Megaman Zero Game

inraeratus

Regis

Postanowił podejść ją ,,niezauważenie". Znaczy się, podryfować mniej więcej w jej kierunku przy minimalnej prędkości. Niczym kosmiczny kamyk, czy coś w tym guście.

Phanti

Hai

Kosmita zabity. Zauważasz człowieka w jednej z cel.

Vertigo

Zauważasz kolesia z robotem na plecach i dziewczynką na barkach.

Regis

Jesteś 5 metrów od niej. Ona cię zauważyła i skierowała lufę w twą stronę.

inraeratus

Regis

Unik? W miarę możliwości... tak by walnęło szybkę z kosmitami. ^ ^
Korzystając z braku obciążeń tu panujących przystępuje do potężnego odbicia się od powierzchni statku z zamiarem ścięcia wieżyczki. Wszystko na jedną kartę.

Trey

Vertigo

Siedział. Siedział. Siedział. Siedział. Patrzył. Patrzył. Siedział. Patrzył się w sufit. O, robot. O, dziewczynka. O, dziewczynka na robocie. CO?! Szybko poderwał się na nogi:
-Ej ej, nie wiem co tym razem zrobiłem, ale to nie ja! Wypuście mnie!

Mighty

- O co chodzi jakby..?!
Zapytał zaskoczony nie oczekując odpowiedzi, podszedł do celi i szepnął do Sally.
- Jakieś masz sposoby na wydostanie tego człeka? Nie wygląda na kogoś kto mógłby stanowić zagrożenia,
a para pomocnych rąk niewątpliwie się przyda.
Skinął głową na znak pokoju do aktualnego mieszkańca tamtej celi.

Phanti

Regis

Odbiłeś się za mocno i zaczynasz lecieć w górę... Ale nad tobą jest łuk. Może uda Ci się odbić od niego i wrócić z powrotem na dach statku?

O włos minął Cię strzał z laserka.

inraeratus

Regis

Woli zahaczyć mieczem o łuk, by skręcić i móc się za nim schronić do czasu następnego strzału. Kontynuując, wybija się w kierunku wieżyczki raz jeszcze.

Phanti

Regis

Załatwiłeś wieżyczkę.

Hai

Sally po prostu nacisnęła przycisk przy polu siłowym i pole się wyłączyło.

Vertigo

Jesteś wolny.

Mighty

- Witaj na statku! Nie moj ale czuj sie jak u siebie.
Usmiechnal sie, oczekiwal reakcji i odsunal od niego na znaczna odleglosc.

inraeratus

Regis

<Ciekawe, ile minie nim wieści się rozniosą...>
Regis, poza wciśnięciem przycisku rozgląda się, przypatrując statkowi. Rozległe to badziewie?
<Zapewne.... marynarka nie śpi. Nie czas na wygłupy.>
Potrząsnął łbem.
<Gaah! Dlaczego niby ta wieżyczka musiała się znaleźć przy tym przycisku, co? Pierwszego nie strzegli, a przy drugim się postarali? Nie wierzę. I niby na co je montują? Coś spoza Ziemi jest w stanie im zagrozić, czy co?

Phanti

Regis

Ta. Rozległe.

Znalazłeś następny przycisk. I kolejny. I nagle... Woo! Na samym środku zaświecił się teleporter. I...dookoła wyrosło 5 wieżyczek.

inraeratus

Regis

Siup do teleportu, zabawiać tu długo nie ma zamiaru.

Trey

Vertigo

-Okej, dzieki. Gdzie mój ekwipunek? I gdzie jestem? - wychodzi z celi, spoglądając na nowy teren

Mighty

- Z tego co się zorientowałem to tam powinno być twoje wyposażenie. Za polem siłowym i w skrzynce.
Wskazał palcem na pomieszczenie, a sam siadł sobie obok celi z Sally.
- Idź, zaczekamy na Ciebie.

Trey

Vertigo

-Okej! - poszedł po swe rzeczy. Gdy wrócił, krótko powiedział - Learc na mnie mówią.