Megaman Zero Game

Rashef

Czekał tak i czekał na ruch oponenta... jednak ten nie następował. Kiedy tak mijały kolejne sekundy ciszy zaczęły go nachodzić pewne obawy... zwłaszcza o własną dupę gdyż przeciwnik atakował prawie w tych samych momentach... a do tej pory robił to lepiej.
trzeba będzie zastosować jakąś strategię typu wóz albo wóż - dodał sam do siebie po czym wyciągając drugą flarę zaczyna obmyślać na szybko plan jednocześnie nasłuchując ruchów przeciwnika, choć co do drugiego był coraz bardziej przekonany iż nie nastąpi.

Ramroyd

Rio Greed

Rio zatrzymał się i powiedział bez emocji w głosie odwracając się i patrząc jej w oczy:

-To załatw mi 2700 E-C.

I czekał na jej reakcję nie zmieniając położenia oczu... nadal patrzył jej w oczy.

X

-Teraz? Chyba sobie żartujesz... jestem bez ekwipunku, bez niczego, skąd mam tyle wziąść?-Spytała się

Ramroyd

Rio Greed

-To w takim razie zejdź mi sprzed oczu i nie pakuj się więcej w problemy.

Odwrócił się i zrobił kilka kroków... zatrzymał się i zapytał:

-Wolisz broń lekką czy średnią?

X

-Lubię działka... to moja specjalność-Odparła.

Ramroyd

Rio Greed

-Nie mam takowego na składzie... czyli ta rozmowa większego sensu nie ma... żegnam.

I zaczął iśc dalej.

X

-Cóż... żegnam-Odparła i poszła w swoją stronę

Ramroyd

Rio Greed

<No... poszła sobie... ale ładna była... ale kasy nie miała... heh... jakby się nie odczepiła to by zarobiła kulkę w łeb... przerobiłbym ją na E-C gdzieś... albo sprzedał komuś...>

I tak Rio szedł dalej przez miasto...

Alird

<huff...moze sie udalo...>

wychylam sie zza zaslony i spogladam na wroga

<aha...no to czas na spiecie...Ventu...elec ray>

wyciagam przed siebie rece koncentrujac sie na utworzeniu wyladowania elektrycznego i poslania go w zamrozona czesc Variablesa jako elektryczny promien

Dada

Rashef

Usłyszałeś jak przeciwnik swoją nogą przejechał po ziemi... widocznie coś tak naprawdę robi. Tylko co?

Alrid

Posłałeś elektryczny promień(18%) ale widocznie nie zrobiło na niego większego wrażenia... Jakby po tym twoim ataku dostał wzmocnienie i uwolnił się spod lodu i biegnie na Ciebie z wysuniętymi pazurami.

Alird

- ozesz!!

wyciagam szybko rece przed siebie skupiajac mordercze spojrzenie na Variables

<do licha...wiem!!...Pyro...BLAZE!!!>

proboje utworzyc przed soba kule ognia skoncentrowac ja i poslac w Variablesa tak by go porzadnie przypalila i proboje uciec za jakas zaslone

Dada

Alrid

(25%)
Wytworzyłeś tą kulę powodując że poleciał z nią przez kilka metrów. Wyglądał jakby ją w ogóle nie zauważył... Dziwne...(11HP)

Rashef

Szybko przywarł plecami do ściany metalowej skrzyni i stara się przypomnieć dokładniej brzmienie dźwięku by móc po nim orientacyjnie określić pozycję wroga.

Alird

nie tracac czasu na zbedne ceregiele wyciagam rece przed siebie koncentrujac sie tylko i wylacznie na tymze ataku aby jak najlepiej go wykonac
staje w lekkim rozkroku spogladajac przed siebie na Variablesa

<no dalej...dasz rade...skup sie tylko...na tym...Gelu>

proboje rozswietlic nieco swoje dlonie na niebieski kolor

<dasz rade...Gelu...Ice...Needle...>

proboje utworzyc przed soba kilka obracajacych sie sopli lodowych i czekam az Variables zechce znowu zaatakowac aby zwiekszyc sobie szanse na trafienie go poprzez wystrzelenie tychze sopli jeden po drugim w niego
po ataku staram sie schowac za jakas zaslone

Dada

Rashef

Dźwięk dochodził stamtąd, gdzie przeciwnik padł na ziemie i chciał uciec przed twoimi atakami...

Alrid

(35%)
Zauważywszy te sople wirujące przed tobą Variables się zatrzymał 20m od Ciebie... i zaczął się powoli wycofywać do tyłu... hmmm widocznie nie jest TAK bezmózgi robot...