Megaman Zero Game

Matoi

odskakuje do tyłu i wznoszę sie na skrzydłach nad niego i spadam nad niego z mieczem w duł jeśli zablokował to odskakuje i atakuje go do dołu

Dada

Matoi Yamada
(*dół i przydała by się interpunkcja)

Twoje ataki są zbyt oczywiste, Phanteon po prostu odsunął się od ataku do tyłu.

Matoi

Biegnę na przeciwnika i kiedy jestem na wyciągniecie jego broni odskakuje do tyły i szybko odbijam sie w jego stronę ze skierowanym w przeciwnika mieczem. Potem odskakuje jak najdalej do niego i chowam sie aby odpocząć

Dada

Matoi Yamada

Przeciwnik tym twoim sposobem walki trochę się zmieszał... zraniłeś go w bark(14HP). Odskakujesz od niego i dajesz sobie chwile odpoczynku... a twój przeciwnik wciąż stoi...

Matoi

( ile ma jeszcze HP??)

sprawdzam czy mogę zajść przeciwnika od tyłu jeśli tak to obchodzę go abym był za jego plecami i biegnie na niego w ostatnim momencie skacze nad niego i wbijam mu miecz. /jeśli nie to powtarzam manewr tylko zamiast odbić się w w jego stronę skacze nad nim i go atakuje od tył.

Dada

Matoi Yamada
(mniej niż połowa)

Twój przeciwnik właśnie ucieka, więc twój manewr nie powiedzie Ci się. A ucieka do budynku który jest parę metrów od niego. Co robisz?

Matoi

hmm.... rozkładam skrzydła i lecę w kierunku bazy CMD

Duck4

Nie zamierzał odpuścić wrogowi i ruszył na niego próbując wykonać na nim kilka prostych cięć

Dada

Firo

Przeciwnik nie jest zbyt wymagający, wystarczyły trzy zamachnięcia mieczem, abyś go zranił(12HP). On zaś wykonał pchnięcie i lekko wbił Ci daikatanę w tors(6HP)

Duck4

Próbuje wykorzystać to że CMD'owiec jest wciąż blisko (no chyba...) i atakuje go jednym silnym cięciem miecza

Dada

Firo

Przeciwnik wbił Ci daikatanę na wylot!(20HP) Lecz ty mu zafundowałeś Cięcie przez głowę... Rozciąłeś mu głowę na dwie równe części... Padł.
(250*0.75=187exp; 35 E-C)

Duck4

Wyciąga z siebie daikatane i zabiera ją. -KU* jego mać, inaczej nie mógł trafić??!!??...- mówił patrząc na ciało repiloda. Chwile tak stał nad nim, choć sam nie wiedział czemu, po czym ruszył w stronę TS'a (bezpiecznie?)

Dada

Firo

Bezpiecznie... na nikogo nie natrafiłeś.

Ramroyd

Rio Greed

Rio dotarł do północnej części miasta.

-Co za miła odmiana... zamiast rozwalonych domów i zniszczonych ulic mamy tutaj zniszczone domy i rozwalone ulice... jeez... zamiast bawić się wojną mogliby tutaj posprzątać i ponaprawiać...

Mruknął sam do siebie przy okazji przechadając się po mieście szukając tego całego Lucjana.

<A co jeśli to podpucha? Trudno... ktoś zarobi kulkę wtedy...>

Dada

Rio Greed

Jak na razie poszukiwania nie są owocne... Natrafiasz na 'okop' NAowskich ścierw... czyżby czegoś pilnowali? Tylko czego...