Megaman Zero Game

Naras

Hunter v.6

<Co ona może mieć pod lufami? To chyba wejście na magazynek.>

Patrzę, czy jak padnę na cztery kończyny i będę się poruszał jak jaszczurka to będę poniżej linii strzału. Przez cały czas uważam by wieżyczka nie wpakowała mi serii.

Alduron

Czektul

Nie pozostało mu nic innego, jak czekać na reakcje towarzysza broni, któremu dupe chciał teraz uratować. Czektul zaczyna sobie śpiewać ulubioną piosenkę Jaymza Blanta "Best Stuff Plants‌" i marzyć o wyjaraniu metrowego jointa. Cały czas luźno sie trzyma i nie szamocze, żeby nie dać po sobie poznać ile posiada siły, ewentualne sa lekkie wzdrygi, aby "koloryzować sytuacje", oraz aby ASK mógł się przyzwyczaić do braku reakcji ze strony schwytanego Czektula. Jeżeli swój nie reaguje, mężczyzna stara się w ostatniej chwili z całej siły pociągnąć przeciwnika, aby ten -nieprzygotowany - dostał toporem, a nie on.

Phanti

Kisuke

Wchodzisz w ciemną uliczkę...I nikogo nie widzisz. Jest pusto. Ale słyszysz jakiś szmer...podejrzane...

Matio

Ból ręki jest uciążliwy ale znośny. Możesz nią w sumie ruszać, ale super mocno nią nie uderzysz.

Strzeliłeś go w czachę, ale okazało się że jest z jakimiś wstawkami. Zraniłeś go, ale nie bardzo. Za to on wbił Ci czubek lancy w udo i uśmiechnął się szyderczo...ukazując srebrne zęby...

Hunter

Jeśli będziesz wystarczająco "płaski" to uda Ci się do niej dotrzeć...

Czektul

Twój Towarzysz broni chciał Ci pomóc i zaatakować Toporzastego od tyłu, jednak ten jednym zwinnym cięciem uciął mu głowę. Odwrócił się z uśmiechem do Ciebie i zaatakował. Wtedy ty zrobiłeś gwałtowny ruch, który spowodował że to trzymający Cię pan zarobił w czaszkę. Jednak Tobie lekko uszkodziło się ramię. Topór delikatnie Cię trafił... Toporzasty jest zszokowany! Trzeba szybko działać!

Alduron

Czektul

(liczę, że nie jest zdolny do akcji ten "bez szczeki/głowy bo skoro dostał z toporra, to pewnie urwało mu worra)

Szybkim ruchem (umiejętność sprint) podbiegł do Toporzastego i zgrabnie pozbawił go ramion, wkładając ostrza szponów pod jego
pachy i szybko prowadząc cięcie pionowo w górę. Zachowany zostaje również element podciągania ostrza w stronę Czektula, aby kości nie stawiły większego oporu (aha, od razu mówię ze sprawdzone w realu to jest wiec nie mów, ze takie ciecie sie nie powiedzie. Świniak, chodź już był martwy, to racice stracił Razz

). Gdy przeciwnik nie ma rąk, to mężczyzna odcina mu głowę, jako trofeum i przywiesza za włosy do plecaka.
-Niech twoje zwłoki rozdziobią kruki...
i splunął na ciało przeciwnika.. po chwili podszedł do matowego towarzysza
-Dziękuję
położył jego odciętą głowę w miejscu, gdzie powinna leżeć przy zwłokach i ułożył jego ręce na piersiach
-Spij dobrze. Hegemonia potrzebuje takich bohaterów

***

Jeśli jednak nie uda mi się wykonać tej akcji to biorę sztylety po członku hegemoni, chowam za pas i staję w pozycji defensywnej.

Matoi

Matio Shiroi

<kur....musiał już ktoś tego próbować że tak wygląda.. ok lewą ręka nie walne mocno ale mogę nią przytrzymać lance>

przyglądam się lancy z czego jest zrobiona jeśli drewno to przytrzymuje lewa ręka a prawą uderzam aby się złamała. Jeśli jednak jest ze stali to próbuje przeciwnika trafić w szyje pod szczęką

Yamitsu

Kisuke

<...nie wchodzę tam za nic>
Kisuke Postanawia zawrócić jednak tyłem nie odwracając się plecami do początku i przywarciu do ściany na lewo plecami z kataną w gotowości
<dziwne...niby pusto a jednak...jakby coś się czaiło...w ciemnościach>
Pomyślał próbując obmyślić jakiś plan działania

Naras

Hunter v.6

"Spłaszczam się" najbardziej jak mogę i gdy dojdę do klapki otwieram/wyrywam ją. Jeśli w środku jest amunicja wyciągam ją, jeśli inny system to niszczę.

