 |
Megaman Zero Game
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Matoi
Dołączył: 17 Sie 2007
Posty: 2229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:10, 09 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Matio
-hmm... to jeśli chodzi o rękawice to biorę-kładę na blat swoje rękawice z mocowaniami-Co do pola to tak bardziej defensywnej i myślałem aby mógł ja aktywować na sekundę pół metra od ciała w każdą stronę taka kulka mała, pomagało by to przy dużej ilości przeciwników.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yasahiro
Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 1298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:23, 09 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Shinku Ankoku
Zmarszczył brwi.
-Palą trupy tutaj? Wiem, że na powierzchni są obcy ale.... A, to wszystko wyjaśnia. Nie dość, że byłoby niebezpiecznie to jeszcze by wzięli ciała na eksperymenty...Brakuje tylko jeszcze zombie.-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
inraeratus
Administrator
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:10, 10 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Deltar
Stało się tak - liny Twoje wyleciały nieco później, jako że jesteś w tym nieco mniej doświadczony. To po pierwsze. Po drugie - musiałeś chwilowo poświęcić rękę, by stworzyć te liny. Po trzecie - liny Twoje i przeciwnika miały najwidoczniej ten sam cel... w większości się pozbijały, jednak część Twoich poleciała dalej... nadal lecą. Jego natomiast - i te, które dotąd leciały na Ciebie i te zbite - zmieniły trajektorię. Wybiły na wszystkie strony i zaczęły się kręcić... co to może oznaczać? Poza tym jedna z jego rąk zaświeciła błękitną energią. Z drugiej posypały się iskry... więc? Co robisz w takim wypadku?
Shinku
-Ta. Dokładnie.
I poszliście dalej. Wgłębiliście się w ulice miasta-fortecy. Idziecie teraz aleją ze sklepami. Każdy, rzecz jasna opancerzony itede, jedynie po okładkach na zewnątrz, czasem paru tabliczkach, dało się rozróżnić który sklep jest od czego. Szyb tu nie było. Przypominało to raczej bunkry. I chyba jako takowe czasem służą.
-Poza bronią, interesowałoby Cię nabycie czegoś jeszcze?
Spostrzegliście parę dzieci dyskutujących nad czymś zażarcie w zaułku. Zmilkły, gdy was zobaczyły.
Matio
-Mm.. dobra. Zobaczę co i jak. To wszystko, prawda? - rzekł biorąc rękawice - zgłoś się najwcześniej.. za parę godzin. Ot. wieczorem. - Wszedł jakiś inny klient. - Rozumiem, że to wszystko, prawda? Żegnam więc. - i zwrócił się do nowo przybyłego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Phanti
Prime Admin
Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:24, 10 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Deltar stara się przyciągnąć jak najszybciej do przeciwnika! Pomagając sobie repulsorami.... I PRZYTULIĆ SIĘ BARDZO MOCNO DO NIEGO
- Gyahahaha! Nie zamierzam uciekać! Chcę Cie mieć blisko siebie, gdy będziesz umierał!!!
Znowu robi tą samą sztuczkę z odpaleniem całej energii bezpośrednio z reaktora. W tej odległości może to być bardzo zabójcze dla przeciwnika. Jak i dla samego Deltara. Ale on o tym teraz nie myślał...Obchodziło go tylko zgładzenie oponenta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yasahiro
Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 1298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:47, 10 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Shinku Ankoku
Stara się tak ustawić trasę przez sklepy by przejść obok tego zaułka, żeby mógł zajrzeć. Przydałby mu się taki mały Sidekick...
Przy okazji odpowiedział Michaelowi.
-Tak to bym chciał, ale wiesz... kasy nie mam żadnej.-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
inraeratus
Administrator
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:58, 11 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Deltar
(Już wkrótce kończymy, tja?)
