Megaman Zero Game

Deviol

Wpierw... Schował się za jakimiś rupieciami. Lepiej, żeby nie dostał w czerep rykoszetem... Wyjął komunikator i nadał:
-Deviol "Varjot" do wszystkich oddziałów na terenie złomowiska, słyszycie mnie? Jestem przy miejscu strzelaniny jakichś dwóch ostrzeliwujących się grup, są tutaj jacyś nasi? Odezwijcie się, podajcie swoje namiary. - Przykucnął i czekał na odzew...

Mighty

Znudzony spaniem, wyruszył na dalsze poszukiwania przeciwników zaczynając od wypatrywania ich z budynków

Dada

Varjot

Nikt się nie odezwał... Ciszaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Deviol

-Ghh...
Ma to gdzieś. Nie wie którzy to którzy, trudno... 50%, że trafi na swoich, 50%, że stanie się sitem. Wszedł za tylną ścianę, któregoś budynku i chciał się jakoś dostać do środka... Okno, przerwa w ścianie, cholera wie.

Dada

Varjot

Poszedłeś cholera wie gdzie i w niewiadomy budynek. Zanim jednak wchodzisz na tyły widzisz żołnierza stojącego przy ścianie... jest on z CMD. Widocznie patrzy, czy ktoś nie idzie.

Deviol

Cofnął się szybko za róg, aby go nie upatrzył... Prosta zagrywka, ale może się powiedzie. Wziął niewielki kamyczek, który leżał tuż przy jego nodze i... Rzucił gdzieś wysoko przed siebie. Chciał odwrócić uwagę żołnierza CMD, a przynajmniej zainteresować go jakimś punktem.

Dada

Vajrot

Skutek był tego, że spojrzał się na ten kamień przez chwilę i zaraz znów rozglądał się wokół. Widocznie to nie jego działka, by wychodzić i sprawdzać co się dzieje.

Deviol

-A niech cię szlag... - mruknął pod nosem, w sumie dość głośno. - Żołnierzu, jeżeli nie zwracasz uwagi na kamień przez kogoś rzucony, to nie zwróciłbyś także uwagi na wrzucony granat? - Zapytał głośniej, pytanie kierując do rebelianta. Wziął kolejny kamyczek, dodając:
-Nie to nie... Here it comes! - Ciut się wychylił i rzucił jakimś owalnym przedmiocikiem w nogi żołnierza. Może da się nabrać...

Jeżeli:
1. Koleś się schowa, to podejdę pod wejście i przylgnę do ściany tuż obok niego.
2. Koleś zajmie się kamykiem, który przeleciał mu pod nogami, podbiegnę i odcisnę mu na twarzy skutki prawego sierpowego.
3. Koleś nie zwróci uwagi lub się zorientuje, że to nie granat... Poczekam tam, gdzie stoję.

Dada

Vajron

Schował się do środka budynku, głęboko. Ty zaś szybko podbiegasz szybko pod ścianę i...?

Deviol

Wziął kolejny kamyczek(chyba sztuczka mu się spodobała) i szybko zerknął do pomieszczenia, po czym się znowu schował. Chciał zapamiętać co tam jest i ilu jest wrogów.

Dada

Vajron

Jest ich tam z... 6... nie licząc tego schowanego. Mhm... nie widzisz go! Ciekawe gdzie on jest...

Deviol

Szkoda, że nie ma przy sobie granatu... Wchodzi do środka, szybko i biegnie w stronę schodów(gdziekolwiek by to one były). Miał nadzieję, że chłopcy zajęci pruciem do 'wrogiego budynku' nie będą chcieli zerknąć za siebie... Koleś którego wcięło pewnie się czai za ścianą, albo polazł na piętro... Zaryzykuje. Szybko wbiega i gna na górę...

Dada

Varjot

-W ŚRODKU! ON JEST W ŚRODKU!
Krzyknął gość który był obok wyjścia. Natychmiast wyciągnął karabin i zaczął w Ciebie strzelać. Trafił... Bez problemu w twoje plecy. Przez lekkomyślność ku zgubie - Tak można określić twoje działanie. Jednakże dotarłeś na górę, ale już wiedzą że tu są. (16HP)

Deviol

Uśmiechnął się od ucha do ucha, szczerząc się wręcz w nienaturalnym uśmiechu. Znów poczuł to dziwne uczucie, które było jego energią życiową podczas ostatniej akcji. Póki co nie miał czasu na przeszukanie pomieszczenia, ale od razu rzuciła mu się w oczy duża szafa. Oczywiście ją odpowiednio wykorzystał. Zabrał ów mebel i postawił go tylną ścianą do wejścia na piętro. Jeśli wydawała mu się dziwnie ciężka to otworzył drzwiczki i zajrzał do środka(jak ma czas i coś było, toto zabierze). Jak będzie ktoś wchodzić na górę(ma nadzieję to usłyszeć)... spadnie na tego kogoś ciężki mebel(czyli zrzuci... xD).

Dada

Varjot

Mebel był ciężki, ale jak się okazuje w środku... Jest wyłożony blachą odporną na pociski!!. A to Ci numer... to wygląda bardziej na schronienie przed strzałami. Trochę ciężko było przepchać tą ową szafę, ale Ci się udało. Przeciwnicy nie strzelają do Ciebie dopóki nie zrobisz widocznego ruchu, lub też nie będziesz im przeszkadzał w walce... ale z pewnością pamiętają, że każde podejrzane dźwięki będą wychwytywać.