Megaman Zero Game

azXcpl

u CMD ?? , musimy go jakoś z tamtąd wyciągnąc, mówiłaś zę masz jakiś plan ?? czy mogłabyś go przedstawić ??

X

-No dobra... ale jest raczej bolesny... dla mnie. Wykożystam ludzką naiwność i wspołczucie, bo kto by nie pomógł małej, bezbronnej rannej dziewczynce?

Na chwile wrócił usmiech, ale zaraz potem znikł.

-Więc ktoś będzie musiał mnie zranić, najlepiej w ramie, nie w tors. Moży ty to zrobisz?

I wskazała na azxcpl

azXcpl

skoro trzeba - co wybierasz morgenstern czy pałkę energetyczną ??

X

Troche była przestraszona, ale wybrała pałke.

azXcpl

to stój i się nie ruszaj, wtedy uda mi się dobrze wymierzyć i nie poczujesz zbytnio tej pociętej reki , mówiąc to zrobił to co miał zrobic

Ramroyd

Wziąłeś zamach i walnąłeś ją w ramie (z której potoczyła się krew) zabierając jej 6HP . Replikantka przewróciła się i lekko jeszce podrapała i pobrudziła bo sporo kurzu wznieciło się w powietrzu. Teraz wygląda naprawde jak lekko poturbowana mała bezbronna dziewczynka.

X

-Dobra, dzieki, nie było aż tak źle. Jagbyście mogli to miejcie na mnie oko jakoś z oddali.

Po czym ruzyła łapiąc sie zaramie zaczeła szukac jakiegoś żołnieża CMD na patrolu.

Ramroyd

Chodząc po mieście nadaremnie szukałaś jakiegoś żołnierza na patrolu. Kiedy już miałaś zrezygnowana porzucić ten plan nagle usłyszałaś czyjeś kroki. Byli to dwaj żołnierze z karabinami.

BARTOSh

*podąża śladem małej replikantki starajac sie trzymac w bezpiecznej odległości, jednak na tyle niedużej aby muc pomóc jej w razie potrzeby*

X

Wstała, i niby-niechcący kopneła jakąś puszke robiąc troche hałasu.

Ramroyd

Strażnicy słysząc hałas zaczęli zbliżać się do miejsca gdzie stoisz i sągotowi do strzelania.

(Bartosh nie musisz dawać tych gwiazdek jak piszesz o czynnościwystarczy że piszesz że ty to robisz)

X

Stoje w miejscu starając sie wyglądać na przestraszoną.

Ramroyd

Strażnicy zauważyli cie i podbiegają rozglądając się nerwowo czy nie ma w pobliżu kogoś z Neo Arkadii gdy podchodzą bliżej jeden przykuca przy tobie(w końcu jako 12-latka ledwo sięgasz powyżej pasa i pyta się spokojnie:
-Co się stało dziecko??
Ogląda ranę i rozpoznaje ślad po uderzeniu pałką NA.
-Neo Arkadianie-powiedzał lekko zły-Już nie mają kogo atakować to sie dziecie czepiają. Musimy zabrać cię do bazy gdzie cię uleczą.
Nie chcąc tracić czasu schował karabin i wziął cię na ręce i pobiegli do TS żeby przenieść się do bazy.

BARTOSh

patrzy ze złościa na strażników... zagryza mocno zeby zeby nie rzucic sie na nich... po chwili sie opanowywuje i wraca do azXcpl

-i co teraz zrobimy??

azXcpl

jak to co ?? czekamy, przećiez ma plan ,jeśli będzie w opałach to da nam znać w jakiś sposób