Liny kręcące się przeciwnika przyspieszyły. I oplotły Twoje. Nie dosięgłeś go nimi... wróg pochwycił jedną ręką te liny. Tą, z której chwilę wcześniej sypały się skry. Poczułeś silny prąd przechodzący przez Twe ciało.... ALE! Wyglądałoby na to, że i w jego interesie leżało zbliżenie się do Ciebie. Oboje pociągnęliście za liny. Wasze zbliżenie nastąpiło bliżej niż śmiałeś przypuszczać. I... zaraz. Przecież jego druga ręka się świeciła. Pozanałeś dosyć szybko bolesną prawdę kryjącą się za tym. Z całeeego tego rozpędu dostałeś wzmocnioną energią piąchą w brzuch. Potężny był to cios. I nie zdążyłeś nawet wyjawić swej ,,mrocznej" kwestii. Poleciałeś do tyłu, drgawki wstrząsnęły Twym ciałem. .. ALE! Ładowanie trwało nadal. I lecąc do tyłu wystrzeliłeś jeszcze swój promień... direct hit! Nim jeszcze wbiłeś siew ścianę ujrzałeś przeciwnika obejmowanego przez strugę energii, którą z siebie wypuściłeś... wbiłeś sie z hukiem w ścianę. Lecz po chwili podobny temu odgłos dobiegł Cię od strony ściany naprzeciwko.
I albo Twój wizjer zaczął szwankować... albo też synteckie sygnatury energetyczne pokryły cały obszar wokół ciebie. Zwłaszcza ściany - tam przesuwało się to najintensywniej. A ten tryb był jedynym, na którym do tego momentu go wykrywałeś. Sam jakby zniknął... pokrył się z otoczeniem? Co się dzieje?
Shinku
-Zawsze da się coś załatwić.. no, prawie zawsze. Więc jak coś to wal.
Dzieci zamilkły nad... talią kart. Ciemnobrązowych z tyłu. Z takim mozaikowym wzorkiem. Przodu nie spostrzegłeś. Większość leżała na ziemi dołem do góry, resztę trzymali w rękach. Sądziłeś, że jest ich dwoje. Lecz nie, po chwili spostrzegłeś i trzeciego. Nieco starszy od nich, oparty o ścianę stał w cieniu z założonymi rękoma i spoglądał na ich grę. Ponuro? Lekceważąco? Ciężko było stwierdzić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Phanti
Prime Admin
Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:26, 11 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Deltar
- Rozszczepienie? Zamiana w energię? Kac Morderca? Nieważne!
Deltar znowu przestroił swoje repulsory. Tym razem tak, by wystrzeliły gorący promień. I bardziej miękki. Żeby oporowo rozgrzał ściany. I tyle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Matoi
Dołączył: 17 Sie 2007
Posty: 2229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:55, 11 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Matio
-Dzięki!
Wybiegłem na zewnątrz i skierowałem się w stronę zielarskiego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yasahiro
Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 1298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:38, 12 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Shinku Ankoku
Trochę zszedł mu uśmiech.
<Dzieci aż do hazardu idą...niby ochroniarz się też znalazł.>
Spojrzał spowrotem na Michaela.
-Cóż, wobec tego jakiś strój dodatkowy, wiele kosztować nie będzie pewnie... Taką czerwoną pelerynkę z wysokim sztywnym kołnierzem... Na dole by takie były pomarańczowo żółte płomienie. Hm... O~! Taką czarną bez detali niby płonącą czaszkę po środku z białymi okularami w kształcie takich trójkątów.-
Pokazuje rękami co ma na myśli a taki człowiek pewnie wie już o co chodzi.
-Takie same prawdziwe pomarańczowe okulary....Właściwie jeśli się da to załatwię dwie rzeczy naraz. Jeśli się da je jakoś wzmocnić by można je wykorzystać jako broń. I takie bandaże jak do sztuk walki... Może jakieś czarne spodnie i pas biały.-
W taki nieśmiały sposób pomasował swój kark i spojrzał na Michaela.
-Heh, jeśli to nie kłopot. W końcu mam właściwie ten pancerz i mundur. Nie do końca wielki wybór co nosić.-
Lekko się zaśmiał pod koniec. Sam nie wie co go naszło ze strojem. Ostatnio ma jeszcze większą pewność siebie... Nie chce się nigdy poddawać O!
