym.

Olekman

Zemiko Kieroza

Kurzu pełno, budynki do połowy zniszczone, powietrze czyste, brak oznak życia.

Ramroyd

Zemiko Kieroza

<Teren czysty... pora ruszyć na północ>

Po chwili opamiętał się i walnął w czoło.

<Cholera na południe...>

Skierował swoje kroki do południowej części unikając walk (Ile zajmie dotarcie?)

Olekman

Zemiko Kieroza

Sprawnym acz ostrożnym krokiem, dojście zajmuje ci 10min.

Matoi

Lilian Hariosn

Lili w końcu doszła do ts'a i prze teleportowała sie do CMD

Trey

Ramza

Idzie.. Do centrum

Valck

Valck idzie do centrum.

Deviol

Zmaterializował się na platformie TS, a gdy ta go 'wypuściła', spokojnie z niej szedł i swoim typowym wolnym, chwiejnym krokiem, ruszył w stronę centrum, gdzie miał nadzieję... odstrzelić parę łbów 'rebeliantom'.

Dada

Varjot

Idziesz swoim powolnym krokiem w kierunku Centrum. Masz okazję wykazać się jako wyborowy strzelec. Tak przynajmniej Ci się wydaje. Na treningach zyskiwałeś dość dobre wyniki strzeleckie, ale jak przełoży się to na prawdziwe życie. Życie w którym za każdym rogiem może czyhać niebezpieczeństwo. Tak też się stało... Nawet nie doszedłeś do centrum, a już swoim wzrokiem zmierzyłeś dwójkę słabo uzbrojonych reploidów wychodzących zza zakrętu i podążający w przeciwną stronę do której się znajdujesz. To jest okazja w której możesz wykorzystać swe umiejętności bojowe w dobrych celach.

Deviol

Varjot

Uśmiechnął się kącikiem ust, gdy upatrzył swoją ofiarę. Ba! Były nawet dwie ofiary. Myśliwy natrafił na zwierzynę łowną... Bez gwałtownych ruchów, jak by od niechcenia ustawił się do nich bokiem, stanął w niewielkim rozkroku, stopy równolegle do siebie stawiając. Karabin uniósł do góry i wymierzył. Rebeliant idący z prawej jest jego celem... Nacisnął za spust, strzelił.

Dada

Varjot

Zdawałeś sobie sprawę, że to będzie twój pierwszy dobry łów. Lecz czy szczęśliwy? Przecież jako takiego 'bólu' nie dotknąłeś. Popatrzyłeś się jeszcze przez lunetę, która nie była zbyt wysokiej jakości, ale dawała Ci odpowiednie zbliżenie. Oddałeś strzał, ale jakimś cudem nabój tylko przejechał się po prawym ramieniu reploida...(4HP). Ich reakcja była natychmiastowa. Odwrócili się i spojrzeli na Ciebie. W tym czasie spadła łuska i kolejny nabój był gotów do startu. Rebelianci z niepokojem cofają się do tyłu... powoli. Może kolejny strzał będzie lepszy niż ten?

(Snajperka: 4/5)

Deviol

Varjot

W momencie, gdy patrol się odwrócił, pocisk akurat został załadowany do komory. Nie karcąc siebie w myślach za brak precyzji, znów wymierzył i znów oddał strzał, chcąc ranić poprzedni cel ataku. Nie rozumiał ich niepewności w tym co robią. Czemu nie uciekają? Czemu po broń nie sięgają? Dwa zniszczone reploidy nie zrobią żadnej różnicy na tym wysypisku. Znów spokojnie nacisnął za spust, posyłając nabój przez długą lufę karabinu.

Dada

Varjot

Zdawałeś sobie sprawę, że jeśli teraz nie oddasz precyzyjnego i dobrego strzału mogą uciec. Skupiłeś się tylko na nim. Wymierzyłeś tym razem jeszcze bardziej precyzyjnie i w końcu oddałeś strzał. Strzał poleciał w tors zaliczając dotkliwe obrażenia (15HP). Padł na ziemię, a tamten jak przestraszony zaczął uciekać wzdłuż ulicy ile mocy w nogach. Czy twoja broń oraz twoje nabyte umiejętności pozwolą 'przyhamować' jego kompana? Czy może okażesz jednak litość i pozwolisz mu uciec... Twój wybór... żołnierzu Neo Arkadii...

(Snajperka: 3/5)

Deviol

Varjot

"Żołnierzu, ruchomy cel!" rozbrzmiał cichy rozkaz w głowie Deviola. Dyscyplina nie pójdzie na marne. Liczne symulatory i działania w polu nie będą zapomniane. Przeładował, pusta łuska upadła na ziemię z ledwo dosłyszalnym brzękiem, kolejny nabój został ułożony w komorze by sięgnąć swego przeznaczenia. Plecy, rdzeń, głowa, noga? Rozbrzmiał huk, gdy kula leciała w kierunku uciekającego... rekruta? Młody, niedoświadczony, ludzki.

Dada

Varjot

W tym momencie zacząłeś bardzo wierzyć w siebie i głównie w swoją broń. Nie wiesz czy trafisz... ale byłeś już zachwycony pierwszą ofiarą. Jednakże byłoby dobrze gdybyś się pozbył następnego. Szybko zacząłeś przymierzać i praktycznie odruchowo, bez zastanowienia nacisnąłeś spust. Odsunąłeś głowę od lunety by sprawdzić czy strzał doszedł celu... Okazuje się, że rebeliant został trafiony w ramię (7HP), jednakże dalej biegnie. Zanim następny nabój został naładowany do komory reploid gdzieś zniknął. A tylko na chwile spuściłeś go z oczu... Więc pora zobaczyć co też twoja ofiara ma... I czy w ogóle jeszcze żyje...

(Snajperka: 2/5)