Megaman Zero Game

Dada

Aerius

Szybko wyciągnąłeś ten składany dość długi pistolet. Teraz zauważasz, że ma bardzo dobrą rączkę do trzymania, aż miło trzymać taką broń. Posłałeś w niego pocisk, trafiłeś w tors... ale to nie wszystko! Ten pocisk wybuchł zaraz po zderzeniu i popchnęło go do tyłu powodując, że się przewrócił. Nie może wstać, widocznie po tym incydencie coś mu się stało... bardzo... (22HP)

Aerius

Aerius

Spojrzał z duża uwaga na pistolet, ktory trzymał w rękach, a następnie najzwyczajniej w świecie rozkręcił go na środku ulicy i schował do wewnętrznej kieszeni kurtki. Podziękował Neo Arkadysjkim krawcom w myśli za duże kieszenie po czym odpiął karabin WT-30 od paska i podszedł do robota celując w niego. Gdy był już blisko posyłał mu pojedyncze kulki w głowę, aż ten został całkowicie unicestwiony.

Dada

Aerius

Wystarczyły dwa strzały z twojego karabinu, by pozbyć się w końcu tego robo-natręta. Dość słaby był... poszedł po jednym strzale, chociaż to nie był zwykły strzał. To był wzmocniony strzał... Zastanawiasz się co robią pozostałe dwie... Może skojarzyć je kolorami jakoś? Tak jak się stało z czerwoną... ona wybuchła... Co dalej robisz?
(225exp)

Aerius

Aerius

Mężczyzna wyciągnął z kieszeni obydwa pociski i zastanowił się chwilę. Niebieski mógł zamrażać, bądź porażać prądem, a zielony. Cholera wie co mógł robic. Trudno. Może fachowcy z NA się na tym będą znać i dorobią mi cos do tej pukawki. Gdy już schował naboje rozejrzał się uważnie i skierował się po chwili zastanowienia szparkim krokiem ku centrum Centrum sprawdzając co chwila świat pod postacią Termowizji.

Dada

Aerius

Gdy tak idziesz to nagle w trakcie oglądania przez termowizję zauważasz wybuch dość dużej odległości... Ten wybuch znajduje się ulicę stąd czyli parę lub paręnaście sekund podróży. Zapewne jakieś roboty teraz ze sobą walczą, bo praktycznie nie widzisz ciepła... Tylko jak wystrzeliwują z swoich karabinków/działek.

Aerius

Aerius

Szybko spojrzał w tamta stronę po czym najzwyczajniej w świecie ruszył w tamtym kierunku. Lecz nie zwyczajnie, a w bardzije sprytny i przebiegły sposób. Mianowicie dobiegł do budynku, który go odzielał od siepanki po czym wszedł do niego i skierował się na dach. Co chwila zwracając uwage na Termowizję by niedostać się w jakąś zasadzkę. W dłoni trzymał Karabin WT-30, a na pasie czuł miły ciężar dwóch granatów. Gdy już wszedł na dach to przyczołgał się do jego krawędzi i wyjrzał ostrożnie by nie zostać zauważonym.

Dada

Aerius

Szybko wdrapałeś się na sam szczyt budynku, który był praktycznie blisko tego całego wydarzenia. Gdy wszedłeś na dach, całkiem przypadkowo, zauważasz snajpera, który jest na naprzeciwległym budynku na niższym piętrze. Dokładnie nie wiesz kto to może być... ale celuje w twoją prawą stronę. A ty nie wiesz kto jest po tej prawej stronie. Przyjaciel czy wróg? Neo Arkadia czy Resistance.

