Megaman Zero Game

Yasahiro

Shinku Ankoku

Na jego twarzy pojawił się szeroki, chory uśmiech.

-Wiele mnie kosztowała ta rękawica. Bardzo ją chcecie... a ja też mogę ją chcieć. Albo może żadne z nas jej nie mieć. Więc powiedzcie mi co robi, żadnych sztuczek... Albo Pa Pa rękawico.-

Przy okazji pilnuje żeby żaden elf nie tknął tej rękawicy jeszcze

Naras

Shinku Ankoku

Czarny elf- Daj!

Poczułeś, że nagle atmosferę wypełnia napięcie. Elfy zaczęły się powoli cofać z ty zdaje się usłyszałeś tupnięcie.

Yasahiro

Shinku Ankoku

Czuł że powieka zaczęła mu drgać i spojrzał się w kierunku, z którego dobiegło to tupnięcie.

Naras

Shinku Ankoku

To z przodu z kierunku elfów... Te latające muchy patrząc na ciebie zasłaniały niemal wszystko. Jednak coś tam musi być widziałeś jak jakieś światełko mignęło.
Malutki czarny elf podleciał do ciebie- Poproszę?

Yasahiro

Shinku Ankoku

Spojrzał się na tego Małego Elfa.

-Dajcie mi jeden dzień na decyzję. Jak zdecyduję się wam pomóc to nie tylko oddam rękawicę a nawet pomogę wam odzyskać waszą mami.-

Chwycił w wolną rękę swój miecz.

-Więc nawet nie próbujcie mnie teraz zatrzymać... Zbyt wiele straciłem w zbyt krótkim czasie... Więc z tych emocji może mi się ręka omsknąć i zniszczyć rękawicę, jeżeli coś jeszcze spróbuje mi przeszkodzić, jak chodźby wasza niezgoda. Rozejść się!-

Naras

Shinku Ankoku

Mały elf-

Czarny elf- Hi, hi, hi! Nie dasz teraz dasz po śmierci! Hi, hi, hi!
Elfy cofnęły się gwałtownie odsłaniając przejęte pantheony i psie mechaniloidy. W sumie ośmiu przeciwników pięć pantheonów z mieczami i trzy mechpsy.

Yasahiro

Shinku Ankoku

Zaczął znów zgrzytać zębami ze wściekłości i... się poddał.

Jego upór i chciwość były zagładą Vesnara. I dlatego stracił większość ekwipunku. Tym razem przestanie próbować coś na siłę...

-Dobra... macie tą rękawicę... Ale oby to wzmocnienie od jednego z was nie miało jakiegoś efektu, że będzie mi ciężej zdobyć ekwipunek...-

Oddaje im rękawicę.

Naras

Shinku Ankoku

Elfy zaśmiały się a jeden z pantheonów odebrał od ciebie rękawice. Wszystkie roboty wyszły z pomieszczenia więc walka raczej już ci nie grozi.
-Hi, hi, hi! Świetnie, teraz nasza kolej. Hi, hi, hi!

Czarny elf wleciał w ciebie i nagle zamazał ci się obraz przed oczami. Twoje uszy wypełnił piskliwy chichot. Twoja Xtermia zaczęła szaleć, czułeś ból jakby tysiące klinów wbijało się w twoje ciało. Upadłeś na ziemię i stoczyłeś się w ciemność.
Gdy się obudziłeś czułeś, że coś się zmieniło. Otworzyłeś oczy: dalej byłeś w piwnicy jednak teraz, prócz jednego czarnego elfa latającego pod sufitem, nie było tu nikogo. Czułeś się wymęczony jak po paskudnej chorobie.
Twoja Xtermia uległa zmianą na:

+ Virus Xtermia (Skomputeryzowany układ nerwowy)
- Zdalne podłączenie się do systemów ***
- Infekowanie i niszczenie systemów ***
- Nośnik danych zewnętrznych*
- Regeneracja obrażeń *
- Bariera psychologiczna **

Wstałeś i zacząłeś przyglądać się swoim rękom. Zbielały, w sumie to całe twoje ciało zbladło, a ty widzisz całą masę szarych linii, które co pewien czas pulsują czernią... Zdajesz sobie sprawę, że to twój własny układ nerwowy! Z jakiegoś powodu stał się widoczny.
Gdy czarny elf zobaczył jak wstajesz podleciał do ciebie:
-Hi, hi, hi! Witamy w rodzinie, bękarcie! Wyglądasz jakby ci ktoś oczy podbił. Hi, hi, hi! Mam dla ciebie wiadomość. Hi, hi, hi!

Yasahiro

Shinku Ankoku

Powoli próbuje się podnieść, zachować spokój, ale cały czas przez głowę mu przechodziły tysiące myśli. Nie wiedział co sądzić o tym, teraz jest w rodzinie Virus Elfów tak jakby...Co, gdzie, jak....

-Jaką?-

Spytał.

Naras

Shinku Ankoku

Czarny Elf- Hi, hi, hi! Jeśli jest lewa pewnie jest i prawa, a ja mówię, że prawa na pewno jest. Hi, hi, hi! Jak będziesz chciał poszukać dla nas prawej to zwykle ktoś z nas jest na Stacji Metra 80A. Hi, hi, hi! Bye, bye!

Elf zaczął odlatywać od ciebie.

Yasahiro

Shinku Ankoku

-Zaraz! Jak mogę wejść do tego dziwnego Cyberworldu co stworzyłyście na dole?-

Starał się go zatrzymać jeszcze tym pytaniem.

Naras

Shinku Ankoku

-Hi, hi, hi! Potrzebujesz jednego z nas. Hi, hi, hi!

Yasahiro

Shinku Ankoku

-A możesz ty otworzyć ten Cyberworld dla mnie, żebym mógł zobaczyć czy mój przyjaciel wciąż tam jest? Czy stanie się jednym z was?-

Naras

Shinku Ankoku

Elf- Nie. Hi, hi, hi! Dla nas użycie mocy to ostateczna śmierć poza tym ja jestem od czego innego. Hi, hi, hi! Ale mogę ci powiedzieć, że nadal tam jest i nie wygląda na to by z poczwarki zmieniał się teraz w motyla... Hi, hi. Może później? Hi, hi, hi!

Yasahiro

Shinku Ankoku

Zaczął zgrzytać zębami ze wściekłości... i ochłonął po chwili. Co z tego, że Vesnar wróci jako Virus Elf. Dark Elf wróciła jako Mother Elf, może tutaj też da się to odwrócić.

A może tak być lepiej nawet...

-...Okej. Zobaczymy się kiedy indziej... Heheh....-

Lekko zachichotał pod nosem, podniósł ciało Pantheonlorda i zaczął z nim iść w kierunku Sojuszu, odzyskana wieża radiowa i pokonany Pantheonlord i w posiadaniu jest jego ciało i ekwipunek. Czas wracać do bazy.