Phanti

Czektul

Hell Yeah! Yeah Yeah! Udało Ci się. Co dalej? Przyszła następna fala hegemonii. Masz wybór, albo walczyć dalej i nabierać doświadczenia, albo wrócić na chwilę na tyły i dać się opatrzyć przez medyków. Twój wybór?

Matio

Wydaje Ci się że jest ze stali. Nie jesteś pewien. Ale na pewno nie jest drewniana i nie tak łatwo ją złamać. Udaje Ci się go trafić, jednak centralnie w szczękę.... Jednak trochę go zamroczyło. Lanca dalej tkwi w Tobie.

Kisuke

Masz wrażenie... że ktoś stoi za Tobą. Ale nic nie widzisz. Tak, to na pewno pole maskujące...

Hunter

Wieżyczka kaput. Kongratulejszyns soldżer. Co robisz dalej?

Matoi

Matio Shiroi

łapie za lance wyciągam z nogi i staram mu się ja wyrwać jeśli się uda wyrzucam ja na bok i uderzam gościa z prawej strony w głowę a następnie w brzuch

Alduron

Czektul

<nie ma sensu się narażać... ze zranionym ramieniem nie pojadę za daleko, najpierw niech mnie pozszywają...>
pomyślał Czektul, po czym poszedł szukać medyka, a gdy go znajdzie, mówi mu co i jak

Yamitsu

Kisuke
(Teraz to zwariowałem...za mną stoi ściana mniej lub bardziej realna bo do niej przywarłem...matrix normalnie)

<Wygląda to wszystko nieco dziwnie jakby się przyjrzeć sprawie...co tu zrobić...>
Kisuke zastanawia się nad następnym ruchem w drodze powrotnej do grupy Pustynnej Hegemonii, starając się jednak nie tracić czujności na wszelki wypadek
<Świat staje na głowie>

Trey

Cyrus

Między budynkami snuł się ospale człowiek. Zwykły, podobny do milionów jego "braci". Ubrany był dżinsy, a na jego torsie można było zauważyć fragmenty zielonej bluzki, niewciśnięte pod słabej jakości zbroję. Dłonie trzymał w kieszeniach, głowę miał spuszczoną. I w sumie nic więcej nie robił - bo i co? Może trochę rozmyślał nad swym życiem... a może nad czymś innym?

Naras

Hunter v.6

Rozglądam się za kolejnym celem/celami. Wrogowie Neo Arkadii nadal żyją, a to jest niedopuszczalne! Patrze też czy jakiś Neo Arkadyjczyk nie potrzebuje wsparcia.

Phanti

Czektul

Ok. Jesteś połatany i możesz dalej się tłuc!

Kisuke

Ściana nagle zaczęła się...PRZESUWAĆ! WHOOO!

Matio

Nie tak łatwo ją wyrwać bo jest chyba haczykowana. Potrzeba Ci medyka.

Hunter

Jeden z Arkadyjczyków jest właśnie atakowany przez jakiegoś małego robota bojowego. I został postrzelony. Padł na ziemię!

Cyrus

WTF! Plac Centralny to jakieś pole bitwy! Wszędzie wrzaski, krew, eksplozje i tak dalej!

Trey

Cyrus

I tak jego piękny, cichy i spokojny świat został zmieciony przez wielkiego grzyba atomowego. Jak jakieś eksplodujące i krwawiące pole bitwy mogły mu to popsuć? Mężczyzna już chciał biec prosto na pierwszego, dowolnego gościa i zadać mu razy za tą nikczemność, ale jego instynkt podpowiedział, że może na tej okazji zarobić. Szybko ocenił sytuację, a następnie wyszukał walkę jakiegoś przegrywającego typka z frakcji, która zdawała się wygrywać batalie. Jego zamiarem jest podbiec do przeciwnika takiej osoby, złapać ją w pasie, a następnie wykorzystując siłę swego całego ciała podnieść gościa i wyrzucić do tyłu - najlepiej tak, by jego głowa miała zapewnione spotkanie z ziemią.