 |
Megaman Zero Game
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Naras
Administrator
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3407
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:24, 14 Lis 2011 Temat postu: Samolot pogrzebany na pustynnych pustkowiach |
|
|
Wrak ogromnego samolotu transportowego, którego większa część pogrzebana jest pod piaskiem pustynni. Maszyna jest naprawdę dość stara, być może nawet starsza niż może się wydawać.
Samolot ułożony jest po ukosie i jego dziób z odległości wygląda jak wynurzona z wody głowa delfina. Zdecydowanie poruszanie się po nim nie będzie łatwe.
---
Matio Shiroi
Wraz z dziewczyną wyposażoną w średni pancerz i strzelbą, oraz gostkiem ubranym niezwykle luźno bo w krótkie spodenki, hawajską koszulę i słomkowy kapelusz, ale wyposażonego w miecz energetyczny ruszyliście sprawdzić wnętrze samolotu.
Gościu w słomkowym kapeluszu:
-Ostrożnie, nie chcemy bo pogrzebało nas żywcem...
Odnaleźliście drzwi do środka, ale nie dało się ich normalnie otworzyć. Koleś w słomkowym kapeluszu wyciął je za pomocą swojego miecza, którego ostrze było niebieskiej barwy.
Dziewczyna:
-Plan jest taki: ja idę na "górę" do pokoju pilotów i zobaczę czy tam jest coś ciekawego, a wy idźcie w dół.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Matoi
Dołączył: 17 Sie 2007
Posty: 2229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:53, 14 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Matio Shiroi
-Jak co to krzycz
Wszedłem do środka i zacząłem szybko i zgrabnie zeskakiwać w dół.
<Jak coś wyczujesz bądź łaskaw mi o tym powiedzieć>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Naras
Administrator
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3407
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:27, 14 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Matio Shiroi
Twoje "szybko i zgrabnie" mało nie skończyło się skręceniem karku. W środku pochylona podłoga była pokryta piaskiem, oraz sporo piachu unosiło się też w powietrzu.
Gdy wskoczyłeś do środka, coś wpadło ci do oko, jeszcze źle postawiłeś nogę na piachu przez co najpierw zacząłeś zjeżdżać, a potem niekontrolowanie "frunąć" w dół... Gdyby nie twoje zdolności akrobatyczne to z pewnością coś byś sobie złamał, a tak to zatrzymałeś się i byłeś jedynie trochę obity na tyłku.
Gościu w kapeluszu krzyknął do ciebie z góry:
-E, Zabójca Hunterów! Ty wiesz, że w takich starociach trzeba być ostrożnym? Jeszcze nam tu coś cennego rozwalisz!
Kułwa! Nie rób tego więcej! Myślałem, że zginę!
Ech... No cóż... Przynajmniej nie było nudno. Spróbowałeś się rozejrzeć gdzie obecnie jesteś, ale jedyne co oświetlało to pomieszczenie to słup światła z góry, który nie był wystarczający by dokładnie się rozejrzeć. Na dodatek twój zjazd sprawił, że w powietrzu unosiło się teraz jeszcze więcej piachu, który jeszcze bardziej ograniczał widoczność.
Gościu:
-Hej, żyjesz? Odpowiedz bo cię nie widzę!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Matoi
Dołączył: 17 Sie 2007
Posty: 2229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:06, 14 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Matio Shiroi
-Spoko jeszcze żyję
Wyciągnąłem z torby jedną z kulek które dostałem na statku i ustawiłem ją aby świeciła.
<Nie to chciałem zrobić ale ważne że żyjemy, i akurat twoje życie mnie rybcia bo i tak jesteś zależny od mojego>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Naras
Administrator
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3407
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:29, 14 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Matio Shiroi
Ja ci dam "rybcia"... Nie wiem jeszcze jak mogę skomplikować ci życie, ale coś wymyślę.
Światło z twojej "kosmicznej" kuli rzuciło mroczną sprawę na to światło...
K*... Jeszcze raz:
Światło z twojej "kosmicznej" kuli rzuciło światło na tą mroczną sprawę i wszystko stało się jasne. Byłeś w jakimś dłuugim korytarzu prowadzącym do dalszej części samolotu... W tym pomieszczeniu był tylko piach... a nie zaraz na "dole" zobaczyłeś jakieś szkielety, oraz zamknięte drzwi do następnej części samolotu.
