Megaman Zero Game

Naras

Black Lynx

Rufus odpowiedział kąśliwie na twoje polecenie:
-Może jeszcze leżeć, siad i podaj łapę?
Moris- Co za ironia, a dopiero co odkryliśmy zezłomowanego mechpsa.
Nie ma co sprawdzać termowizją dziury, nie ma śladów. Rufus pochylił się nad nią i zajrzał do środka.
Moris- Co robisz? Jak cię wciągnie to nie damy rady cię osłonić!
Przez moment zdawało ci się, że w dziurze widziałeś jakieś oznaki ciepła, ale chyba ci się przewidziało.
Rufus- Spokojnie, nic tu nie mAAAAAAAA!

Para mechanicznych rąk wystrzeliła z dziury i chwyciła waszego mechanika próbując go wciągnąć do środka!
Moris- MÓWIŁEM KRETYNIE!

Ty i Moris zaczęliście strzelać. Kilka twoich strzałów nieco uszkodziły jedną rękę dzięki czemu Rufus się wyrwał i usiłował doczołgać do was... Jednak nie był w stanie bo ciągle przylepiał się do podłogi.
Rufus- Choleracholeracholeracholera!

Matoi

Black Lynx

<KUR...>

-Moris osłaniaj nas.

wyciągam nóż do rzucania, i staram się nim rozciąć sieć a jeśli to możliwe jakoś podać jeden Rufusowi.

-Kur.. zapomniałem że mam te noże....

Naras

Black Lynx

Nie dasz rady rozciąć pajęczyny, która pokrywa całą okolice.
Rufus- Tego jest tam więcej!!! Gazu po drzwi i zróbcie z nich jakieś pole do walki zanim wylezą!

Moris złapał cię za ramie- Słyszałeś, zostaw te wykałaczki i idziemy!

Matoi

Black Lynx

Ruszyłem za Morisem.

-Moris, biurka lepsze na osłonę, ktoś z nas fajnie by było jak by przyniósł jedno, i sorry nic nie wykryłem, na termowizji wydają bardzo znikome ciepło.

Naras

Black Lynx

Moris- Nikt cię nie wini, Lynx. A biurka za ciężkie, mamy tylko sekundy.
Złapaliście za leżące drzwi i ruszyliście układać z nich coś ala "arenę" po której będziecie mogli chodzić oraz robić uniki.
Rufus strzelał z swojej broni w stronę dziury dając wam jeszcze trochę czasu na robienie miejsca do walki. Kiedy jednak przeładowywał jeden pajęczak wyskoczył z dziury i skoczył mu na twarz. Rufus siłuje się z pajęczakiem. Strzelasz by pomóc, czy ufasz, że sam da radę i dalej przenosisz drzwi?

Matoi

Black Lynx

Podbiegam tak aby być z boku.

-Rufus Zabieraj łapy!!!

kucam, dokładne przy celowanie w miarę możliwości i strzelam w odwłok.

Naras

Black Lynx

Ujmę to tak: zrobiłeś mu z dupy jesień średniowiecza.
(Pająkowi nie Rufusowi xD)
Rufus-Wisze ci piwko!

Kiedy kucnąłeś by wycelować jedna noga zjechała ci z drzwi na sieć i się przyczepiłeś, wyszarpałeś się, ale zabrało to trochę czasu. W wielu miejscach były drzwi umożliwiające wam spokojne chodzenie. Obecnie pole walki wygląda tak:

xxxxxOOxx
xXxRxOOOx
xxxxxOOOx
xxxxxOOxx

x - to miejsca pokryte pajęczyną
X- to dziura z której wyłażą pajęczaki
R- to zaplątany Rufus
O- to teren który ułożyliście z drzwi

Musisz pamiętać by w czasie akcji nie latać bezmyślnie na lewo i prawo bo jeszcze skończysz podobnie do Rufusa.
Moris-Rufus wyplącz się sam, a my skupimy się na osłanianiu cię!