Aerius

Aerius

Męzczyzna kucnął momentalnie nie chcąc być widocznym za wcześnie, po czym ruszył w strone krawędzi dachu. Nim za nią wyjrzał postanowił ponownie sprawdzić moc swego pistoletu. Schowany więc za jakims kominem złożył go, a nastepnie załadował do niego zielony nabój. Podczołgał się następnie do krawędzi i wyjrzał delikatnie chcąc wypatrzeć kto jest kim. Spogladając spokojnie na snajpera wpadł na ciekawy pomysł. Sięgnął po komunikator i rzekł głosem, w którym brzmiała udawana groza:
- Snajper potrzebny przy X/Y. Bitwa uliczna wrze. Potrzebny snajper, czy jest ktoś w pobliżu?!
Po tym kominikacie odłożył komunikator wpatrując się w snajpera w oknie. Po chwili ostroznie zaczął mierzyć do niego, chcąc wystrzelić w jego kierunku. Jeżeli snajper w ciągu 10s nie odpowie sięgając do komunikatora zamierzał strzelić celując w górne okolice jego torsu. Po strzale zamierzał się schować za gzyms.

Dada

Aerius

Zaraz po tym się schował za okno i w twoim komunikatorze zabrzmiało
"KUR**! NIE ZAWRACAJ MI GŁOWY!!"
Po czym się rozłączył, a ty zauważasz z powrotem snajpera, który jest na swoim miejscu i zaczyna mierzyć. To oznacza, że NA jest po twojej lewej stronie a CMD po prawej.

Aerius

Aerius

Wielce też ucieszyła go ta wiadomość, a więc spojrzał w prawą stronę zastanawiając się jaki cel wybrac dla siebie. Po chwili sięgnął jednak po granat i po odbezpieczeniu go rzucił w największe skupisko wrogów. Następnie wycelował z góry swoim dlugim pistoletem i zielonym nabojem we wrogów. Zamierzał strzelić w pierwszego, który sporzy skąd rzucono granat. W przypadku ostrzału zamierzał oczywiście schowac się za gzymsem.

Dada

Aerius

Rzucony granat został rozwalony w locie! Na szczęście nie był tak blisko, aby Cię uszkodzić, ale była też za daleko aby kogokolwiek uszkodzić. Mała część żołnierzy zaczęła strzelać w Ciebie. Nie pozwoliła Ci wyciągnąć nawet broni swobodnie. Odsunąłeś się od dachu tak, aby pociski w Ciebie nie leciały. Naładowałeś w tym czasie swój nowy pistolet zielonym nabojem.

Aerius

Aerius

westchnął tylko i zastanowił się jak to możliwe że granat wybuchnął tak szybko. Ciśniety w dół silnie powinien swobodnie dolecieć do Ziemi, ale nieee. Widocznie jakąś wae posiadał owy granat, lecz Aerius nie przejmował się tym. Przeczołgał się kawałek po dachu, jakieś 5 mętrów do jego granicy po czym nagle wychylił się i wymierzył szybko w któregoś z robotów. Następnie nie zastanawiając się długo wystrzelił, po czym schował się z powrotem za gzyms.

Dada

Aerius

Nie masz kiedy się wychylić, bo gdy tylko chcesz to zrobić, jeden z naboi przelatuje nad tobą. To jest dziwne, ale musisz zmienić swoje położenie, bo z tego miejsca NIC nie zrobisz.

Aerius

Aerius

Zaklął szpetnie w myślach po czym wciąż na kolanach prawie odsunął się od gzymsu kierując się wgłab dachu. Nastepnie zbiegł schodami na dół, a po wyjściu na ulicę skierował się w swoją lewą stronę zamierzając obiec walczące roboty i zajść roboty Resistance od tyłu. Pitolet trzymał wciąż przed sobą uważając na każdy krok. Nie chciał pokazac się za wcześnie.

Dada

Aerius

Obszedłeś wszystkich praktycznie. Wybrałeś dość długą drogę, a ty się spieszyłeś. Jesteś niedaleko przeciwników, jednakże zauważasz, że jeden z nich nie bierze udział w walce i pilnuje tyłów. Jak coś zauważy z pewnością zaalarmuje.