Megaman Zero Game

Matoi

Matio Shiroi

Odskakuję w bok i bez lądowania ponownie się odbijam, potem odskakuję ponownie w bok, rozglądam się w sytuacji

Naras

Matio Shiroi

Udało Ci wykicać jak króliczek poza pole walki i masz chwilę spokoju... a może nie? Roboty już szykują się do następnego ataku.

Rozejrzałeś się.
Wygląda na to, że twój kompan jakoś nie radzi sobie, widać, że kombinuje z różnymi manewrami, ale maszyna ciągle mu się wymyka.
Robot, który wygląda na lidera nadal stoi poza polem walki i przygląda się sytuacji...Chwila...On się w ogóle nie rusza, ani nic mu się nie świeci! Ciekawe co to może znaczyć?

Matoi

Matio Shiroi

-Odskakuj od nich! Musimy zmienić taktykę,te roboty uczą się jeden od drugiego,a wszystkim steruje prawdopodobnie ten jeden z tyłu.

<jak dobrze rozumuję lider zbiera dane o nas ,a te 3 pozostałe to tylko marionetki>

-Musimy szybko wymyślić jak je pokonać, im dużej z nimi walczymy tym więcej informacji o naszych ruchach ma 4.

Staram się pomóc kompanowi jakoś wykaraskać z tych robotów samemu przy tym się miedzy nie nie wplątać.

Naras

Matio Shiroi

Twoja próba pomocy skończyła się tym, że oberwałeś i odleciałeś ładny kawałek.

Kompan:
-Uczą się? To stare modele, walą gdzie popadnie... niemal na oślep. Łatwo było złapać tamte dwa gdy mnie skanowały, ale gdy teraz ten nawala tymi pięściami jak z karabinu to jest już problem.

Gdy wstawałeś maszyna z połamanymi rękoma ruszyła na ciebie, ale reploid rzucił łańcuchem, który oplątał się wokół twojej nogi i wyciągnął spod kół wroga.

-Ale chyba faktycznie mają wspólną świadomość. Idź rozwal lidera, a ja je przytrzymam.

Kompan szybko postawił Cię na nogi i staliście obok siebie, trzy roboty też stały obok siebie przed wami tworząc mur dzielący ciebie od lidera.

Matoi

Matio Shiroi

-kurde dobry aż tak aby nad nimi przeskoczyć z akrobatyki nie jestem, ty a jak byśmy je w 2 obwiązali łańcuchem??

stoję cały czas w gotowości do uniku.

Naras

Matio Shiroi

Kompan już miał odpowiedzieć, ale nagle coś w maszynach zgrzytnęło, błysnęło i padły na ziemię dezaktywowane. Spojrzałeś w stronę ich lidera, który leżał zniszczony, a nad nim stał szaro-czarny jaszczur w ręku miał czerwoną piłeczkę.
Pitu, pitu.

V.6 miał wesołą minę, a wesołym głosem oznajmił:
-Wiem gdzie się ten zdrajca się ukrywa.

Matoi

Matio Shiroi

-Część-podbiegłem do v.6, po czym odwróciłem się do kompana-Jak widać to jest hunter v.6, pomaga mi właśnie w wykonaniu jednego zadania, możesz iść z nami albo wracać do dowódcy oddziału-odwróciłem się do huntera- dobra to prowadź gdzie ten skurkowaniec się schował.

Po mojej minie widać było że ciesze się z tego spotkania.

Naras

Matio Shiroi

Kompan popatrzy tępo na ciebie i na Huntera.
-Acha...

V.6:
-Tak, czy siak ty z nami nie idziesz.

Hunter wskazał palcem na twojego kompana.

-Zaraz, co?! Nie wiem o co chodzi, ale Huntery to wrogowie i nie mogę was tak po prostu puścić. Najpierw dowiem się co o tym sądzi... Uch...

Nie dokończył, Hunter podbiegł nadzwyczaj szybko i ogłuszył twojego towarzysza ciosem w głowę.

V.6:
-Nikomu o niczym nie powiesz-Hunter spojrzał na ciebie-Musiałem to zrobić, to reploid więc v.11 wykryłby go szybko, a razem z nim nas. Zdrajca ukrył się w metrze, to nieco utrudnia sprawę, ale...

Matoi

Matio Shiroi

-No tak masz racje było by źle-zastawiam się chwilę-jesteś w stanie podać mi współrzędne tego miejsca? poinformuję dowódce że gość miał wypadek,i że musiałem udać się w pościg

Popatrzyłem na huntera

- Dobra, słucham teraz mów dokładnie co i jak jaki masz plan, i jak załatwiamy v.11

Naras

Matio Shiroi

V.6:
-Nikogo o niczym nie informuj. Najlepiej w ogóle wyrzuć komunikator.

Hunter odwrócił się i zaczął iść w jakimś kierunku.

Matoi

Matio Shiroi

-No cóż-rzucam swój komunikator obok nie przytomnego kompana-Jak powiem że zgubiłem to swój to mi powinni dać nowy,tylko będę chciał twoje namiary zapamiętać

Ruszam za hunterem i czekam, może coś powie w sprawie jak ma zamiar pokonać v.11

Naras

Matio Shiroi

V.6:
-Według moich znajomych v.11 ukrył się w metrze, tam sobie siedzi otoczony przez niebezpieczne stwory, które chcąc, nie chcąc robią mu za ochronę. Ominiemy je i zbliżymy się maksymalnie do niego dzięki sieci tuneli połączonych z sieciami metra.

Idąc za Hunterem dochodzicie do ruin jakiegoś budynku, a następnie weszliście do niemal całkowicie zasypanej piwnicy. Podążając korytarzami odnajdujecie mocne żelazne drzwi. Twój towarzysz wyciągnął klucz za pomocą, którego przejście stało otworem.
Widziałeś schody w dół, które prowadziły w ciemność.
V.6:
-Tutaj będzie ciemniejszy kawałek więc stąpaj ostrożnie i się nie zabij.

Matoi

Matio Shiroi

kładę jedną ręka na ścianę, i idę wzdłuż niej za hunterem kładąc nogi ostrożnie aby się nie zabić.

- zakładam że twoi znajomi to też huntery. A tak a pro po to wiadomo ci coś na temat umiejętności bojowych v.11.

Naras

Matio Shiroi

V.6:
-Ponoć lubi sypać piaskiem po oczach, ale osobiście z nim nigdy nie walczyłem więc nie wiem.

Przechodzisz do instancji kryjówka v.11.

Yamitsu