Megaman Zero Game

Naras

Przypomnienie dla A-04 "Karl"

Znajdujesz kilka propozycji, wytypowałeś dwie najlepsze:
- Praca przy odgruzowaniu opuszczonych rejonów
- Tragarz w magazynie

Shinku Ankoku

Sprzedawca spojrzał na ciebie, podrapał się po głowie i powiedział- Z tym to trzeba walić do właściciela... Obecnie załatwia coś w ratuszu...

Vesnar <Miejsce z którego idziemy właśnie zaczęło dymić... Wygląda na to, że wybuchł pożar>
Odwróciłeś się i zobaczyłeś dym w kierunku którego biegli mieszkańcy strefy.

Yasahiro

Shinku Ankoku

Gdyby pobiegł do pożaru to ten sklep pozostałby bez ochrony. Najlepiej jest zaczekać na właściciela, zamiast ryzykować.

Spojrzał się na sprzedawcę.

-Wygląda na to, że lepiej będzie jeśli tutaj poczekam. Kiedy wróci?-

Naras

Shinku Anoku

Sprzedawca wzruszył ramionami- Jak załatwi...

Vesnar <Tak sobie myślę, (wiem, że ta czynność może być ci nie znana), dlaczego nie przeskanowałeś domu? Przecież kupiłeś sobie ten szajs do tego.>

Sprzedawca patrząc w kierunku dymu- Ciekawe co się tam tak kopci...
Po czym wrócił do układania towaru.

Yasahiro

(...Oshiet, zapomniałem!)

Shinku Ankoku

<Przyzwyczajenie?>

Skanuje narazie okolicę dookoła sklepu. Jeśli nie zauważy jakiejś dziwnej aktywności, która mogłaby wskazać na obecność tego co podpalił dom... Cóż, stara się dotrzeć do domu.

STara się nie myśleć o tym, że w domu gdzieś utknięty mógł być jeden z właścicieli i że jego błąd kosztował go życie. Negatywne myślenie.

Naras

Shinku Ankoku

Vesnar <Debilizm?>

Skan sklepu nie wykazał niczego interesującego, no może oprócz tego, że w jednej skrzyni pod stertą książek jest jakieś zielsko w paczkach. Sprzedawca pewnie dorabia na boku.

Ruszyłeś z powrotem do domu. Nie musiałeś myśleć, że przez swój błąd kogoś zabiłeś, Vesnar robił to za ciebie.
Vesnar <O rany, a co jeśli tam był nieprzytomny sprzedawca, który spłonął przez ciebie żywcem... A może on miał dzieci? Dzieci które drzemały sobie po zabawie i nagle zaskoczył je ogień?>

Dookoła zebrał się tłum gapiów, przez który musiałeś się przecisnąć. Ostatecznie widzisz jak wielki reploid przypominający transformersa wozu strażackiego dogasza pożar. Na ziemi przed domem leżą dwa spalone ciała wyciągnięte przez strażaków ze Strefy Mieszkalnej. Jedno należało do człowieka drugie do reploida.

Vesnar <Gratulacje double kill!>

Yasahiro

Shinku Ankoku

<...Jak mogłem być takim idiotą...>

Wraca najszybciej jak to możliwe do sklepu i skanuje jeszcze raz okolicę. Chyba, że ślady przed budynkiem pozostały, wtedy je skanuje. Po powrocie do sklepu myśli.

<Ten co podłożył ogień... On tego nie zrobił pod sklep. On to zrobił pod jego mieszkanie, tam gdzie się on znajdował...>

Biegnie do Ratusza.

Naras

Shinku Anokoku

Skan sklepu nie wykazuje niczego nowego. Sprzedawca lekko się zmieszał gdy zobaczył jak wróciłeś.

Ruszyłeś do ratusza. Ten budynek opuszczało i odwiedzała naprawdę sporo ludzi, a ty nie wiesz jak wygląda osoba, która odpowiada za dostawy do Arkadii.

Yasahiro

Shinku Ankoku

<Czemuż ten sprzedawca tak zareagował... To było albo dlatego, że tak chodzę... Albo to nie jest prawdziwy sprzedawca...>

Chodzi po okolicy niedaleko sklepu, tak by scannerem jeszcze go widział ale by sprzedawca go nie widział.

Naras

Shinku Ankoku

Vesnar <Też bym był zaskoczony gdyby jakiś wariat przychodził, uciekał i biegiem znowu wracał>

(Jesteś przy ratuszu, a to znaczy, że daleko od sklepu)

Yasahiro

Shinku Ankoku

(Chodziło mi o to, że idę w pobliże sklepu i wykonuję te czynności)

<Poza tym jeśli sprzedaje to swoje zielsko nielegalnie, to może się obawiać, że to odkryję i będę go szantażował tym... Hm. A teraz mamy sytuację, w której przydałaby mi się kamera dodatkowa by móc mieć okolicę ratusza i sklepu na oku...>

Wogóle nie ma żadnej kamery? Nawet przy ratuszu, który powinien być strzeżony?

Naras

Shinku Ankoku

Znajdujesz kilka kamer jednakże: jeżeli będziesz blisko sklepu będziesz daleko od ratusza, jeśli będziesz blisko ratusza będziesz daleko od sklepu. Nie możesz być w pobliżu sklepu i nadal mieć widok z kamer. Poza tym nie ma kamery, która widziałaby sklep.

Yasahiro

Shinku Ankoku

Idzie tak daleko od ratusza jak może by wciąż mieć widok z kamer, ale najbliżej sklepu tak jak się da. Z tamtąd stara się zbadać zasięg skanera i zobaczyć jak daleko widzi gdy patrzy w kierunku w którym znajduje się sklep.

Naras

Shinku Ankoku

Vesnar <Dobrze się bawisz?>

Skaner ma zasięg 100m. Sklep jest dalej.

Yasahiro

Shinku Ankoku

<Bawiłbym się lepiej gdybyś dał mi jakiś pomysł. Nie możesz oddalić się daleko ode mnie więc nie masz jak mi pomóc.>

Dobra, idzie w okolice sklepu ale nie wchodzi do niego.

Naras

Shinku Ankoku

Vesnar <Nie mam ochoty odwalać za głupiego całej roboty... Będziesz mnie wielbił na kolanach to może pogadamy>

Obserwujesz sklep, jednak nic nadzwyczajnego się nie dzieje, przyszedł jakiś klient, a sprzedawca go obsługuje. Klient z nieukrytym pistoletem przy pasie, standardowy sprzęt do samoobrony. Sprzedawca grzebie w książkach i prezentuje kolejne pozycje potencjalnemu kupcowi.