Megaman Zero Game

X

Unieruchomiłeś... lecz on przychrzanił Ci drugą w łeb! Aua... obr 5 + lekkie ogłuszenie.

Phanti

Kojol odsunal sie i instynktonie rozpieprzyl znowu podloze pod Magnatheonem za pomoca fragmentation. Wyrwal z niego lance i ponacinal wszystkie mozliwe zawiasy. Moze TERAZ wreszcie sobie spokojnie zje.

X

Ta... zjadłeś se... 15 HP EXP 300, E-C 40

Phanti

Coz...Teraz Kojol nastawil sie na bardziej biologiczna istote. Mial ciekawy pomysl na posilenie sie czlowiekiem...

X

Hmmmm... ta... jak Ci sie uda to będzie pożywnie... idzie aktualnie mocno umięśniony oxer z NA, w ciężkiej zbroi... konserwa znaczy sie.

Phanti

Kojol przetarl sobie ramie. Chyba bedzie musial do tego wykorzystac swoja trzecia reke.

- Witam. Co slychac? - Rzekl uprzejmie wychodzac z ukrycia. Sprawdzil, jakie uzbrojenie ma ten ktos.

X

Brak... typowy boxer.

-Na pewno lepiej niż u Ciebie za chwile.-I zaczął na Ciebie biec... cóż... na olimpiadzie to on by nie wystapil.

Phanti

Kojol usmiechnal sie. I nagle zaczal sie glosno smiac. Wystrzelil Shadow Hand z lewego ramienia i przybil goscia do ziemii. Dwa cieniste palce przycisnely mu rece. Na nogi wystarczy kciuk. Reszta dloni przygniatala go do podloza. Kojol podszedl do niego i wolna reka wbil w niego Javelin. Kucnal i uaktywnil Hunger. Zaczal swoja uczte.

X

Cóż... przybiłeś go... lecz zaraz Cię coś strzeliło w krzyżu... znaczy, w plecach. To chyba ukryty sniper [obr 8]

Phanti

Coz. Kojol wyjal wlocznie z kolesia i rzucil nim mocno o sciane. Tak, zeby stracil przytomnosc. Po tym momencie odrzucil go w miejsce osloniete przed snajperem (Mozna sie domyslic skad strzelal). Tam schowal sie i nasilil sie, przed starciem ze snajperem.

X

Ta... wyssałeś... uwaga... 40 hp. Masz 400 EXP i 50 E-C

Phanti

Kojol przeszukal dokladnie tego goscia. Moze ma cos ciekawego. W tym samym czasie, zaczal zastanawiac sie, w jaki sposob dorwac Snajpera. I czy w ogole oplaca sie z nim walczyc.

X

Cóż... ma na sobie ciężką zbroję, komunikator... i to tyle.

Phanti

Kojol postanowil nie walczyc ze Snajperem. Ruszyl w strone miasta, tak, aby nie znalezc sie na jego linii strzalu.

*Napisz, gdzie doszedlem*

X

Doszedłeś... do zejścia do metra!