Megaman Zero Game

Olekman

Shouta
Chłopak za to wymierzył karabin w kierunek z którego poleciał kamień i zaczął się powoli cofać do tyłu.

CormaC

Shouta wciąż z włączonym kamuflażem zaczął się skradać za ukryciami tak aby znaleźć się za cofającym się żołnierzem. Potem po cichu zaczął się skradać do niego samego (wciąż aby był za nim), a gdy był blisko za nim szybko wytrącił mu karabinek z ręki objął go w szyi i podłożył do niej ostrze katany mówiąc cicho:

- Teraz mnie słuchaj, bo jeżeli ruszysz chociaż mięśniem stracisz głowę.

Olekman

Shouta
On jednak nie jest ślepy. Zauważył cię gdyż twoje kamuflowanie to tylko 20% i do tego się ruszasz. Prawie Cię ustrzelił gdy się przemieszczałeś między "ukryciami".

CormaC

Cóż, Shouta tym razem schował się za jakąś osłoną. Wyrzucił blisko siebie na ziemię swoje 2 E-C tak, aby była na jego widoku mając na celu skuszenie jego aby poszedł to tego miejsca, a wtedy Shouta zaatakuje go z nienacka swoją kataną.

Olekman

Shouta
Widząc lecące E-C najpierw wystrzelił, potem przyjżał się temu czemuś a potem wpadł w śmiech. -I myślisz że to zadziała?-

CormaC

- Bystrzak.

Powiedział Shouta. Chwilę potem złapał garść kamieni i wszystkiego innego co da się rzucić i zaczął nimi ciskać w żołnierza .

Olekman

(Gdzie tam żołnierza...)
Shouta
Wszystkiego zręcznie unikał lub się uchylał. Jakby nie było to już nie jest atak z zaskoczenia.

CormaC

- Dobra, zrobimy tak. Ja się poddam, a ty zostawisz mnie w spokoju. Nie mam co do ciebie żadnych zamiarów, po prostu pomyliłem cię z innym gościem. Mogę na ciebie liczyć?

Powiedział litościwie i cicho zaczął chichotać. "Tylko głupek by się na to nabrał, ale może..." pomyślał i czekał na odpowiedź.

Olekman

Shouta
-Sorki, nie bierzemy jeńców.-
I puścił ci serię z karabinu.

CormaC

W tym momencie Shouta udał dźwięk jakby dostał strzał. Chwilę potem zaczął mocno kaszleć i wyszeptał tak jak by to były ostatnie słowa w jego życiu:

- Czemu musiałem dostać w serce... Żegnaj świecie...

I kaszlnął ostatni raz, położył się na ziemi i nie wydawał z siebie żadnych dźwięków. Może i jego umiejętności aktorskie nie są tak dobre, ale przynajmniej spróbował robić to jak najlepiej.

Ramroyd

Felix

Robot stał chwilę i analizował Cię. Po skończonej analizie uniósł kilofy w powietrze i uderzył nimi o ziemię wytwarzając faję uderzeniową (Ave mettaury z MMBN XD) lecącą prosto na Ciebie

Olekman

Shouta
-Że co proszę?- odpowiedział koleś. Z pewnością był zdziwiony. Coś tam jeszcze pomrukał pod nosem i ruszył dalej.

Kortez

Felix widząc falę uderzeniową zaczął biec w stronę jej. Włączył wiertło na największe obroty i rękę w której trzymał wiertło złapał drugą ręką, dał przed siebie, i gdy fala uderzeniowa do niego dotrze, biegnie najszybciej jak tylko może i próbuje zrobić sobie tako jaki tunel który pozwoli mu się przez nią przebić wiertłem.

CormaC

No więc Shouta wrócił do poprzedniego zadania. Przy okazji śledził owego aby go doprowadził do miejsca gdzie jest owe spotkanie. I tak za nim szedł skradając się itp. w typowym stylu szpiega aż dojdzie do miejsca i podsłucha znajdujących tam ludzi.

Olekman

Shouta
Szedłeś za nim, a on mimo trudności znalazł grupkę ludzi którą widziałeś wcześniej.
-Sorry za spóźnienie, jakaś ciota mnie napadła.
=A uciszyłeś go?
-Ja miałbym go nie załatwić? Daj spokój.
No i wszyscy zaczęli iść gdzieś dalej w miasto.