Megaman Zero Game

Phanti

Coz. Chlopak sie wkurzyl. Zaczal na zmiane atakowac go za pomoca Plasmy i mocy fragmentacji. I tak do skutku.

X

I w końcu, padł... EXP 800, E-C 150.

Phanti

<Kunaki, czy znalazl by sie jakis sposob na szybkie uleczenie ran? - Zapytal telepatycznie Sary>

Coz. Usiadl na podlodze i siedzi.

X

Sie zacząłeś powoli regenerować. Za 10 minut będziesz gotów.

Phanti

Kojol wstal.

<Przydaloby sie jakies zadanie....>

X

<Dobrze. Otóż w parunastu miejscach są porozrzucane generatory. Nie twoja sprawa czyje są, jak sie tam znalazły i takie tam. Masz mi je dostarczyć. Niestety, przez pole jakie wytwarzają nie potrafię dokładnie wskazać ich położenia... dlatego masz ogólniki. 4 w mieście, 2 w fabryce, 2 w porcie, 2 w Lesie Dysis. Masz mi dostarczyć jak najwięcej tych generatorów... tylko uważaj, są wrażliwe na uszkodzenia. Wyglądają jak ciemnoniebieskie, szklane kule... przyjmujesz?>

Phanti

Coz. Skierowal sie w strone polnocnej czesci miasta.

X

Nic Ci nie przeszkodziło.

Deviol

Wilhelm
Przytargał ze sobą dwa wraki Magnatheonów, które miał zamiar utylizować dla swoich potrzeb - E-C. Miał taką cichą nadzieję, że kogoś spotka... Wróg czy przyjaciel, go też przemieli. Słabi nie mają prawa bytu.

Olekman

Wilek
Ze zniszczarkowałeś wraki. Z automatu wypadło 50 E-C.

Deviol

Wilhelm
To już coś... Wojownik postanowił pokręcić się w okolicy, mając nadzieję istoty lubią sprzątać planetę od śmieci. Niech się ktoś trafi... Ma ochotę zezłomować kogoś.
Może nawet cierpliwie poczekać z dwie, trzy, cztery godzinki...

Olekman

Wilek
No i widzisz widzisz jakiegoś kolesia z wózkiem pełnym gratów oraz w brązowych łachmanach który... oddaje mocz do niszczarki.

Deviol

Wilhelm
Żebrak? Zbieracz? Zbieracz... Miecz płazem o ramię oparł i dziarskim krokiem ruszył w stronę zbieracza.
-Proszę się nie obrazić, gdy pańska fujarka też zostanie przerobiona na energię... - Mruknął.

Olekman

Wilek
On jakoś spokojnie dalej sie odlał, zapiął rozporek. I nagle jakby z prędkością światła podstawił ci lufę pod nos że aż czułeś z niej proch. -Ktoś ty?- trzeba przyznać, ma niezły refleks.

Deviol

Wilhelm
-Jam jest elegancki zawiadaka. - Odpowiedział spokojnie, wolną dłoń przy sobie podniowszy, aby odciągnąć lufę pistoletu na bok. - I vice versa. Kim TY jesteś?