Spojrzałeś w górę i zobaczyłeś jak pan "Słomiany Kapelusz" patrzy na ciebie.
-Pięknie zjechałeś. Masz szczęście, że nie ma tu o co głowy roz...
-AAA!
Przerwał mu krzyk waszej towarzyszki, nie wiesz dokładnie co się dzieje, ale nagle obok ciebie śmignęła i ona i gościu, po czym razem przygrzmocili o zamknięte drzwi na dole...
Gościu półżywym głosem spytał:
-Na choinkę wielkanocną... co to było?
Dziewczyna:
-Źle stanęłam. Przepraszam.
Chyba są cali i zdrowi...
Zaraz jak to szło? O! Chyba tak: "Ty wiesz, że w takich starociach trzeba być ostrożnym?", to bym teraz powiedział gdyby ktoś mógł mnie usłyszeć.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Naras dnia Pon 20:30, 14 Lis 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Matoi
Dołączył: 17 Sie 2007
Posty: 2229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:19, 14 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Matio Shiroi
-To może ja skocze na górę jak wy już na dole??chyba jestem bardziej zwinny niż wy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Naras
Administrator
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3407
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:54, 15 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Matio Shiroi
Dziewczyna:
-A znasz się na elektronice? Chce zobaczyć, czy nie da się czegoś uruchomić w kabinie pilotów.
Obydwoje podnieśli się i strzepali z siebie piasek.
Gościu:
-Taa... Odpal teraz silniki na pewno coś dobrego z tego wyniknie.
-Nie jestem taka głupia.
-Taa... To zabawne bo miałem wątpliwości...
I zaczęli się kłócić... Aż się proszę by im solidnie przywalić, może to by ich ostudziło.
Łeb mnie boli od ich wrzasków... A nie przepraszam, poprawka: łeb CIĘ boli od tych wrzasków. Zrób coś bo MI to przeszkadza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Matoi
Dołączył: 17 Sie 2007
Posty: 2229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:16, 15 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Matio Shiroi
<tylko potem nie krzycz>
Zeskoczyłem na dół tak aby znaleźć się miedzy nimi.
-Polecam przestać się kłócić bo zacznę słuchać mojego alter ego i nie będzie miło.
Jeśli to nie poskutkowało obydwojga rzucam na sieczenia samolotu a sam zaczynem się wspinać go góry zabierają po drodze świecącą kulkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Naras
Administrator
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3407
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:11, 16 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Matio Shiroi
Obecnie jesteś w pustym korytarzu więc nie ma tu siedzeń. To nie jest samolot cywilny do przewożenia ludzi...
Nie musiałeś zeskakiwać, po prostu rozluźniłeś nogi i elegancko zjechałeś na dół.
Gościu strzelił głupią minę i zapytał:
-Że kogo się posłuchasz?
Dziewczyna:
-Czy to ważne? Wracam na górę...
I zaczęła się wspinać z powrotem. Gościu poprawił sobie słomkowy kapelusz na głowię po czym burknął coś pod nosem.
-To my idziemy dalej, co?
Złapał za uchwyt w drzwiach by sprawdzić czy da się je normalnie otworzyć i drzwi same wypadły z nawiasów. Pewnikiem gostek znowu miałby przejażdżkę w dół gdybyś go odruchowo nie złapał i przytrzymał.
Niezły refleks... A teraz go popchnij w dół, tak dal zabawy.
Taa... uznaje, że zignorowałeś pomysł swojego przyjaciela i wszedłeś razem z towarzyszem do następnego pomieszczenia już bez "niezaplanowanego zjeżdżania". Było to małe pomieszczenie gdzie były drzwi do dalszej części oraz schody na niższe piętro samolotu.
Gościu:
-Rozdzielamy się? Którą drogę bierzesz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Matoi
Dołączył: 17 Sie 2007
Posty: 2229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:27, 17 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Matio Shiroi
-Dół.
Ruszyłem na niżesz piętro.
