Megaman Zero Game

X

Rigiro

Potoczył, i wybuchł przy pająku... EXP 400 i 100 E-C

Mark

Pomijam już to że to dosyć wysoki budynek... ale co mi tam, warpujesz się tam. A jak niby chcesz ich skłonić do podlecenia skoro sieczą do Ciebie z dystansu? (obr 6 dla Ciebie)

Ramroyd

Rigiro Kyoger

-Ufff...

Rigiro dyszał... z trudem szło mu łapanie oddechu. Ale się ustabilizował.

-Ale jestem głodny...

Stwierdził i udał się w kierunku TSa (czy dotarłem i ile czasu mi to zajęło?)...

X

Dotarłeś bez problemu w 10 minut

Yamitsu

Chodzę po mieście szukając kolejnych Mettaurów i zwiedzając otoczenie, a nóż znajdę coś ciekawego...lub mniej ciekawego

<"hehe Mettaura poprzewracało...ale pewno z następnym może już nie pójść tak lekko">

Silvan · Gość

Daisuke Dellat

Warpuję się na plecy jednego i przebijam go mieczem na wylot, jakbym spadł to robię AG spowrotem na dach zanim walnę w ziemię, z pozostałymi to robię AG nad nich jak nie są za wysoko bym mógł mieć ich daleko pod sobą by odrazu mnie nie wykryli i tak robię po jednym Sonicboomie jak każdego

Ramroyd

Daisuke Dellat

Nagle coś szarpnęło cię do tyłu i otoczyła się światłość. Nie wiedziałeś wogóle co się dzieje.

-Masz walkę na arenie.

Usłyszałeś i pojawiłeś się w swojej kwaterze turniejowej (masz full HP).

X

Yamitsu

Chodząc tak po mieście zauważasz Phanteona z pałką... i drugiego... i... to wszystko...

Yamitsu

(ouch

)

Szukam spojrzeniem jakiejś zasłony i się za nią szybko chowam
<"hmmmm...jakby ich tu podejść...może "małe oświecenie" ich oświeci">
Wyciągam ręce nieco przed siebie koncentrując się na utworzeniu między nimi wyładowania elektryczniego w formie kulki elektrycznej po czym wychylam się na moment zza zasłony aby zobaczyć gdzie są, po czym robię zamach ręką chcąc rzucić kulkę po łuku w Phanteona celując w głowę...tor lotu wspomagam telekinezą

X

Yamitsu

Cóż, wytworzyłeś, ale twoja moc jest za słaba by zrobić mocną natychmiastowa kulę elektryczną... no trafiłeś tą kulką w ramię, obr 4. Zobaczyli Cię i telepią swoimi zwłokami w twoją stroną

Yamitsu

Odbiegłem nieco od nich by zyskać na czasie po czym skierowałem otwarte dłonie w asfalt pod ich stopami jednak nieco przed nimi żeby wszystko ładnie się zgrało po czym próbuję tę część asfaltu podgrzać możliwie do stopienia w ciecz i jak tylko w to wdepną robię zamach rękami na boki na chwilę po czym znowu celując całymi dłonmi w asfalt próbuję go ostudzić spowrotem do ciała stałego co winno spowodować, iż utkną w asfalcie...

X

Mądrzy są, obeszli naokoło obszar który podgrzałeś... a przynajmniej jeden, bo drugi ugrzązł jedną nogą...

Yamitsu

Cofam się nieco w tył przy tym wystawiam lewą rękę przed siebie dłonią do góry zaś prawą robię zamach i jakby uderzam o lewą dłoń próbując utworzyć lodowy sopel po czym wystawiam prawą rękę sztywno przed siebie celując palcem w głowę Phanteona, który ominął pułapkę i staram się w ową głowę posłać sopel po prostej linii niczym rzut oszczepem (ten oszczep dla porównania)

X

Po prostej linii... trafiło go, ale ledwo musnęło przez to ze sie tak kiwał.

Yamitsu

(głupcy to zawsze mają farta Razz

)

- nah...spokojnie...hmmm a może...

Znowu cofam się kilka kroków by mnie nie dosięgnął, po czym celuję dwoma palcami w jego pałkę przymrużam oczy koncentrując się i staram się podgrzać jego pałkę oraz machnięciem ręki uderzyć go nią (pałką)

X

Nie podgrzałeś, najwidoczniej jest uodpornione na podgrzanie... ale spowodowałes że sam się walnął (obr 6). Boli CIe lekko głowa (37%)