Megaman Zero Game

Yasahiro

(A już myślałem, że los da mi się zakraść od tyłu...)
Kitsuro Takahiro

Spojrzał na to co widzi przed sobą. Wygląd się zgadza...Tylko ten świetlik nie pasuje.

<Tępy Ch*j.>

Splunął raz. Wie, że jak teraz się rzuci to się nic nie uda więc może uda mu się to załatwić.

-Ostatnim razem nie dokończyliśmy walki. Serio nie dałeś rady zrobić tego normalnie? Musiałeś jeszcze mi ukraść miecz żeby następne starcie spróbować potem wygrać? A już myślałem, że chociaż trochę honoru masz...-

inraeratus

(Nie no, nie można tak. ;P Dam mu jakieś przyzwoite szanse.

Regis

<Dzieciak, którego kiedyś tu spotkałem podczas ,,wędrówek z Magną". Nic szczególnego. Ubogi chyba. W śmieciach grzebie cały czas najwyraźniej.> - wyjaśnił z góry Hiverowi

-No heja, małolat. Tęskniłeś, jak widzę? Walka? No tak, przecież nie dokoczyliśmy, bo Cię oszczędziłem. Ba, nawet Cię ostrzegałem, lecz Ty nie słuchałeś... - dodał klepiąc się lekko po klatce piersiowej.

-Mieczyk? No ba, mam go. Przecież szukałem Cię, by Ci go oddać. - chwycił za niego, by mu go rzucić, lecz zobaczył pochwę od jego miecza. - no ale widzę, że sprawiłeś sobie nowy oręż. I to nawet przyzwoity! Nie zależy Ci już na tym, prawda? - skończył, potrząsając lekko Ichiteiru w dłoni.

Yasahiro

(Skoro to tylko dialog to chyba można posty bez MG chyba, że są akcje czyli...)
Kitsuro Takahiro

Spojrzał na pochwę od miecza i by zademonstrować wyciągnął miecz...Ukazując, że jest złamany.

-Pech mnie prześladuje i każda broń moja po chwili jest zniszczona...No skoro chcesz oddać to dawaj! Dokończymy naszą walkę...ale niech ten świetlik, wróżka czy coś się nie wtrąca! Zwycięzca decyduje!-

inraeratus

Regis

Przytomnie odpowiedział:

-Zatem chcesz narazić ostrze, któremu wierność poprzysiągłeś? Myślisz, że do kogo powinna należeć decyzja, co?

Wyjął ostrze i delikatnie przejechał nim po wierzchu swej drugiej dłoni. Westchnął i schował je powrotem. Jakoby... nie usłyszał satysfakcjonującej go odpowiedzi.

Zmarszczył brwi.

-Wróżka... Cyber Elf. Dla Ciebie Pan Cyber Elf, który NIE jest moją własnością i zrobi co mu się żywnie podoba. Jasne?

<Mamy dostatecznie czasu na krótką walkę?>

-Miecz jest złamany... i? Zdaje się, że wiele musisz się jeszcze nauczyć.

Wstał i przeciągnął się.

-Chcesz walczyć? Cóż... niech to nie będzie jałowa zabawa. Powiedzmy, że ... zamienimy się ostrzami. Nie mówię oczywiście o Adamancie, nie wchodzi dla Ciebie w grę... myślisz, że zależy mi na przewadze? Na jakich warunkach chcesz grać?

Yasahiro

Kitsuro Takahiro

Ochłonął trochę.

-Cyber Elf...Nigdy nie słyszałem o tym. Miecz, któremu wierność "poprzysiągłem" to właśnie ten, który zabrałeś.

Przechylił głowę w jedną stronę lekko patrząc z pod przymrużonych powiek.

-Wolałbym po prostu walczyć z tobą, tak jak za pierwszym razem. Dlatego nie chciałem by PAN Cyber Elf się wtrącał.

Wzruszył ramionami i westchnął.

-Tylko o tyle proszę, walka tylko między nami, używając mieczy, których wcześniej używaliśmy. Wiem, że można wygrać przy pomocy złamanego miecza ale nie oszukujmy się. Miałbyś wtedy dwa miecze i też jesteś zdolny.

inraeratus

Regis

Kiwnął głową.

-Dobra takich słów odrzucić nie mogę. Jakkolwiek nie łudź się mały, żądna walka nie jest taka sama. Dac Ci Twój miecz... Ichiteiru? Ty mi ten złamany. Ostatnie słowo. Masz wynieść coś z tej walki.