<Pewnie i tak wystarczająco nadużyłem tego jaki pomocny jest Michael... Ale możliwe, że długo tutaj nie wrócimy... Ech, zobaczę co jest, pomyślę.>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
inraeratus
Administrator
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:19, 12 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Deltar
Oporowo rozgrzałeś ściany. I się zrobiło tak przyjemnie i ciepło! Ale, ale. Atmosfera nie tylko od tego się rozgrzewała. I jakby trochę Cię głowa boli, wiesz?
Twój przeciwnik się pokazał. Problem jednak był z visorem. Lewitował przed Tobą, przy ścianie naprzeciwko (swoją drogą nadwerężoną tym co zapewne sprawiłeś swym promienim. Choć pewności nie masz)
-Muszę przyznać... - choć nie był blisko, jego głos brzmiał donośnie. Miejsce to posiadało niezłą akustykę. -... kiedy godziłem się na walkę, w której użyję minimalnej ilości energii przeze mnie produkowanej... - kurz opadał z rozbitych ścian. Dostrzegłeś coś w stylu kabli przebiegających od jego pleców do ściany... tak. Bzpośrednio do. Nikły w niej. -.. nie sądziłem, że okaże się to na tyle dłużącym się przeżyciem.. - jego ciało okalała delikatna sfera energii, maleńka i prawieże przezroczysta bańka - całe szczęście, że nikt nie wspomniał o wykorzystaniu energii płynącej przez to miejsce!
No tak. W końcu to elektrownia. I to podobno dosyć potężna.
Wróg wyciągnął przed siebie rękę. Zabłysły cienkie linie przechodzące po jego ciele. Energia zaczęła przyjmować kształt, formując się tuż przed jego ręką.
Shinku
Michael stał tak trochę ogłupiały Twą mową.
-Eee...
Chyba nie bardzo wiedział co powiedzieć.
Za to ten dzieci się spojrzały na Ciebie. Cała trójka. Ten starszy zwrócił się następnie do nich:
-Czy coś mi umknęło i któryś z was zagrał Strojnisia? Lub choćby Błazna?
Ten pierwszy pokręcił wolno głową. Ten drugi zmarszczył czoło i po chwili zastanowienia, patrząc na jedną z położonych na ziemi kart rzekł:
-Być może ja... choć głowy nie dam...
Spostrzegeś, że karty na ziemi nie są ot. tak sobie rzucone. Przypominały mozaikę.
Matio
I jest! Stoi mroczny i ponury.. no dobra, trochę przesadzam. Trochę się odróżnia - widać, że to niecodzienny typ sklepu, ale stoi sobie normalnie pomiędzy innymi budowlami. Nic nie wskazuje na to, że dzieją się tu rzeczy niezwykłe.
Zakładam, że wszedłeś do środka. Zadzwonił dzwoneczek. Hmm.. przy ladzie nikogo nie było. I bybło cicho. Przeszedłeś się chwilę pomiędzy półkami... i jest. Z pewnością nie tam gdzie była wcześniej, lecz jest. Kwadratowy właz. Ot. dziura w podłodze. Prowadząca wgłąb ziemi... wszedłeś. Drabiny, czy czegoś w tym stylu nie było. Musiałeś zeskoczyć. Znalazłeś się w korytarzu. Z pochodniami ustawionymi przy ścianach. Od korytarza odchodziło kilka przejść. Było też wiele drzwi. Różngo rodzaju. Wszystkie zamknięte. Z wyjątkiem jednych. Wyglądających na zrobione z kamienia... który został stopiony, schłodzony, a następnie przybrał formę... dosyć niejasną. Ale sprawiała wrażenie, że się rusza. Ta.. rzeźba, płaskorzeźba, czy coś co je zdobiło. Klamka zdawała się wyrastać z drzwi. Wszedłeś do środka...
