Megaman Zero Game

Alduron

z włączonym kamuflem podchodzę do Yamitsa i sprzed niego wysyłam promień lasera wprost w przeciwników, w razie czego biorę samonaprowadzanie i shotguna (nei używam na razie nowej broni) Następnie ściągam kamuflaż i odwracam sie mówiac
-Zostałem przydzielony do ciebie, nie masz sie juz czego obawiać, bo mam giwery 2 i zabawić sie chcę!

Yamitsu

Yamitsu
(16 HP)
Usmiecham sie lekko
- Milo Cie widziec
Po chwili namyslu dodaje
- Wiec bierz giwery dwie i zabawmy sie
<"w sumie nie mam nic do stracenia...moze czas sprobowac czegos nowego??">
Unosze lewa reke do gory niemalze celujac w niebo i zataczam nia okrag tworzac czerwony okrag nad tamtym tarczownikiem bez reki, po czym gwaltownie robie nia zamach w dol starajac sie zeslac na niego "deszcz" lodowych sopli, oczywiscie jak najostrzejszych
<"zobaczymy co teraz sie stanie">

jedipp

Yamitsu

Yamitsu
(17 HP)
(ja Ci zaraz dam PVP XD)
<"geh zmeczenie daje znac...to nawet nie przypominalo sopli..no ale przynajmniej unieszkodliwilo go chy...a to co...chyba bedziemy mieli towarzystwo">
- Po pierwsze zostal jeden upierdliwiec, po drugie...cos sie zbliza i obawiam sie, ze to beda jednostki wroga...
Skladam rece w rekawach kilka razy obmyslajac co zrobic w zaistnialej sytuacji

Alduron

czekam na odpowiedni moment aby złapać tarczę w rękę, ale najpierw osłabiam jej atak używając Shadow Bolts (szybkość+zręczność+siła/3=KOX czyli powinno się udać bez większych problemów i z lekkim uszczerbkiem na zdrowiu od piorunów). Jeśli się uda ją złapać to przymocowuję sobie ją do ręki i mówię
-Po walce ci to oddam
a jeśli nie uda się złapać , to co cóż, trudno, używam Areagraba, telepot do przeciwnika i łąpię go za głowię, starając sie wyrwać ją z ciała
-Wozami pancernymi sie nie przejmuj
odkrzaczyłem do Yamitsa z całej siły ciągnąć tę głowę

jedipp

Abaddon & Yamitsu

A: Łapiesz tarczę (-6hp) i gadasz do wroga.
Y: Stoisz i gapisz się zdziwiony na Shadow Bolt's Abaddon'a , wydaję ci sięto podejżane.

Jakieś 30-40m przed wami pojawia się czołg, trzech tarczwoników z wielkimi tarczami energetycznymi takimi jak ta na ręce Abaddon'a, 1 HG i 3 LG wroga, a za nimi wszystkimi kroczy przykoksowany mechanik z armią około 70-ciu przeprogramowanych na swoje potrzeby robotów (Mett'ki, Mawy).

Alduron

(czytać nie umiesz... zal... jak mam towarzysza w teami to z wrogami NIGDY nie rozmawiam)

Abaddon Reaper

Używam Area Gaba i teleportuję się w środek towarzystwa, następnie puszczam Duo Ice Blast. Po tym przecinam laserem przeciwników. DO YAMITSA:
zajmij się tamtym gównem co zostało
Ja najbliższe tury przeznaczam (5 tur) na wybijanie wrogów laserem i Shotgunem. Czołg zostawię sobie na później

Yamitsu

Yamitsu
(18 HP)
- Nie ma sprawy!
<"tym razem uderzymy inaczej">
Trzymajac wciaz ostrze w rece probuje sie przeteleportowac za pozostalego bezbronnego juz tarczownika po czym z calej sily wbijam mu w plecy ostrze tak bardzo by w miare mozliwosci przebic go nawet reka na wylot tzn i ostrzem i reka, gdyby to zawiodlo wolna lewa reka stukam go dwoma palcami w plecy tak aby utworzyc mu przed oczami iluzje tak by wygladalo, ze sie przeteleportowalem przed niego i uchwycilem ostrze

jedipp

(" - Po walce ci to oddam " - Stwierdzenie ironiczne do wroga bo to jego tarcza, a twoja postać nie wie że Yam zbiera tarcze, więc powiedzenie czegoś takiego oznaczało by że rezygnujesz z zysków bez konkretnego powodu. Pierwsze ostrzeżenie za akcję wykraczajaćą poza wiedzę postaci.)

