Megaman Zero Game

X

Kimiko weszła do TS'a i też wpisała.

Dada

Dada wychodzi z TS'a głęboko oddychając świeżym powietrzem.
-Nie ma jak powierzchnia...
Powiedział do siebie i ze schowanym mieczem w pochwie i z tarczą na plecach rusza w kierunku Wschodniej części miasta... rozglądając czy się coś zmieniło... a raczej nic
<Ach, jak ja lubię ten widok>

X

Doszedłeś bez problemów... nawet widziałeś mettaura który na twoj widok obrócił sie i pobiegł w bok.

Ramroyd

Ramroyd dochodzi do TS'a. Rozgląda się czy nikogo nie ma. Jeśli jest spokój to wchodzi do TSa i przenosi się do CMD.

Ramroyd

Ramroyd wychodzi z TSa i rozgląda się.

Dada

Pierwsze to co zauważyłeś, były ciała reploidów, z tej odległości nie możesz ocenić czy byli z NA czy też z CMD...

Ramroyd

-?

Ramroyd podszedł do tych ciał.

Dada

Przyglądasz się nim i widzisz, że w między ciałami reploidów, znajduje się rękawica... Boxer'a... Nawet w dobrym stanie.

Ramroyd

-Oooo mam szczęście.

Ramroyd miał zabrać rękawice, kiedy zatrzymał ręke i rozejrzał się czy nie ma tutaj podstępu.

Dada

Gdy tknąłeś rękawicę, usłyszałeś jakiś dźwięk, odruchowo wypuściłeś z rąk rękawicę i zacząłeś się nerwowo rozglądać. Okazuje się, że to tylko jakaś puszka po CocaColi, którą wiatr przewrócił ją i turla się w twoim kierunku... Hmmm... puszka turlająca się na płaskiej powierzchni w twoją stronę? To jest dziwne nieprawdaż?

Ramroyd

Ramroyd obserwuje puszkę co chwila rozglądając się czy ktoś nie celuje w niego. JEst gotów odskoczyć.

Dada

Puszka wędruje pod twoje nogi i wybucha! Oślepiającym blaskiem... nic nie widzisz. Co robisz jakże w drastycznej sytuacji. Słyszysz kroki... a raczej duuużo kroków.

Ramroyd

<Cholera bronić się nie mogę... muszę wezwać wsparcie>

Wymacał szybko komunikator i włączył go.

-Tu Ramroyd Deloro. Jestem w zniszczonym mieście w okolicy TSa. Wpadłem w pułapkę. Jestem oślepiony i najpewniej otoczony. Potrzebuję natychmiast wsparcie.

Przestał nadawać.

-Kim jesteście?

Powiedział przed siebie i zaczął nasłuchiwać kroków które są najbliżej niego (za blisko). Jeśli dosłyszy odpowiednio to uderza w tamto miejsce na ślepo.

Dada

Kiedy ty wyciągnąłeś komunikator i zacząłeś gadać do niego jak najszybciej... w trakcie drugiego zdania, czujesz jak ktoś Ci go zestrzelił z ręki(2HP), Powoli zaczynasz widzieć, ale to i tak za mało, aby wykonać jakiekolwiek czynności. Zapytałeś się ich kim lub czym oni są... oni odpowiedzieli Ci na to pytanie
-Wiadomo przecież... jesteśmy z NA, w grupie jest nas... 2, a w czym się specjalizujemy to nie musimy Ci mówić prawda?

Ramroyd

-Jak? Dwóch? To skąd tyle kroków? Jakieś iluzje mi tu robicie czy jak?