Megaman Zero Game

Olekman

(Nie)
Shouta
Podchodzisz do nich bliżej. Jednak zanim do nich doszedłeś słyszysz kroki z uliczki na prawo. Co robisz?

CormaC

Shouta szybko uruchamia kamuflaż, ukrywa się w jakimś miejscu, wyjmuje katanę i czeka na dalszy zbieg wydarzeń.

Olekman

Shouta
Uskoczyłeś za kupę gruzu. Z alejki wyszedł jakiś młody chłopak z karabinem w rękach. -Spotkanie na zachodzie... Też mi wielka informacja! Gdzie oni kurde się zebrali!- na jego prawym ramieniu dojrzałeś czerwoną opaskę z naszytą palmą.

CormaC

"Bingo. Teraz ich mam!" pomyślał Shouta. Skradając się lekko oddalił się i ukrył się za osłoną która znajduje się trochę dalej od żołnierza, wyjął komunikator, połączył się z komandorem Colborem i cicho powiedział:

- Komandorze, znalazłem tymczasowe miejsce pobytu tych najeźdźców...

Potem podał dokładnie gdzie znajduje się grupka ludzi, żołnierz z czerwoną przepaską z palmą i on sam. Powiedział też w jakiej jest sytuacji i czekał na odpowiedź komandora.

Yamitsu

Karin
(Laptopa bym nie nosil =_= to Palmtop na Anubisa)
- No ladnie...
Probuje sie skontaktowac z towarzyszka
- Mamy problem, nie idzie sie wlamac do Phantheonow, chyba sa lepiej pozabezpieczani tym razem
(pomijam, ze chyba poprzednim razem sie wlamywalem wlasnie do Phantheonow ale to taki szczegolik Wink

)

Xellos

Yukimaru

<Czyli mam całą tą zgraję dla siebie...>
Yuki wymija tego z pałką, starając się dostać do strzelców i zaatakować ich

Olekman

(Do centrali jeśli już, nie do Colbora)
Shouta
-Masz znaleść ich kryjówkę, a nie tymczasowe miejsce pobytu.-
Dostałeś w odpowiedzi. A tamten chłopak kieruje się w stronę tamtej grupy.

Karin (chodziło mi o palmtop. I źle myślisz)
Skontaktować się nie miałaś jak gdyż byłą zdźebko zajęta. Więc tylko nakrzyczałaś do niej.

Yukimaru
Ten z pałką jest kilka kroków od ciebie. Poskakałaś trochę na boki aby uniknąć strzałów, ale i tak dostałaś (-2hp).

Xellos

Yukimaru

<Tak pogrywacie?>
Dziewczyna odrzuca mieczem tego z pałką (czyli jedno zamaszyste poziome cięcie), po czym szarżuje na strzelców

CormaC

- Jasne.

Powiedział Shouta i rozłączył się.

"Teraz trzeba ściągnąć do mnie tego chłopaczka."

Pomyślał, złapał kilka kamieni i wychylając się z ukrycia zaczął rzucać w żołnierza aby ściągnąć go do siebie.

Yamitsu

Karin
- eh pozostalo czekac...chyba, ze cos wymysle...
Stuka na palmtopie skrypt logujacy na prawach administratorskich, w sam raz do wlamania
<"getPass(void*); pff">

Olekman

Karin (nupz. poczekam aż wpadniesz wreszcie o co chodzi...)
Znoooowu nic nie poskutkowało. No i przy okazji zobaczyłaś że Yukimaru zepchnęła tego z pałką w twoim kierunku. I cię zobaczył.

Yukimaru
Zepchłaś z trasy tego z pałką. W czasie biegu na strzelców dostałaś kolejne strzały (-5hp). Teraz jesteś 3 sekundy przed strzelcami. Wykorzystaj je odpowiednio.

Shouta
Dostał kamieniem między łopatki. -Au!- raptownie się odwrócił i rozejżał. -Co do cholery?!-

CormaC

- Tuutaj...

Powiedział głośno ale jego głos był czymś w rodzaju szeptu. To miało za zadanie zwabić tam żołnierza. Cóż, Shouta przygotował Katanę i czekał.

Yamitsu

Karin
(Latwo Ci mowic : P)
Karin zaczela sie cofac od niego wlaczajac na Palmtopie skanowanie, moze sie dowie cos o przeciwniku
<"no co do licha...chyba maja niezle zabezpieczenia...a moze nie sa sterowane z zewnatrz tylko maja poprostu wszystko na dysku...wtedy bedzie niedobrze...">

Ramroyd

Felix

Odskoczyłeś i Kula rozjechała samochód zostawiając zaledwie metalowy placek na ziemi. Widzisz, że zatrzymał się i jakby zaczął rozkładać. Po mniej niż minucie zamiast kuli stał człekokształtny robot, który miał część całego pancerza (hełm, naramienniki, osłona torsu i kolan) z mettaurowych hełmów. Zamiast rąk miał dwa kilofy.

Kortez

- Hmm... Nieźle.

Powiedział zadowolony Felix. Wyciągnął swoje wiertło, stanął na przeciw jakiegoś mało stabilnego budynku, którego ścianę na przeciw której stoi mógłby rozwalić o wy robot. I cóż, Felix przygotowany do ataku zaczął czekać na reakcję robota.