Megaman Zero Game

Alird

- hmmm nawet Mettaury sie schowaly??

zawracam wiec do Resistance majac nadzieje jednak spotkac Mettaurka na deser

Dada

Alrid

Nagle z twojej prawej strony... z góry, ktoś rzucił jakiś kulisty przedmiot lecący w twoim kierunku...

Alird

- no co do licha!!

proboje uskoczyc w bok i jesli trzeba paroma odskokami oddalic sie od miejsca upadku tegoz przedmiotu...czymkolwiek to jest...
skladam rece w specyficzny sposob probojac utworzyc nad palcami ognik aby sie przygotowac do uderzenia w nieprzyjaciela

Dada

Alrid

Odskoczyłeś do tyłu... ten przedmiot upadł na ziemię i... eksplodował! To był granat! Chociaż na to nie wyglądało... Nie zdążyłeś zareagować (4HP left). Wybuch poniósł Cię aż kilkanaście metrów... Na szczęście, zdołałeś wylądować za pomocą swoich mocy.

Alird

- do licha uh...pyro...kinezis...

proboje uciec stad oraz otoczyc sie czyms jakby ognista bariera aby zwiekszyc swoje szanse na ucieczke do Resistance - konkretnie do szpitala

Dada

Alrid

Poleciałeś akurat w tamtą stronę... gdzie baza się znajduje. Dojście tam było tylko formalnością... Dochodzisz bezpiecznie.

bubek

Szybko wbiegam na wieżyczkę i się po niej rozglądam

Dada

Nold Ley

Wokół pusto... nikogo nie ma, jest bardzo cicho. Słyszysz jak wiatr przeciska się przez nieszczelności w budynku... Mija 7 godzin...(czyli do godziny 15:00 naszego czasu) i słyszysz krzyk strażnika...
-DOBRA! Skończyłeś warte... możesz już schodzić!

Alird

przechadzam sie po miescie szukajac czegos do ubicia

Dada

Alrid

Przechadzasz się po mieście w poszukiwaniu przeciwników i tak też się stało... znalazłeś grupę pantheonów w budynku, która ostrzeliwuje kogoś w przeciwległym budynku po skosie... odległość jest dosyć spora, a ich umiejętności nie zbyt imponujące... Więc można powiedzieć, że komu się skończy ammo ten wygra.

Alird

<aha...trwa bitwa...hmmm co by tu...>

rozgladam sie za jakims schronieniem chodzby nieduzym byleby mnie schowalo i spogladam na niebo jaka pogoda po czym skladam rece z palcami wskazujacymi i srodkowymi wyprostowanymi reszta zgieta koncentrujac sie

Dada

Nold Ley

Jest pochmurnie, lecz widać w niektórych częściach nieba takie 'dziurki' koloru błękitnego... Więc te chmury nie są tak puszyste... Są takie... białe i nie zanoszące nic.

Alird

(strzelam ze Cumulusy czy cos Razz

)

<hmmm...no trudno nic nie pozyskamy z tego...jakto szlo...eh czytalem i zapomnialem...Ven...Ventu??....chyba tak....Ventu...>

proboje utworzyc nad palcami mala elektryczna kulke po czym rozwieram rece przenoszac kulke miedzy dlonie i proboje ja nieco powiekszyc utkwiwszy w niej spojrzenie...
gdy bedzie odpowiednio duza tak gdzies na 4-5 cm promien (tejze kuli) wychylam sie zza zaslony i celuje w Phanteona po czym uwalniam wyladowanie elektryczne w postaci promienia/pioruna (jak kto woli) i szybko sie chowam za zaslone

(wedle prawa fizyki jak w niego trafi to przeskoczy na nastepne bowiem sa z metalu niewazne juz jakiego kazdy metal przewodzi prad)

Mighty

(fajnie że rtęć przewodzi prąd, stary co ty miałeś z fizyki?)

Dada

Alrid

Rzucasz tą kulką i liczysz na to że coś się stanie... a powinno się stać. Gdy ta kulka weszła do środka budynku, słyszeć charakterystyczny dźwięk rozprzestrzenianych cząsteczek elektrycznych... I pantheoni przestali strzelać...