Megaman Zero Game

Naras

Opuszczone, zaniedbane huty, które stoją pusto i bezczynie ponieważ niema kto się nimi zająć. Jedynie czasami chowają się tutaj przed deszczem zbieracze złomu. Istnieje szansa, że jeśli dobrze się poszuka znajdzie się tutaj jakieś narzędzia typu młoty czy obcęgi.

Matoi

Akito

Kiedy docieram na miejsce zaczynam od sprawdzenia pierwszej huty co się w niej działo itp.

Przeszukuje ją od A do Z.

Naras

Akito

W pierwszej z hut do których wlazłeś znajdujesz leżącego na ziemi dużego reploida, który miał trzy wiertła: dwa zamiast dłoni i jedno sterczało mu z głowy jak róg. Nie wiesz czy nie żyje czy po prostu podziwia sufit.

Matoi

Akito

Kłade rękę na broni.

-Żyjesz pan?

jeśli nie reaguje kopie w jego stronę jakiś kamień, czy coś innego co jest pod nogą .

Naras

Akito

Postać odwróciła głowę w twoją stronę, mechaniczne pomarańczowe oczy bez źrenic bez wątpienia przyglądały ci się od stóp do głowy.
Obcy reploid odpowiedział mechanicznym głosem, któremu towarzyszył szum jak w źle nastawionym radiu- Czy żyje? Bzzt. Nie wiem. Bzzt. Na pewno istniej ale wątpię w swoje zdolności egzystencjalne... Bzzzzzt. O ile w ogóle egzystencja jest powiązana z jakimikolwiek zdolnościami. Bzzt.

Nadal leżał i nie ruszył się niczym więcej.

Matoi

Akito

-Dobra jesteś wstanie stwierdzić co masz uszkodzone może bee wstanie naprawić. I tu pada pytanie czy mogę bezpiecznie podejść.

Pokazałem mu skrzynkę z narzędziami.

Naras

Akito

(Torbę z narzędziami, masz torbę Razz

)
Obcy- <Bzzzt> Nie jestem uszkodzony <Bzzzt> Trochę obity tak, kilku rekrutów Arkadii mnie napadło <Bzzzt> I już nie żyją <Bzzzt> Fakt naszego istnienia, choć nie zaprzeczalny, nie ma sensu <Bzzzt> Jesteśmy tacy ulotni <Bzzzt>

Matoi

Akito

-Ok to może tak pozwolisz podejdę i zobaczę co da się zrobić abyś wrócił do pełnej kondycji chyba że nie chcesz.

Podchodząc ostrożnie i powoli

-A tak przy okazji jak się nazywasz.

Naras

Akito

Ma tylko parę wgnieceń w pancerzu, którymi nie warto się przejmować.
-<Bzzzt> Nie mam nazwy, jestem tylko kopią kopi <Bzzzt>

Matoi

Akito

-Pozwolisz nazwę cię Wiertło. Powiedz mi dlaczego nie możesz się ruszyć, czy po prostu nie chce ci się, oraz jak mogę ci pomóc.

Naras

Akito

Obcy- <Bzzzt> Takie powierzchowne i krzywdzące...<Bzzzt>
Możesz tak na niego mówić ale ta postać nie przyjmie tego za swoje imię.
Obcy-<Bzzzt> Mogę się ruszyć <Bzzzt> Po prostu teraz sobie leże i myślę <Bzzzt>

Hmm... na podstawie swojej wiedzy i obserwacji stwierdzasz, że to zwyczajny reploid z depresją. Prawdopodobnie sama mu przejdzie.

Matoi

Akito

-To tylko zapytam wszystko ok z twoja mową i jak nazywa się twój oryginał do tego dodaj sobie na przykład.

rozglądam się po pomieszczeniu w którym się znajduję

Naras

Akito

-<Bzzzt> To przez drgania jak używam wierteła <Bzzzt> Kiepsko zainstalowany moduł lekko się uszkodził <Bzzzt> Ale mi to nie przeszkadza <Bzzzt>
Reploid podniósł się, stanął na równych nogach i powiedział:
-<Bzzzt> Jestem kopią nijakiego Drillmana, nadany mi numer to 488 <Bzzzyt> Mam mocniejsze wiertła od oryginału i większą moc! <Bzzyt> Ale strasznie się przegrzewam przy wierceniu i zostałem uznany za porażkę <Bzzzt>

Przyjrzałeś mu się- wyglądał groźnie, ale patrzył na ciebie spokojnie i być może lekko przyjaźnie.

Matoi

Akito

-Niestety nie jestem w stanie, jakoś tego poprawić dopiero zaczynam z mechaniką. Pozwolisz że udam się dalej przeszukać to miejsce, było by mi miło jak byś mi towarzyszył, chyba że masz swoje sprawy.

Poczekałem na odpowiedź i rozejrzałem się za przejściem dalej aby przeszukać resztę huty

Naras

Akito

Kopia 488- <Bzzzt> Na wyższych piętrach są mechaniczne pajęczaki <Bzzzt> W drugiej hucie ktoś się kręci <Bzzzt> A do trzeciej nie zaglądałem <Bzzzt> Nie mam nic do roboty więc mogę z tobą pochodzić <Bzzzt>