Megaman Zero Game

Naras

Kiedyś za kratkami byli bandyci, dziś jedynie kurz. Nikt nie pamięta gdy w metropolii umarło prawo, ale ściany posterunku pokryte są dość świeżymi malunkami, które dobitnie świadczą, że wielu podoba się ten stan rzeczy. Co tu można znaleźć? No cóż... Może jakąś broń? Dokumenty? Mapę? Skonfiskowane łupy? Hmm... najlepiej sprawdzić samemu.

Naras

Black Lynx

Zachowując cisze i trzymając się cieni docierasz do celu swojej podróży bez nieprzyjemnych przygód. Widzisz przed sobą posterunek a w okolicy zdaje się nie być żywego ducha. Jak się zabierasz do swojej roboty?

Matoi

Black Lynx

Przepuszczam skan termowizyjny przez budynek, dalej będąc jak najciszej staram się sprawdzić budynek z każdej strony. Aby wiedzieć czy nie ma tylnego wejścia.

Naras

Black Lyns

W budynku są trzy ruchome źródła ciepła. Uliczka za komisariatem doprowadziła cię do śmietników, przy których jest tylne wejście.

Matoi

Black Lynx

sprawdzam termowizja mniej więcej jak daleko są ode mnie, sprawdzam też czy są drzwi w tylnym wyjściu.

wyciągam pistolet aby być gotowym.

Sprawdzam ilość naboi i magazynków.

<muszę dostać się do środka i załatwić to po cichu.>

Naras

Black Lynx

Matoi

Black Lynx

(tak ale może nie być drzwi, albo są rozwalone)

<hmm ta legion...>

-Widać nie tylko ja mam zabawki....

doskakuje szybko do ściany aby znaleźć się pod gościem i zmusić go do ewentualnego wychylenia się przy celowaniu, sam przygotowuje się do oddania paru strzałów w jego stronę jeśli tylko natrafi się taka okazja, staram się wyczulić sensory aby być gotowym na obronę, jak by ten 3 zamierzał wyjść i mnie zaatakować

Naras

Black Lynx

(Dałbym ci o tym znać gdyby były "uchylenia od normy" w kwestii drzwi)

Gdy skoczyłeś do ściany koleś wyrzucił granat który odbił się kilka razy od ścian uliczki i wylądował niedaleko ciebie ale poza zasięgiem nóg i rąk byś mógł go odrzucić.
Nie tylko ty- potwierdził żołnierz Legionu chowając się.

Matoi

Black Lynx

Biegnę sprintem w stronę śmietnika aby do niego wskoczyć. Jeśli mi się udało uniknąć wybuchu w śmietniku, odpalam termowizję aby od razu ich zlokalizować, dorwać, zabić... taki jest plan podstawowy na tę chwile

Naras

Black Lynx

Zdziwiłeś się gdy wskoczyłeś do śmietnika gdyż ten był tak pełny, że stojąc od pasa w górę byłeś odkryty. Padłeś płasko na stertę a granat eksplodował, ku twojemu nieszczęściu wybuch zamroził niezły kawałek uliczki a ty schroniony w śmietniku nie uniknąłeś wszystkich nieprzyjemnych skutków: jesteś przymrożony, na twojej zbroi, zwłaszcza od pleców, jest gruba warstwa lodu. Granat zamrażający... Nie miał zabić, miał cię zatrzymać.
Twój Scouter również częściowo zmrożony traci czasowo na użyteczności. Wziąłeś się za rozkruszanie i odczepianie od siebie kawałków lodu.
Typ z okna patrzył na to z politowaniem- Skąd jesteś ze Strefy? Bo na Bestie to ty mi nie wyglądasz. A może jesteś jakimś bandytą?

(Członkowie Sojuszu, Bestie i mieszkańcy Strafy nie mają mundurów i nie różnią się od siebie.)

Matoi

Black Lynx

-Powiedzmy najemnikiem.

<Pięknie przynajmniej nie zabili, ale lepiej ukryć ze ze sojuszu na razie>

daje kruszę lód

Naras

Black Lynx

Coś łupnęło w tylne wejście, które też zostało zamrożone, po chwili laserowe ostrze zrobiło z nich puzzle. Zobaczyłeś reploidkę w czarnym mundurze Legioniu w ręku trzymała rapier z fioletową laserową klingą. Spojrzała na ciebie wrogo.
Typek-Słyszałaś ten koleś to "powiedzmy najemnik".
Typicia (xD)-Acha... Rzuć broń, złaź z tych śmieci i może rozstrzygniemy to tak, że nie zabierzemy cię na części zapasowe- celowała w ciebie czubkiem swojej broni, który nawiasem mówiąc jest sprzętem z wyższej półki ci ze Stalowego Legionu mają nad tobą nie tylko przewagę liczebną ale i techniczną.

Zostałeś schwytany, jeśli spróbujesz w tym stanie uciekać zginiesz lub zostaniesz krytyczne ranny.

Matoi

Black Lynx

-Jak się ruszę to wyjdę, na razie wasza zabaweczka zmroziła mi plecy.

<Ten u góry może nie mieć borni, ta ma rapier, a trzeci nie wiem albo wyskakuje na plecy i strzelam do babki, zanim skoczy do mnie powinna być już ciężko ranna pozostanie dwóch..>

<albo może tak>

Wstałem na tyle na ile to możliwe cały czas trzymając pistolet.

-Zobacz pod nogi.

Tu podniosłem broń jak najszybciej umiałem odbiłem się do tyłu i oddałem parę strzałów w stronę reploidki, wiedząc że za mną jest ściana kosza, kiedy poczułem go wyskakuje ze śmietnika przytrzymując się go gdyż jest lód na około po czym wstaje i oddaje kolejne strzały do niej celując. śliski teren powinien stanowić dla niej większe utrudnienie niż dla mnie.

Naras

Black Lynx

Nie załapałeś, że w starciu z nimi, zwłaszcza jak mają cię w polu rażenia, tropiciel nie ma szans? Twoje ** zdolności i sprzęt to za mało.
Gdy tylko powiedziałeś "Spójrz pod nogi" i podniosłeś broń, straciłeś dłoń szybciej niż uskoczyłeś. Twoje ruchy były niezdarne przez pozostałą zamarźlinę. Syntetyczna krew trysnęła z ranny. Nie miałeś broni ani ręki.
Typ- Więc jesteś jedynie durnym bandytą...

Wywaliłeś się tak, że wypadłeś z kosza. Reploidka spokojnie szła w twoim kierunku z czubkiem rapiera skierowanym w twoją stronę.

Matoi

Black Lynx

Popatrzyłem na ranę.

-ile to ja już razy widziałem tą krew... dobra. Mogę zadać jedno pytanie?

Podniosłem się do siadu, podwinąłem jedna nagę i położyłem na niej rękę a raczej do co z niej zostało.