Megaman Zero Game

Phanti

<Zabij jednego psionika.... Jak najszybciej - Odpowiedzial Kojol>

Kiedy juz dziewczyna pozbedzie sie Psionika... Zacznie rozmawiac z ludzmi. Oczywiscie, glos dalej rozlega sie ze wszystkich stron.

- Trzech małych ludzi, jakiż tutaj ruch. Jeden zakrztusił się cieniem...i zostało dwóch - Uzył Shadow Hand, aby wyrzucic jednego ze strzelcow wysoko w gore, po czym uzyl mocy grawitacji, aby strzelec stal sie duzo ciezszy. Upadek bedzie bardziej widowiskowy.

Znowu uzywa Mind Reading, aby sprawdzic mysli Samuri i drugiego strzelca.

X

Dziewczyna z radością w oczach błyskawicznie wystrzeliła do przodu, i chwyciła zajętego zdejmowaniem iluzji Psionika zębami za szyję. Słychać było jego bulgoczące krzyki przez jakąś chwilę, spowodowane bólem rozszarpywanych mięśni przez ostre paznokcie dziewczynki... w końcu przestał wydawać dźwięki z siebie, a zadowolona dziewczynka usiadła obok niego. Co do strzelca... cóż... to akurat był reploid, co nie zmienia fakty że widowiskowo roztrzaskał się na ziemi... co do myśli... strzelec był przerażony, a Samuri... zdejmowała sama iluzję! Możliwe że posiadała mocną silę woli...

Phanti

- Dwóch małych ludzi, ich czasu prawie kres. Jednego spotkalo ostrze i tak to juz jest. - Zaszedl strzelca od tylu, wyssal z niego tyle energii ile sie da, po czym zabil plazma.

Zaczal sie smiac....I zdjął iluzje. Był sam na sam z Samuri. Sprawdzil, co teraz mysli.

X

Wyssałeś... wszystko byłoby cacy, ale wystrzelił parę pocisków. Samuri wychwyciła to, i wykonała długie Ciecie dużym, świecącym na biało ostrzem... celne. Na tyle że przecięła towarzysza i dosyć mocno Ciebie zraniła... w sumie dmg 19... co myśli? Zastanawiała się jaki będzie twój następny ruch... aha, i odskoczyła po ciosie.

Phanti

Kojol leniwie spojrzal na uszkodzenie swoje i swojej zbroi.

Znowu zaczal sie smiac i isc w strone Samuri. Sprawil, aby jej miecz stal sie tak ciezki, ze nie bedzie mogla go uniesc.

Szybko podbiegl do niej i wyrwal jej miecz z reki (Oczywiscie natychmiastowo sprawil, ze stal sie dawnych rozmiarow).

- Padnij przede mna na kolana. - Rzekl cicho i znowu uzyl swojej mocy Grawitacji, tym razem na niej, aby sprawic, zeby wykonala ten czyn. Coz, a raczej nie miala wyboru. Grawitacja bedzie ja przytlaczala. I znowu uzyl mocy czytania w myslach.

X

Tak... dobry ruch, jednak nie przewidziałeś jednej rzeczy. Że utrzymała ten miecz, i kiedy podbiegłeś zaatakowała z góry na doł... gdybyś się nie odsunął do tyłu, nawet zbroja by niewiele pomogła... a tak to doznałes "draśnięcia" w postaci 7 dmg... w końcu upuściła miecz... dziewczynka patrzyła się na to, czekając na jakieś polecenie.

Phanti

- Zaplacisz... - Wyszeptal Kojol, po czym wyssal z niej cala energie. Byl tak wsciekly, ze wysysal jej energie zyciowa tak dlugo, az zostala z niej tylko sucha, pomarszczona "roslinka"

X

-Tak?... niedoczekanie...-Odparła... kiedy ją dotknąłeś, prąd dosyć mocno Cię popieścił [dmg 7]... powoli bo powoli, ale zaczęła wstawać... [Czyli masz teraz 15 hp]

Phanti

<Zabij ja. - Rzekl do dziewczynki>

A sam? Uzyl mocy fragmentacji aby roztrzaskac jej czaszeczke. Oczywiscie chodzi o Samuri.

X

Nie do końca zdążyłeś się skoncentrować, ponieważ ona wystrzeliła tą energię elektryczna w Ciebie... i skończyło się to paraliżem. Aktualnie ta dziewczynka miota się z Samuri... jakoś jej to idzie, aczkolwiek nie tak prosto jak z tym psionikiem.

Phanti

Kojol sie zdenerwowal. Uzyl grawitacji, aby podniesc dziewczynke do gory, tak zeby byla bezpieczna i mocy fragmentacji, w paru miejscach - Wokol Samuri, pod Samuri i na Samuri.

X

Udało się... skończyła dymiąc na ziemi, będąc dosyć osłabiona... a dziewczynka w powietrzu wymachiwała kończynami, będąc zdenerwowana że zabawa ją omija.

Phanti

Kojol odstawil dziewczyne na ziemie, a w Samuri wbil Javelin i przez bron zaczal z niej wysysac energie.

<masz moc leczenia? - Zapytal dziewczynki>

X

"A co to?" Zapytała... ty sie nieco podleczyłeś... +30 hp. EXP 950, E-C 60.

Phanti

<Niewazne... - Odpowiedzial>

Zaczal przeszukiwac to "zlomowisko-cmentarzysko" i szukac czegos ciekawego.