Megaman Zero Game

X

Nic ciekawego

Simone

KIeruje się na ulice

Dada

-No nie wiem... a czy moge poznać twoje imię?

X

-On ma na imię Rablo...

Dada

-Aha... właśnie się teraz zastanawiam... czy iść do Ciel czy też nie... powiem szczerze że się obawiam o swoje życie... jak wejde moge tam nie wyjść

X

-Oni najpierw wyjaśniają, potem dają kare... jak będziesz sie zachowywał spokojnie to powinieneś wjść w jednym kawaku... może ogłuszonym, ale zawsze...

Dada

-heh no mam nadzieje że w jednym kawałku... ale może być tak że ide ide i nagle ciach zostałem przepołowiony na pół... ale dobra mniejsza oto - Walnął się w twarz - O już mi lepiej... chyba już pójde...

X

-No to idź...

Dada

-Dobra... - Dada niepewnie wchodzi do windy... i zaczyna zjeżdżać w dół
<Jej nogi mam jak z galaretki>
Po czym idzie do labolatorium Ciel uważając na Zero

X

(Pisz na 3 piętrze, nie ma go)

Ramroyd

-No nic tu po mnie...

Powiedział sam do siebie i ruszył dalej myśląc.

Dada

Dada poszukuje Beholder'a...

X

I widzisz go... ma pełen pncerz

-D-o-b-r-z-e-m-n-i-e-o-d-r-z-y-w-i-l-iw-a-s-i...d-a-l-e-m-i-m-t-r-o-c-h-e-s-w-o-j-e-g-o-p-a-n-c-e-r-z-a-b-o-c-h-c-i-e-l-i...

Dada

-Aha... bo ty masz tą rude Bassinium... wiesz co martwie się o Ciebie bo ten koleś może Cię obrywać w nieskończoność ale może mu się to znudzi nie sądzisz?

X

-N-i-e-w-i-e-m...m-u-t-o-j-e-s-t-p-o-t-r-z-e-b-n-e...