Megaman Zero Game

Phanti

Deltar płynie dalej, za pomocą swojego Repulsastylu pływania.

Stara się wynurzyć... Przynajmniej głową! I zestrzelić to coś za pomocą... POWAH SCREAMA!

inraeratus

Deltar

Wahadło: -5 >--> 7

Mam dobrą i złą wiadomość. Dobra: zdaje się, że trafiłeś to coś. Zła: to coś wyglądało na cyber-elfa. W krótkiej chwili, gdy wynurzyłeś głowę z wodnych odmętów, ujrzałeś elfocosia opadającemu, ku lądowi, który...
Bul-bul-bul. Znalazłeś się z powrotem w wodzie.
Wahadło dało się we znaki. I chwilowo nie odróżniałeś góry od dołu... co dopiero mówić o stronie prawej i lewej... jednak w znalezieniu drogi ku brzegowi pomógł Ci bardzo nikły elfocosiwy sygnał. Znalazłeś się na brzegu. Fale Cię opłukują. Podnosisz głowę, a tam...
Zawalony, podziemny kompleks... wojskowy? Naukowy? Nie jesteś pewien. Otaczają Cię stalowe molochy. W dużej części zawalone przez gruz, który zsypał się z sufitu... mm. Oceniasz, że stalaktyt, który wbił się w ten budynek po Twej prawej dorównywałby na spokojnie wielkości murom bazy ASK... musiała to być stara, naturalna, jakskinia... lepiej, by teraz nie spowodować lawiny... hmm. Jak tej, która zasypała tunel-przejście do, jak mniemasz, kolejnej strefy tego miejsca.
Co najciekawsza, ta, w której się teraz znajdujesz... jest cała porośnięta kryształami. Białymi, o delikatnym niebieskim, bądź fioletowym odcieniu... przy brzegu zielonkawym. Coś w nich jest... znaczy się, w tych kryształach. Zdaje się, że w każdym z nich. Jakieś małe, nieregularne kształty zatopione wewnątrz... podszedłeś bliżej...

...

Cyber-elfy. Zatopione w kryształowym lesie...

Phanti

Deltar spróbował popukać w kryształ w odpowiedni sposób. Ręką oczywiście.

inraeratus

Deltar

Kryształ jest zimny, twardy i brzęczy donośnie, gdy się o niego stuka metalową ręką. Echo czyni swoje. Ze strony elfa odpowiedzi brak...

Phanti

Deltar kopie w kryształ w odpowiedni sposób. Nogą oczywiście.

inraeratus

Deltar

A czym jest właściwie ten ,,odpowiedni sposób" według Ciebie? Jeśli liczysz na uszkodzenie kryształu, to wiedz, że się raczej przeliczysz... efekt jak z ,,odpowiedniego pukania ręką". Kryształ jest stosunkowo wytrzymały i stoi mocno w ziemi... mógłbyś spróbować większego kalibru.. lecz co by się stało wtedy z elfem, kto wie... sygnały elfocosia nikną w oddali...

Phanti

Dobra! Deltar dashuje więc za elcososiem!

inraeratus

Deltar

Proszę bardzo! Zdashowałeś za Elfocosiem. Twe mechaniczne kończyny pląsały na podmokłym, piaszczystym terenie pokrywającym uliczki pomiędzy kryształo-zarośniętymi uliczkami tego podziemnego kompleksu. Dash dodawał odgłosu ,,rozplusku" tego i owego. Mm... tam gdzie kryształy porosły to i owo, tam zachowało się toto wręcz idealnie.
W tym czasie zrozumiałeś, że w kwestii szybkości, o dziwo, mógłbyś mieć kłopoty z dogonieniem tego elfa. Jednakże... on się w pewnym momencie zatrzymał.
Po jakimś czasie wybiegłeś na stosunkowo rozległą płaszczyznę, okoloną budynkami. Kryształy otaczające tę przestrzeń były pokaźniejsze... i nie bez powodu. Wewnątrz zacząłeś dostrzegać także sylwetki ludzi... reploidów... humanoidalnych postaci. W pewnym momencie, krzystały te ustąpiły miejsca przestrzeni... pustej, jeśli nie liczyć trzech potężnych filarów - każdego o innym kolorze. Ustawione były w równej odległoście od siebie i od znajdującego się wewnątrz... mechanicznego kokonu? Nieprzezroczystego, porośniętego fioletowymi kryształami. Wśród nich czatował elfocoś. Tak, elfocoś. Bez wątpienie był to elf. Lecz wokół niego wrzała niezwykła, fioletowa aura.
Gapił się na Ciebie.
Podchodząc bliżej, zauważyłeś delikatną, bladoniebieską linię, smużkę zaledwie na ziemi, okalającą ziemię wokół kokonu... od którego, niczym stalowe wężę, poskręcane, wiły się pęki rur... przewodów... jakiegoś dziwnego żelastwa...
Energia wewnętrzna Elfocosia zwiększyła się i zatrzymała na stałym poziomie.
Nadal się na Ciebie gapi.

Phanti

- Siema Bzyku! - Zawołał Deltar machając - Może wybierzesz się ze mną do miasta? Pewien pan nauczy Cię informatyki!

inraeratus

Deltar

Elfocoś powoli pokręcił głową i pokazał na siebie. Nie, nie pytaj jak to zrobił. Po prostu to ZROBIŁ. Jest zdolny. XD A następnie wskazał na owo miejsce... ten kokon, tę jaskinię... uniósł się trochę w powietrzu i wygodniej usadowił się na swym kryształowym leży. Chyba niezbyt mu leży Twoja propozycja.
Mm... próbujemy testu charyzmy, czy perswazji?

Phanti

(Rozwinięty Elf ma ręce, jak coś.... Ba, ma nawet nogi)

A może SIŁY?!

Deltar więc wystrzelił z repulsorów, żeby mu to legowisko zawalić!

inraeratus

(Oczywiście. Sęk jednak w tym, że ten na takiego rozwiniętego wcale nie wygląda...)

Deltar

Elf z zawrotną prędkością wystrzelił naprzód... biorąc na klatę Twój strzał. Ciemnofioletowa masa wezbrała, tworząc coś w rodzaju niewielkiej, kulkowatej osłony wokół niego. Osłony, od której Twój strzał najzwyczajniej się odbił i wyrył ścieżkę w ziemi paręnaście metrów dalej.
Osłona zamigotała i częściowo zniknęła. Elf spoglądał na Ciebie gniewnie. Pokazał pyszczkiem na postacie uwięzione w kryształach. Jakby pytał, czy nie chcesz skończyć podobnie...

Phanti

- Więc to Twoja zasługa?! - Zawołał gniewnie Deltar - Czemu to zrobiłeś?!

inraeratus

Deltar

Elf nie stracił animuszu po Twych gniewnych słowach. Wskazał na Twe repulsory, a następnie na owych skrystalizowanych. Po czym na legowisko u podstawy kokonu. Podleciał do niego i osiadł na nim. Oklapł z lekka, lecz nadal pilnie Ci się przyglądał.

Phanti

- Masz moc zamykania innych istot w kryształach? - Zapytał Deltar - Ooooo! To coś w rodzaju hibernacji? Jak to robisz??