A&Y

Zanim podjeliścię jakąkolwiek akcję mechanik wroga kroczący z tyłu otrzymał krytyczny strzał ze snajperki w głowę, zdążył wklepać jakąś trzy przyciskową kombinacje do swojego kompa poczym padł bez życia.
A Area grab, pojawiasz sięw środku "towarzystwa". Wysyłasz Duo Ice Blast, zanim skill osiągnął cel wszystkie droidy mechanika eksplodowały, wywala cię na jakieś 100m i zawadzasz o budynek (- 160hp) dobrze że miałeś tarczę, widzisz lecący w ciebie pocisk wystrzelony przez czołg.

Y Telepiesz się za wroga wbujasz mu ostrze w kręgosłup, on ostatkiem sił odwraca się i wali cię pięścią w mordę (-9hp)

Jakiś cień przeskakuję z budynku na budynek robiąc w locie dwa salta prawdopodobnie to wasz snajper, zaczyna padać deszcz.

Alduron

używam elfa hakera i teleportuję się 100m za czołg, wyciągam Cordaka i wypuszczam 2 rakiety. Jako ze to 2 świat to nie ma szans na porażkę w tej akcji i pociski są o wiele mocniejsze (z tego co wiem to chyba x2). Następnie wyciągam z powrotem 4sJ, namierzanie na wrogów pozostałych i po 2 rakiety na głowę (z 4sJ). Dziękuję za uwagę i do zobaczenia. Wracam do normalnego świata

Yamitsu

Yamitsu
(10 HP)
(Wyginasz cialo smialo??? Pokaze Ci, ze to za malo!!! xD)
Nie zrazajac sie zbytnio tym slabym uderzeniem otaczam lewa dlon energia kinetyczna i uderzam nia jak najmocniej w plecy przeciwnika nieco ponizej karku na linii kregoslupa z zamiarem totalnego zlamania go, po czym trzymajac tak rece daje mu "buta" w plecy pomiedzy dlonmi by wyjac ostrze zas jego rzucic na ziemie
<"no to tyle poki co...trzeba bedzie sie poskladac jakos">
Unosze nieco dlon w gore zaginajac 2 palce rozmyslajac nad nastepnym posunieciem

jedipp

Abaddon & Yamitsu

A: W 2-gim świecie nie ma na tym miejscu ani czołgu ani Yama ani nawet mettaura.
Y: To uderzenie było niepotrzebne ponieważ twój przeciwnik był martwy, skonał zaraz po uderzeniu cię w twarz. Wykonujesz wzmocnione uderzenie na wroga i głowa zaczyna cię ostro boleć poczynajac od tyłu, to uczucie podobne jest do wbicia sobie ostrza Mava w tył głowy.

HG wroga obrywa po strzale w prawe i w lewe oko, za jakieś 2-3 tury padnie z upływu krwi, a narazie grzeje rakietami gdzie popadnie.

Alduron

wracam do zwykłego świata, i krzyczę do Yama
-Podnieś ten czołg, mam pomysł!
Jeśli Yam podniesie czołg to wchodzę pod niego i puszczam fireraina

Yamitsu

Yamitsu
(11 HP)
(Trudno, przynajmniej mam pewność)
Krzyczę do towarzysza
- Będzie ciężko!!! Ale spróbuję!!!
<"i po co się wydzieram...">
Wychodzę trochę do przodu by mieć czołg w zasięgu wzroku
<"sprobujemy polaczyc sily i kto wie...">
Skladam ze soba rece mruzac nieco oczy i skupiajac spojrzenie na czolgu staram sie go czesciowo uniesc za pomoca telekinezy zas wspomoc sie poprzez...
<"wind...grand tornado">
...wywolanie pod czolgiem czegos w rodzaju tornada. ktore powinno uniesc czolg jednak winno dzialac jak oko cyklonu tzn. jesli ktos wejdzie w srodek, wogole nie bedzie czul wiatru, ma to zaoszczedzic sily...i glowe...(niech zyje ekonomia)

jedipp

Abaddon & Yamitsu

Y

Wychodzisz na otwartą przestrzęń i rozpoczynasz wznoszenie czołgu, podnosi się on na jakieś 10mm poczym pada na ziemię tak samo jak twoje pogrążone w bulu ciało, kawałek blachy wbity w głowę robi swoje. To że się wywaliłeś uratowało cię przed dwiema seriami z karabinków LG i pociskiem z bazooki który przelatuje nad twoim bezwładnym ciałem. Jesli będziesz chciał coś zrobić to bez medykamętów nawet nie wstaniesz, ale masz chyba jeszcze trochę w EQ.

A

Wyjmujesz Heda od jednego z LG (-55hp), lecą w ciebie lotem koszącym 2 wielkie tarcze energetyczne naładowane żywiołem błyskawic.