< ty takie pytanko we mnie są te małe roboty co pomagają w regeneracji, ty je wyczuwasz jakoś w końcu gdyby nie ty to bym nie żył. Hmm.. będę musiał pogadać z doktorkiem czy nie ma możliwości abyś mógł z mojego ciała sterować jakiś małym robotem>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Naras
Administrator
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3407
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:19, 17 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Matio Shiroi
To nie są roboty, a jakieś dziwaczne pasożyty według słów tamtego mańka... I ja jedynie dbam o to by nie zaczęły ci niechcący szkodzić. Po drugie niby jak chciałbyś sterować jakimś robotem z swojego ciała? Jeżeli już to JA musiałbym to robić, ale nie ma ŻADNEJ gwarancji, że odzyskam moc. Więc przestań o mnie myśleć jako kimś kto będzie się włamywał do komputerów, do których podejdziesz. Drażni mnie to...
Zejście po schodach było dość kłopotliwe, ale poradziłeś sobie całkiem nieźle. Na dole było zupełnie ciemno i jedynie twoja kula sprawiała, że cokolwiek widziałeś.
Wygląda na to, że na niższym poziomie samolot miał ogromny magazyn. Sterty zamkniętych skrzyń są przymocowane starymi pasami do podłogi by nie jeździły w czasie lotu. Obecnie sprawiały, że żadna z wielkich pak nie zjeżdża w dół samolotu.
(Trochę ciężko mi się opisuje sytuację w przekrzywionym samolocie, jeśli byś czegoś nie rozumiał to po prostu pytaj)
Te pasy mają wiele lat, jak puszczą to będzie tu skrzyniowa lawina... Poruszaj się ostrożnie bo chciałbym przeżyć, ok?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Naras dnia Czw 18:20, 17 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Matoi
Dołączył: 17 Sie 2007
Posty: 2229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:50, 17 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Matio Shiroi
<Nie myślę o tym abyś hakował, tylko żebyś miał jakiś ciało i mógł się dostać tam gdzie ja nie mogę. Czekaj ty chciałeś abym zrobił rozróbę na górze a tu się boisz>
Za czołem ostrożnie schodzić na sam dół.
<spoko zaczniemy od dołu, i jak już to sam będę odcinał pasy aby na nas nie zjechało>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Naras
Administrator
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3407
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:02, 17 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Matio Shiroi
Szansa przeżycia po spotkaniu z taką wielką paką jest zadziwiająco mniejsza od tej, którą masz gdy bijesz dwóch idiotów...
Przemieszczałeś się w dół przy okazji oglądając mijane skrzynie. Nie miałeś pojęcia co w nich może być, nie miały na sobie żadnych konkretnych oznaczeń. Nim zszedłeś na samiuteńki dół na swojej drodze zobaczyłeś jakąś dziwaczną, długą linę luźno leżącą na ziemi. Szczerze mówiąc miałeś wątpliwości, czy to lina...
Co to jest?
Spostrzegawczość:
"To" się lekko rusza... Wygląda na to, że to jakiś pustynny długi i gruby jak porządna lina robal. Nie wiesz co to jest, ani czy figurujesz na liście dań.
Chwilowo leży sobie nieszkodliwie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Matoi
Dołączył: 17 Sie 2007
Posty: 2229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:14, 17 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Matio Shiroi
<To coś się rusza zakładam ze to wąż pustynny, a to nie jest miłe spotkanie, dwa wyjścia aby to jakoś ominąć albo zabić, i wiesz co zobaczymy jak sobie radzą te małe pasożyty>
odblokowałem blokadę broni w lewej ręce i wykonałem ruch tak aby się rozsunęła i przybiła to coś to ziemi, podobnie robię z drugą ręką, ale czekam aż to coś będzie próbowało za atakować, kiedy za atakuje ja wykonuję ruch tak aby za atakować go zewnętrznymi ostrzami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Naras
Administrator
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3407
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:23, 17 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Matio Shiroi
Powstrzymał cię twój wewnętrzny głos:
CZEKAJ! Wpadłeś na pomysł co będzie jeśli zabijesz jednego, a okaże się, że to ich gniazdo? Może lepiej najpierw spróbować go obejść? Jeżeli zrobisz teraz coś głupiego i to w takim miejscu mogę stąd nie wyjść żywy!
Co robisz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|