Megaman Zero Game

Yamitsu

Kisuke

Kisuke postanowił więc pokręcić się między swoimi towarzyszami herbu, może komuś potrzebna jakaś pomoc, może ktoś niedaleko walczy z wrogiem posiadającym broń nie-palną...
<Dobre złego poczatki?>
Powiedział sobie w myślach

Alduron

Czektul

*Że nas nie wyposażyli w takie gadżety...*
jeżeli Czektulowi uda się pierwszemu wyjść z paraliżu, to dobija przeciwnika, jeśli nie, trudno. Stara się blokować ataki lub unikać ich na czas powrotu do sprawności (oczywiście wiadomo, ze jest juz trochę pokiereszowany, wiec cudów nie będzie). Mężczyzna stara sie znaleźć dziurę w obronie wroga i pozbawić go życia, w jak najszybszym czasie.

Phanti

Hunter

Wieżyczka wygląda jak kula z otworkami na filarze. Żadnych kabli, ani odsłoniętych podzespołów. Przymocowana do podłoża, jednak nie możesz podejść wystarczająco blisko by powiedzieć czym jest przymocowana.

Matio

Nagle jego ramiona jakby...otworzyły się. I coś z nich wystrzeliło. Twoja spostrzegawczość pozwoliła Ci zorientować się szybko o co chodzi a dzięki zdolności akrobatyki pozwoliła Ci wykonać manewr który osłonił najbardziej wrażliwe części Ciała. Jednak Twoja lewa ręka jak narazie do niczego się nie nadaje. Chyba lepiej zaatakować teraz, bo będzie kiepsko...

Kisuke

Nagle zauważasz, że do jednego z medyków ktoś podkrada się od tyłu...

Czektul

Dobiłeś i zabiłeś. Jednak po chwili cudem uniknąłeś lecącego pocisku od moździerza.
Twój przeciwnik i jego uzbrojenie zostały zmasakrowane. Ciebie trochę odrzuciło ale oprócz lekkiego tymczasowego zaburzenia słuchu i paru siniaków nic poważnego Ci się nie stało...

Alduron

Czektul

(pytanie, cuś takiego jak Spimpaki istnieje w tym uniwersum? Takie jak w falloucuie, nie starcrafcie Razz

)

Podbiegam do najbliższego muru aby chwilę odsapnąć i szukam swoich towarzyszy w opalach. Gdy zauważę że w pojedynku ktoś przegrywa to staram sie sprintem dotrzeć do walczących i pomóc swojemu

Naras

Hunter v.6

<Kula to forma idealna. Planeta, galaktyka, prawdopodobnie kosmos przypominają kulę. Kula jest idealna, potęż... ZARAZ! Co za głupoty mam wgrane do pamięci.>

Jak nie siłą to sposobem. W dalszym ciągu uważam na wieżyczkę i ostrzał, który prowadzi, lecz szukam mechanika, który ją zamontował. Pogadam sobie z nim na temat budowania bez pozwolenia w miejscu publicznym.

Matoi

Matio Shiroi

<kurw...reploid bajer...no nic trzeba podejść i atakować do tego mogę tylko używać prawej reki...>

nagle wykonuje bieg do przodu i biegnę zygzakiem ale tak żeby przy nim być i moc zaatakować do razu z prawej reki z brzuch a następnie w głowę

Yamitsu

Kisuke

Kisuke zauważywszy to, próbuje doskoczyć szybko do podkradacza i ciąć go kataną przez nogę, po czym dopowiada jeszcze
- Uwaga!

Phanti

Czektul

Są. Ale ty ich nie masz. Dostrzegasz kolegę w opałach atakowanego przez wojownika ASK, ale drogę blokuje Ci jakiś bandyta neutralny. Czego tu może szukać? Chyba trzeba z nim walczyć...

Hunter

Nie dostrzegasz mechanika, ale zauważasz coś innego. Wygląda na to, że wieżyczka może się tylko obracać, a nie może celować w górę i w dół.

Matio

Okazało się, że w zwarciu jest gorszym wojownikiem. Udało Ci się go zranić w brzuch, jednak to tylko draśnięcie. Jednak atak w głowę już zablokował...

