Megaman Zero Game

Yamitsu

Karin
<"idzie nienajgorzej moze mamy szanse">
Karin wydala polecenie aby Mettaurek dalej ostrzeliwywal wroga - tego samego

azXcpl

(obydwa Mettaury maja 5 lvl jak co i ich dmg bazowy wynosi 20, no chyba ze tamten przeciwnim ma iście Azową absorpcje Razz

)

Slav Lomed

- co to za zabawa 1 vs 4... no nic dobra i taka.

Skoro CMav poszedł w lewo,Zmav jest przede mną a Met1 na prawo to mamy teraz tego cwaniaczka w ogniu krzyżowym. I to wykorzystamy...

- hej ty! Tak do ciebie mówie!

krzyknął chcąc zwrócić na siebie uwagę jegomościa i jednocześnie dać czas na to by jego pomocnicy podeszli bliżej, po chwili wyciąga karabinek i strzela

Xellos

Yukimaru

<Wreszcie jakaś równa, normalna walka>
Yuki wykonuje cięcie z prawej strony, po ciosie korzysta z rozcieńczenia, po czym tnie z lewej

Valck

Valck powoli zaczął przeszukiwać w centrum w poszukiwaniu jakiejś słabej grupy NA lub pojedyńczego żołnierza NA równego sobie.

X

Slav, wyciągasz, strzelasz, i niczym imperialni szturmowcy trafiasz wszystko i wszędzie, tylko nie tamtego gościa... on spokojnie wyciągnął GRANATNIK, załadował duży granat odłamkowy, i mierzy w środek pola... czyi w sumie w Ciebie.

---------------

Yukimaru zrobiła tak, i całe szczęście, bo przeciwnik wyprowadził pchnięcie. Lekko sie zdziwił gdy przeszedł przez Ciebie [Przeleciał xD 0 obr] Twoje cięcie z lewej trafiło go w bark. Gdy tylko poczuł twoją zimną stal na swoim Ciele, odskoczył, ale i to nie polepszyło jego losu. Widać że to człowiek... [obr 11]
Co do Karin, to troche gorzej... przeciwnik schował się za samochodem, i załadował inny typ amunicji, pewnie przeciwpancerną.
--------------------------------

Valck idzie przez miasto, i spotyka uzbrojoną grupę 5 Kittaurów.

Yamitsu

Karin
<"ah tak?? To my tez sie chowamy O">
Karin rozejrzala sie za jakas zaslona i idzie tam zas Mettaurowi kazala sie schowac pod helm majac nadzieje, ze przeciwnik go nie zalatwi cokolwiek by mial w zanadrzu
<"powodzenia...uwazaj na siebie">

Xellos

Yukimaru

<No dobra, tylko że teraz nie zrobię tej samej sztuczki... Ale to tylko człowiek, więc tutaj mam przewagę>
Yuki wykonuje niewielki uskok w prawo i tnie z góry po ukosie na całą długoś ramienia

CormaC

Dunno znalazł się w Centrum zniszczonego miasta. Początkowo zaczął rozglądać się za czymś, z czego może pozyskać pieniądze lub go zaciekawi. Jeżeli tego nie znajdzie, idzie przed siebie wciąż się rozglądając.

Olekman

Paxo
Idąc tak przez miasto zauważyłeś że w jednym z budynków coś błyska ci prosto w oko. Chcąc przekonać się co jest sprawcą tego blasku zobaczyłeś dziwne trzy szuflady, z hartowanej stali, a pod każdą jeden przycisk z numerkiem od 1 do 3. A nad nimi dopisek. "Wiadomość do siebie - wybrać właściwe i spierdzielać." Czyżby czyjś schowek?

CormaC

Cóż, podbiegł do szuflad. Szybkimi ruchami w prawo i w lewo rozglądnął się czy w pobliżu nikogo nie ma. Jeżeli nie, przyciska przycisk z numerkiem 3 i błyskawicznie zaczyna biec w kierunku jakiejś osłony a gdy dobiegnie, chowa się za nią i czeka na skutki wciśnięcia przycisku.

Olekman

Paxo
Szuflada nad nr. 3 się otworzyła, a zaraz potem można było usłyszeć równomierne tykanie.

CormaC

Cóż, Dunno dalej czekał, a w między czasie przeniósł się do bardziej solidnej osłony. Zastanawiał się tylko co może oznaczać tykanie.

Olekman

Paxo
Zaraz potem rozległ się wybuch. Całą ścianę z szufladami szlak trafił. Budynek zatrząsł się w posadach. I to by było na tyle. Nic nie pozostało prócz popiołu.

CormaC

"Przewidywalne..."

Pomyślał Dunno, podniósł się, ściągnął z pleców swoje ostrze i zbadał ostrożnie miejsce w którym były szufladki. Jeżeli nic cennego nie znajdzie, idzie dalej przed siebie.

Olekman

[b] Paxo [/v]
Sam popiół i gruzy. Widocznie tablica mówiła chyba o trochę innym zachowaniu.