Poprosił Hivera o deaktywację szybszego biegu, schował miecz do pochwy i rzucił mu Ichiteiru. Ruchem ręki zachęcił go do oddania mu... złamasa.

Yasahiro

Kitsuro Takahiro

-...Dobra, jak chcesz to walcz ze złamanym mieczem ale nie żałuj potem tego...Ale muszę przyznać, że masz jaja!-

Wziął IchiTeiru i rzucił mu Złamasa!

<Wreszcie...>

-Zaczynajmy gdy jesteś gotów-

inraeratus

Regis

Zgrabnie chwycił ,,Złamasa" w powietrzu, wyjął go z pochwy, wykonał parę cieć w powietrzu, sprawdził jego wagę, długość, etcetera.

<Kiedyś półtoraręczny... teraz jak zwykły jednoręczny. Krawędź ostra... to nadal broń w pełnym tego słowa znaczeniu.>

Schwał miecz do pochwy i zwrócił się do chłopaka:

-Jeszcze jedno pytanie... mam walczyć, aby zabić?

Yasahiro

Kitsuro Takahiro

Wzruszył ramionami

-Jak tam wolisz. Ale wtedy ja też będę tak walczyć.-

Pomachał kilka razy IchiTeiru przypominając sobie jak się trzymał w dłoni i się uśmiechnął.

<Heh, tak jak za pierwszym razem...Z braku emblematów on nie jest w żadnej frakcji, ja też nie. Na początku było tak samo, w tym samym miejscu się spotykamy...Historia zatacza koło>

-Zanim ta wiedza przepadnie w mrokach dziejów, jak się zwiesz-

inraeratus

Regis

Zaśmiał się.

-Ahahaha! Ty tak walczyłeś już za pierwszym razem!

Jednak po chwili się opanował.

<Biedak rzeczywiście musiał być wychowany na złomowisku Pytać starszego o imię.. no ale dobra. Trzeba nieco wyrozumiałości okazać.>

-Me imię brzmi Regis, zwij mnie tak jeśli chesz. Wiele z tym fantem nie zrobisz... jestem gotów. Zaczynajmy.

(Mistrz gry proszony o wejście na scenę.)

Phanti

Regis

Hiver spojrzał na Ciebie.

- Świat jest brutalny. I przez wiele lat swojego życia, nauczyłem się, że tacy jak on sprawiają tylko problemy. Lepiej się go pozbyć. Użyj mojej mocy by się wzmowcnić i go wykończ. Tak będzie lepiej i dla Ciebie i dla niego. Plus, wkurzył mnie tą "wróżką"

Kitsuro stoi w odległości około 20 metrów od Ciebie. Atakujesz jako pierwszy. On reaguje. Fight.

inraeratus

Regis

Choć sam był podobnego zdania, słowa te płynące z ,,ust" Hivera z lekka go zaskoczyły. Pokręcił głową.

<Jedyne co zostało nam, wojownikom, to równość wobec śmierci. Z Twoją pomocą, czy bez, nie zrobi to wielkiej różnicy... skończę to tak jak należy. To nie potrwa długo.>

Miecz w jednej ręce, pochwa w drugiej. Spokojnym krokiem zbliżył się do Kitsuro. Gdy ten był dostatecznie blisko wykonał mieczem nagłe cięcie z wykroku, po czym szybko cofnął się, zadając przy tym z drugiej strony cios pochwą. Ot, prosty, pierwszy atak na zbadanie reakcji małolata.

Yasahiro

Kitsuro Takahiro

Zmarszczył brwi na komentarz Cyber Elfa, po czym spokojnie odpowiedział.

-Zgadzam się z tym...jednak każdy może się zmienić. Plus, nie wiedziałem czym jesteś.-

Czekał na podejście Regisa i pamięcią wracając do walki z Phanteonem odskoczył lekko w bok by uniknąć ataku i schylił się, wykonując cięcie po nogach i badając jego reakcję.

-Potrzebne mi informacje...-

Phanti

Kitsuro unika ciosu. Jego zdolność uników mu na to pozwala. Ale refleks Regisa także pozwala mu na unik.

Regis znowu ma inicjatywę. Kitsuro reaguje.

inraeratus

Regis

Wróg odskakuje w bok? Regis rusza naprzód. Wymijając przeciwnika, atakuje w ruchu na odlew mieczem. Nisko. Pochwą nico wyżej, już na tyły przeciwnika - kark, potylica, takie tam.

-Ktoś kiedyś powiedział: ,,Ludzie mają szansę zmienić się tak długo jak żyją." ... na Twoim miejscu bym się pospieszył.