Z dziury wyszły teraz trzy pająki, jeden dręczy Rufusa, pozostałe wyglądają tak jakby chciały w was strzelić.

Matoi

Black Lynx

Celuje jednemu z tych co chce do nas strzelić w odwłok, jedyny największy cel u nich Razz

- Nie ma cie granatów??

Naras

Black Lynx

Rufus odkopując pająka- Wybacz, chyba zostały w innych spodniach!
Wyrządziłeś pająkowi dostateczne szkody, że przestał się ruszać. Moris również odstrzelił jednego.
Rufus ciągle się męczył z pajęczakiem, który usiłował go zabić, ale w końcu dał radę wystrzelić ze swojego obrzyna i pajączek znajdował się obecnie w kilku miejscach jednocześnie...

Zrobiło się cicho. Podejrzenie cicho.
Rufus zaczął się w końcu wyplątywać z sieci, a Moris podał mu rękę i wciągnął na drzwi.
Moris- Poddały się?
Rufus- Roboty bojowe nie wiedzą co to znaczy "poddać się"...

Matoi

Black Lynx

-Bardziej się przegrupowują, mamy mało czasu.

Odpalam termowizję i doglądam dziury.

- Musimy się pospieszyć z tym przejściem.

Naras

Black Lynx

Rufus- To tylko przestarzałe modele, Moris ile one mogą mieć zaplanowanych taktyk?
Moris przez chwilę pomyślał, po czym powiedział:
-Są dość głupie walą z jednej stron a jak nie przejdzie to walą z drugiej... Skoro przestały walić z tej dziury to znaczy, że pewnie gdzieś jest druga.

Spojrzeli na ciebie, a ty wiedziałeś co robić- zacząłeś wypatrywać gdzie mogą być wrogowi. O zgrozo dostrzegłeś wielką pomarańczowo-czerwoną plamę pod drzwiami na których staliście! Ułożyliście swoją arenę na drugiej dziurze!

Matoi

Black Lynx

-Moris daj pełną moc i wal w sieć, musisz ją przepalić bo zaraz będziemy mieli gości od dołu, TYLKO GAZU!!!!

Odsunąłem się tak aby te paskustwa mnie nie wywróciły, jakbyśmy nie zdarzyli czegoś wykombinować.

Naras

Black Lynx

Moris- Jakbym mógł to bym to dawno zrobił!
Cała podłoga, ściany i sufit jest pokryty pajęczyną. Nawet z miotaczem ognia zajęło byto zbyt długo.
Odsunąłeś się i nagle drzwi zostały rozbite w drzazgi. To co wyskoczyło nie było kolejnym z pajęczaków. Był to robot o torsie pantheon, a dół miał jak pajęczak. Innymi słowy taki centaur tylko, że pantheono-pajęczakowaty. Zamiast jednej ręki miał karabin maszynowy dużego kalibru.
Rufus- O k*.
Moris- O k*.

Matoi

Black Lyn

Przybieram dozgonną pozycję staram się przy celować i trafić w głowę, oczywiście zakładam że maszyna nie jest skoncentrowana na mnie jeśli jest to, staram się jak najszybciej na ile mi moje obwody pozwolą przekazywać dane przy celować i opróżnić cały magazynek.

Naras

Black Lynx

Nim wystrzeliłeś doszedłeś do wniosku, że lepiej będzie paść na ziemię bo pantheon szykował się do strzału. Padłeś, a maszyna byle jak na oślep przejechała serią z swojej broni po całym tym miejscu zostawiając dziury wielkości głowy w ścianach. Rufus i Moris również zdążyli paść na ziemię.
Moris- On jest Alpha! Rozwalimy go, a reszta pająków przestanie działać!
Rufus- Ty widzisz jego siłę ognia? Prędzej on rozwali nas!

Wygląd na to, że masz ostateczne zdanie w tym czy należy walczyć, czy uciekać. W podjęciu decyzji może pomoże ci fakt, że gdy z pozycji leżącej wystrzeliłeś serie, która trafiła w jego korpus to pociski zatrzymały się na jego pancerzu.