Megaman Zero Game

Ramroyd

Połacie wypalonej ziemi, na której już nigdy nie wyrośnie roślinność. Wszędzie porozwalane odłamki złomu, jakiś wrak, stosik metalu. Ten "piękny" widok rozpościera się na kilka kilometrów. Można z tego miejsca dostrzec złomowisko, wrak statku a nawet toksyczne jezioro.

NeoChomik

Neo
Na horyzoncie, od strony złomowiska pojawił się Reploid idący od wschodu. Neo rozglądał się wokół będąc wyraźnie zgubionym w terenie. W jednej ręce trzymał pistolet starając się być czujnym na nieznanym mu gruncie. Przemierzał teren szybkim marszem, jego uwagę zwrócił pobliski wrak, gdzie właśnie tam zamierzał się udać.
<może powinienem zapytać tamtą osobę o jakiś kierunek, gdzie znajdę więcej niż jednego człowieka tudzież reploida ... >.

Ramroyd

Neo

I tak oto Neo udał się w pobliże wraku statku bez żadnych przeszkód. Widocznie wszyscy zrobili sobie wakacje i nie zbierają złomu. (często zmieniasz lokacje... pisz tam).

Yasahiro

Kitsuro Takahiro

Kitsuro trzymał rękę na rączce od swojego miecza. Wiedział że nie może normalnie pogadać z tym.....Najtem, więc był tylko jeden krok od swojej agresywnej strony,. Zaczął spokojnie iść w jednym kierunku rozglądając się dookoła by znaleźć tego Najta.

Ramroyd

Kitsuro

Po kilku minutach marszu zauważyłeś postać, która wyglądała tak samo, jak twój cel. Najt siedział sobie na stosie złomu, który widocznie sobie tak poukładał, żeby mieć tron. Głowę miał opuszczoną tak, jakby był wyłączony. Jednak atak w ten sposób nie jest dobrym pomysłem. Pustynna Hegemonia nie nakazałaby Ci skosić byle wypierdka.

Yasahiro

Kitsuro Takahiro

Podchodzi na bezpieczną odległość do Nejta i wykonuje ukłon. Wciąż trzymając rękę na mieczu po ukłonie przemówił.

-Nazywam się Kitsuro Takahiro, chcę cię wyzwać na pojedynek Najt...-

Po odpowiedzi albo jakimkolwiek ruchu wyciąga miecz trzymając go pewnie przed siebie w obu rękach.

Ramroyd

Kitsuro

-Twoje życie zostanie oszczędzone po tej walce, gdyż pokazałeś, że jesteś honorowy i nie zaatakowałeś mnie bez uprzedzenia.

Powstał ze swojego "tronu" i podniósł wielką tarczę, która była wbita w ziemię tuż obok. Ta tarcza miała przynajmniej metr długości i pół metra szerokości. Trochę jak metalowe tarcze antyterrorystów.

-Kitsuro! Ja, stojący tutaj Najt, przyjmuję twoje wyzwanie. Jeśli zdołasz 5 razy mnie trafić swoją bronią - wygrywasz.

Yasahiro

Kitsuro Takahiro

Kitsuro wrócił do swojego spokojnego stanu by wypowiedzieć dwa słowa.

-Zaczynajmy więc...-

Czas było na jego stan walki. Trzymając pewnie miecz przy swoim prawym boku zaczął biec w kierunku prawej strony Najta. Już miał wykonać ten głupi ruch gdy okaże się że to był jego plan i tuż przed Najtem skręcił tak by biec w kierunku jego lewego boku i przebiegając obok Najta robi pół-obrót się wykonując cięcie od prawej do lewej. Szybkość jego szarży powinna go posłać jeszcze niewielki dystans po tym cięciu z obrotem. Żeby nie wyrżnąć o ziemię jedną ręką łapie się ziemi ale nie by stać w miejscu tylko by złapał równowagę(Tak jak Sonic).

Ramroyd

Kitsuro

Twój atak bez większych problemów zostać zablokowany tarczą. Jak widać, nie takie próby zmylenia już przeprowadzano.

-Prawdziwy wojownik nie próbuje zmylić przeciwnika...

Powiedział pierwszą mądrość.

Yasahiro

Kitsuro Takahiro

-Masz rację. Ale wiesz jak to mówią. Gdy coś nie pada po pierwszym ciosie-

W tym momencie wziął rozbieg i spróbował wbiec w górę po tarczy, a przynajmniej dobiec tak by udało się wykonać szybkie cięcie z góry na dół na ciele Najta.

-UDERZAJ MOCNIEJ!-

Po tym cięciu odbija się od tarczy i próbuje wylądować na ziemi. Tak, to niebezpieczne ale nie takie szalone rzeczy się robiło.

Ramroyd

Kitsuro

Kiedy próbowałeś wbiec na jego tarczę, on nagle ustawił ją w pionie, przez co rozbiłeś się na niej i zostałeś odepchnięty.

-Nie siła ciosu czyni go groźnym...

Yasahiro

Kitsuro Takahiro

-Nie, to nie siła...-

Zaczął się rozglądać patrząc czy Najt stoi obok kupy złomu wyższej od niego i wyglądającej w miarę stabilnie by się szybko wspiąć. By nie zostać zaskoczonym ciosem, choć nie podejrzewał o to Najta, sam zaczął znowu biec na niego i znowu spróbował swój manewr. Biegnie na Najta od jego lewej strony ale zamiast skręcać biegnie dalej i znowu próbuje cięcie z obrotem.

-ALE I TAK POMAGA!-

Ramroyd

Kitsuro

Efekt taki sam, jak wcześniej - blokowanie tarczą.

-Ile jeszcze razy uderzysz, zanim odkryjesz, że w ten sposób możesz się ze mną bawić godzinami, a prędzej padniesz z wycieńczenia?

Zadał ci pytanie. Nie ma obok niego żadnych stosów gruzu.

Yasahiro

Kitsuro Takahiro

Kitsuro chwycił miecz mocno obiema rękami i już zaczął wykonywać kolejne cięcie rozpoczynając krzyk bojowy gdy w głowie powtarzał sobie słowa Najta.

<Nie siła ciosu czyni go groźnym, prawdziwy wojownik nie próbuje zmylić przeciwnika, prawdziwy wojownik...>

W tym momencie zrozumiał o co chodzi, agresja i szaleństwo jego walecznej strony ustąpiły. Przerwał swój okrzyk i cięcie i powoli schylił miecz w kierunku ziemi. Uśmiech wpełzł na jego twarz

-Prawdziwy wojownik wie kiedy ma a kiedy nie ma szans wygrać, a także wie kiedy się poddać.-

Ramroyd

Kitsuro

-To także prawda. Ale chyba nie planujesz poddać się po tym, jak rzuciłeś wyzwanie? Prawdziwy wojownik nie tylko miecza używa, ale także i rozumu. Analizuje swojego przeciwnika i wszystkie aspekty sytuacji, w której się znajduje.

Stał wyprostowany, w ręku jego tarcza tak, że zasłaniała całą prawą rękę, w której był trzymany. Druga ręka była ustawiona za plecami (jak gentleman w czasie pojedynku na szpady, żeby nią nie pomagać sobie.