A tam - na krześle ustawionym pod ścianą, siedział tajemniczy jegomość. Grzywa schodziła mu nad oczy. Szata pokryta dziwnymi runami spływała w dół jego ciała, marszcząc sie w miejscu, o które oparta była głowa sprzedawczyni. Jej ciało, odwrócone tyłem do Ciebie, leżało na ziemi tuż pod jego stopami. On trzymał jej rękę przy sobie. W drugiej zaś trzymał nóż, przystawiony do jej dłoni...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Matoi
Dołączył: 17 Sie 2007
Posty: 2229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:02, 12 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Matio
-Wzywałeś?? i jak można wiedzieć co robisz ?
miałem dziwny wyraz twarzy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yasahiro
Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 1298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:10, 12 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
(Jestem trochę konfjuzd. Czyżbym nie odseparował myśli od mowy? Bo tak jakoś wygląda jakby usłyszeli moje myśli... A jakaż to była mowa? Po prostu lista zakupów O! )
Shinku Ankoku
Podniósł jedną brew do góry i spojrzał się na Michaela i potem na dzieciaki...Potem na karty i znowu na dzieciaki.
-Dobra, czy moja lista zakupów jest aż tak dziwna czy tu chodzi o mnie tak ogólnie?-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Phanti
Prime Admin
Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:41, 12 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
- Kable w plecach?! - Wrzasnął Deltar - Daj spokój! To robił Weil w RMZ4!
Deltar postanowił działać. Repulsory w nogach pełna moc! Repulsory w rękach! Także pełna noc do szybkiego dolecenia do przeciwnika.
I tak leci w stronę przeciwnika. Jak strzała. A do tego... wytwarza na swojej głowie róg. Róg silny, duży, mocny... i ostry.... I przez który przebiegają kanaliki repulsacyjne, zdolne rozpieprzyć od środka to, w co się wbiję tenże róg! I to właśnie jest plan! A raczej jego brak!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
inraeratus
Administrator
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:59, 13 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Deltar
Wbiłeś się bezpośrednio w kulę energii, którą wysłał w Twoim kierunku. I po chwili przestałeś się poruszać do przodu. Zatrzymała Cię... i cokolwiek objęła. Po chwili dostrzegłeś przeciwnika wysoko nad sobą, już bez kabli. Energia nadal do niego płynęła.
-Równie dobrze mogę to robić w ten sposób! - wykrzyknął tak, by mieć pewność, że usłyszysz.
Uniósł rękę. I znowu rozpoczął ładowanie. Zdecydowanie potężniejsze od poprzedniego.
Ma Cię teraz jak na talerzu. Zrób coś.
Shinku
(No a jak myślisz; co sprawiło taki ,,zachwyt" wśród publiczności? )
-To przynajmniej pytanie, na które mogę odpowiedzieć. To... ,,Gra przeznaczenia", prawda? - ten starszy skinął bez słowa głową. -Taka karcianka RPG. Gracze są dla siebie nazwzajem postaciami i Mistrzami Gry. Próbują przeżyć i rozwinąć się w świecie oraz udaremnić to innym osobom. Używają do tego kart wydarzeń i świata, zawartych w taliach, które sami tworzą. Dosyć to skomplikowane...
-Nie zapominaj o drugiej wersji gry. - dodał ten starszy.
-Aaa tak, wybacz. Używając części tych samych kart można grać też w coś w stylu tarota dla dwojga. Wiesz, przewidujecie sobie nawzajem przyszłość i... zdaje się, że zostałeś uznany za część tej ambitnej gry. - dodał z uśmiechem.
Matio
-Rzeźbię sobie. Nie widać? - puścił rękę dziewczyny, pozwalając jej zsunąć się po jego szacie. -Sądziłem, że przyjdziesz nieco wcześniej.
Wstał.
-Interesuje Cię tylko kryształ, nic ze sklepu, jak mniemam?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yasahiro
Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 1298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:17, 13 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
(Uznano mnie za część gry podobnej do tarota. Czyli kolejne dzieciaki przepowiadające przyszłoś ~O!)
Shinku Ankoku
Lekko się uśmiechnął i powiedział.
-To akurat jest ciekawe... Z chęcią bym się nauczył grać ale raczej czasu nie ma, prawda?-
Mówiąc część o czasie spojrzał się na Michaela wzrokiem mówiącym "CZŁOWIEKU! ZGÓDŹ SIĘ!"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|