Kisuke

Niestety, Twój kompan został zabity zanim udało Ci się dobiec...Ale zraniłeś asasyna. Odciąłeś mu nogę. Teraz wije się z bólu po ziemi.

Alduron

Czektul

Jeżeli bandyta nie atakuje Czektula to Czektul nie atakuje bandyty, przebiega obok niego aby pomoc koledze, ma jednak w gotowości szpony do blokowania.
<pieprzone hieny, czyhają na łatwe Crystalsy po bitwie... >
pomyślał mężczyzna i zaszarżował w stronę ASK'owca

Yamitsu

Kisuke

Kisuke bez namysłu postanawia wbić ostrze katany w serce zabójcy
<Niehonorowa walka...spoczywaj w pokoju...>
Po czym wyjmuje ostrze katany z ciała przeciwnika i wyciera o jego ubrania co by się nie zabrudziła zbytnio
<Nie masz nic przeciw jak mniemam>
Pozostając w gotowości rozgląda się czy nie ma więcej takich niehonorowych zabijak w szeregach swoich

Naras

Hunter v.6

<Na górze powinna być klapka, a pod nią układy, które rozpoznają do kogo strzelać. Niszcząc to albo maszynka przestanie w ogóle strzelać... albo strzelać do wszystkiego, jeśli nie ma stosownych zabezpieczeń>

Usiłuję przeskoczyć nad wieżyczką i stojąc z tyłu szukam klapy do rozerwania. Jeśli ją znajdę niszczę wszelkie układy znajdujące się w środku.

Matoi

Matio Shiroi

<no no mamy pozera.. no to teraz tak>

cofam się o pól kroku i ponownie wykonuje samach aby go uderzyć, tylko tym razem zamiast dokończyć cios to przerywam go po schyli aby kuc nać i podciąć go, jeśli uda mi się go wywrócić to siadam na nim i okładam po twarzy

Phanti

Czektul

Ominąłeś bandytę i zaatakowałeś wojownika ASK. Ten obronił się Toporem Bojowym, odskoczył i nagle...Zostałeś złapany przez bandytę za ramiona! Spojrzałeś na niego... i nagle jego wygląd zmienił się, ukazując fioletowy mundur. Żołnierz ASK w przebraniu holograficznym! Trzyma Cię i się szczerzy... A ten drugi idzie w Twoją stronę z Toporem w gotowości. Chyba chce Cię wybebeszyć...

Kisuke

Wydaje Ci się, że ktoś skrada się przy jednym z budynków, za armią Hegemonii... Może trzeba to sprawdzić?

Hunter

Nie tak łatwo ją przeskoczyć. Teren jest w tym miejscu płaski. Zanim zdążyłbyś skoczyć, zostałbyś zastrzelony. Musisz wymyślić inną taktykę... Po chwili dostrzegasz jakąś klapkę pod lufami...

Matio

Udało Ci się...i rozwaliłeś mu czaszkę. I go zabiłeś. I nie zdążyłeś odsapnąc, bo widzisz że leci na Ciebie następny Arkadyjczyk. Tym razem z Lancą...

Yamitsu

Kisuke

<To co tu się wyprawia zaczyna przekraczać wszelkie pojęcie walki, jeśli jeszcze nie przekroczyło>
Pomyślał Kisuke idąc ostrożnie i jak najciszej w stronę wroga skradającego się, katana w gotowości w prawej ręce, ma zamiar go ciąć poprzecznie przez ramię gdy go dopadnie w zasięg katany

Matoi

Matio Shiroi

<kur...nie dadzą odpocząć..>

sprawdzam czy mogę ruszyć lewa ręką

<lanca wystarczy ze bym podszedł od razu do niego, jak wiadomo lanca dobra jest na dystans tak samo jak kij, więc jak ominę pierwszy atak..>

wstałem szybko na nago i ruszyłem w stronę przeciwnika, uważnie obserwuję lance aby w momencie jego ataku ominąć uniknąć i podejść do przeciwnika, następnie zdzielić go jednym uderzaniem w głowę i jeśli będzie oszołomiony
to dobijam, a jeśli uniknie mojego ataku to staram się trzymać jak najbliżej jego aby nie mógł mnie za atakować lancą