Megaman Zero Game

Naras

Shinku Ankoku

Vesnar- Jest szybszy od ciebie... O-o! Właściwie to już nas dogonił.
Byłeś w środku przelotu między dachami gdy nagle wyminął cię i przeleciał przed twarzą mechaniloid. Straciłeś panowanie nad lotem i choć doleciałeś do następnego dachu to lądowanie było urozmaicone o kilka przewrotów. Nim się podniosłeś maszyna, z której wydobywały się czarne obłoki a szklane oczy wyglądały jak osmolone, siedziała nieopodal. Na swoim grzbiecie miała jakąś tajemniczą czarną masę, która się ruszała.

Podniosłeś się. I usłyszałeś jak zaskoczony Vesnar zawołał:
- To Cyber-Elfy!

Czarna masa powoli uniosła się i rozdzieliła na kilkadziesiąt czarnych latających stworków, które emanowały czarną aurą. Nie masz pojęcia co to za osobniki ale na razie nie atakują. Wśród nich wyróżniał się jeden będący większy i wyglądający na tłustego grubasa. Dwie ciasne białe szparki będące jego oczami jako jedyne nie były czarne jak smoła.
Vesnar- Śmierdzi Legionem...

Yasahiro

Shinku Ankoku

-Po ich wyglądzie nie sądzę, żebyś mógł się dogadać z nimi... Może jednak spróbujesz?-

Sprawdza czy jest cokolwiek Xtremią wyczuć. Najpierw rozważa czy można by przeciąć tego większego elfa...

-Można je jakoś skrzywdzić?-

Naras

Shinku Ankoku

Vesnar- Może nie zauważyłeś pawianie ale wszystkie gadamy po waszemu. Jak one nie umieją to ani ty ani ja się nie dogadamy.

Czarny gruby Elf popatrzył na was i uniósł rękę jakby nakazując cisze. Nagle na jego twarzy pojawił się kolejny biały element- uśmiechnięte usta.
Czarny Elf- Hi, hi! Człowiek... Hi, hi! Widzimy gdzie idziesz, chcemy czegoś od ciebie, mamy coś dla ciebie. Hi, hi! Dasz to dostaniesz.

Yasahiro

(Powinienem był dopisać że to jest szept >_<)

Shinku Ankoku

Spojrzał się na grubasa.

-A czego ode mnie chcecie?-

Naras

Shinku Ankoku

Elf- Hi, hi! Broni z jego lewej ręki. Hi, hi! Dajesz, dostajesz! My się do niego nie przedrzemy ale ty tak. Ty nie dasz rady z nim i jego oddziałami, ale my możemy zająć oddziały. Zostajesz z nim sam na sam, a potem dajesz, dostajesz.

Inne czarne elfy, które praktycznie już cię okrążyły wydawały z siebie ciche <pipipi>. Vesnar popatrzył na ciebie i wzruszył ramionami. Nim zdążyłeś się namyślić i odpowiedzieć czarne C-Elfy rozproszyły się i zleciały z dachu budynku na dół. Zostałeś sam.

Yasahiro

Shinku Ankoku

Z jednej strony mógłby pomóc temu Czarnemu Elfowi i otrzymać coś od nich... Coś co może się przydać a nawet może mieć wsparcie w przyszłych akcjach z ich strony. A przynajmniej nie ryzykować niczego w kontakcie z nimi

Z drugiej strony, ta broń to może być coś, co w niby-rączkach Cyber Elfa miałoby nieciekawe konsekwencje. Nawet dla całego Sojuszu. Ale nie oddanie im broni mogłoby się skończyć tak, że jego też zaatakują.

Po namyśle, wzrusza ramionami i kontynuuje podróżowanie w kierunku koordynatów gdzie powinno być to coś co kontroluje pantheony. Przepraszam, ten ktoś. Elf wyraźnie mówił "Broń z jego lewej ręki". Jego, oznacza osobę.

X-Ray, by nic go nie zaskoczyło. Dash do szybkości przemieszczania się. Jet-Pack gdy jest potrzebny.

Naras

Shinku Ankoku

Wchodzisz na tereny Opuszczonej radiostacji. Stworzę lokacje i piszę pierwszy.
Za pokonanie kolejnych pantheonów dostajesz 80E-C.