Megaman Zero Game

Naras

Black Lynx

Zbieracz złomu:
-K* twoja mać! Nie możesz się po ludzku spytać tylko musisz na człowieka z bronią wyskakiwać?- jegomość splunął na ziemie-Tia widziałem. Się kręci czasem przy jeziorze, a czasem czegoś po złomowisku szuka. A teraz daj mi spokój!

Matoi

Black Lynx

-Gdzie ją ostatnio widziałeś, i grzeczniej szybciej nacisnę spust niż ty wyjmiesz broń.

Naras

Black Lynx

Nie masz zdolności charyzmatycznych więc twoja groźba rozeźliła go jeszcze bardziej.
-A bo mnie obchodzi gdzie kto łazi. Przy jeziorze była ostatnio.

Matoi

Black Lynx

Z pistoletem w dłoni ie z powrotem w stronę jeziora.

Naras

Black, Black Lynx, baby!

Ledwo zawróciłeś do jeziora, a za twoimi plecami rozległy się strzały. Parę pocisków śmignęło ci koło ucha, a dwa drasnęły lewą nogę. Złomiarz, którego chwilę temu miałeś na muszce chyba ma ci za złe to wypytywanie.

Matoi

Black Lynx

szybki obrót z kucnięciem, przy celowanie i strzał.

Naras

Black Lynx

Kiedy się odwróciłeś dostałeś w kolano D:
Zbieracz złomu był w połowie schowany w swojej norze więc miałeś sporo problemu z celowaniem. Strzeliłeś i trafiłeś go w ucho. Schował się całkowicie w swojej norze klnąc niezwykle szpetnie.

Matoi

Black Lynx

przewrót przez całe kolano i podniesienie się do pozycji kucznej o ile to możliwe. powinno to uniemożliwić złomiarzowi szybkie wychylenie się i oddanie strzału a mi chwile na sprawdzenie stanu kolana i możliwość lepszego przy celowania jak się wychyli.

Naras

Black Lynx

Koleś się nie wychyla.
Kula wystrzelona z przestarzałego pistoletu nie przeleciała na wylot, a wbiła ci się w kolano utrudniając poruszanie lewą nogą (pozwolę sobie podkreślić gdyż wcześniej tego nie zrobiłem, a powinienem).
Złomiarz nadal siedział w swojej norze... Czyżby miał dość?

Matoi

Black Lynx

(podkreślać nie musiałeś tylko uściślić które:P)

Podnoszę się tak i celuje cały czas w norę, idę w wprawo abym mógł strzelić w do środka nory.

Naras

Black Lynx

Utykałeś na lewą nogę co znacznie pogarszało celowanie. Złomiarz ponownie się wychylił pokazując zakrwawioną twarz, ale tym razem zamiast pistoletu miał w ręku granat. Jakieś zmiany w twoich planach?

Matoi

Black Lynx

staram się wycelować w granat i strzelić, jeśli to nie możliwe to staram się strzelić jak najbliżej jego twarzy. Oczywiści jeśli trafię w granat szybko kładę się na ziemię.

<żeby walczyć ze złomiarzem...>

Naras

Black Lynx

Granat jest za małym celem wycelowałeś w głowę. W jednej chwili oddałeś parę strzałów, które zrobiły z jego twarzy... No nie wiem z czym to się może kojarzyć, może z arbuzem rozłupanym kijem bejsbolowym.
Złomiarz nie zdążył wyrzucić granatu i ten upadł obok trupa. Nie wybuchł z nieznanych powodów, być może to po prostu niewypał?

Matoi

Black Lynx

<lepiej nie sprawdzać....>

pokuśtykałem w stronę jeziora i siadam przy jakimś kamieniem czy czymś o co mógłbym oprzeć plecy, aby mieć pogląd na całą okolice i móc się bronić.

<niech ta dziewczyna tu przyjdzie błagam....>

Naras

Black Lynx

Za sobą usłyszałeś opóźnioną eksplozje granatu.
Jedyne przy czym mogłeś usiąść to stary, zniszczony (jak wszystko w tym miejscu) samochód bez kół i okien. Miałeś dobry widok na okolicę.
Widziałeś dwóch Arkadyjczyków, których mijałeś wcześniej i idącą w ich stronę grupę ASK... Sytuacja twoich wyglądała tak mniej więcej beznadziejnie, aczkolwiek goście w fioletowych mundurach jeszcze nie dostrzegli żołnierzy Arkadii. Jesteś zbyt daleko by zdążyć dotrzeć do nich przed Stalowymi Krukami.

To jedyna ciekawa rzecz, która na tą chwilę dzieje się w okolicy.