Megaman Zero Game

X

Czarnowłosa objęła go rękami. Ciagle czuła się niezręcznie... ale może odpowiednia porcja delikatnych czułości ją rozluźni?

Phanti

Coz. Zaczal obsypywac ja pocalunkami wszedzie gdzie sie da. W koncu zszedl nisko i wzial sie za oralne dawanie przyjemnosci xP

X

Chyba dosyć długo nikt sie nią nie zajmował, bo niemal natychmiast mocniej poczerwieniała, i dosyć mocno przycisnęła głowę Axonna do siebie.

Phanti

Coz. Axonn kontynuowal, po czym po jakims czasie skonczyl.

- Chyba teraz twoja kolej - Stwierdzil z usmiechem.

X

Dianie na te słowa chyba sie coś nieco przewróciło w brzuchu, bo wyglądała na nieco bardziej zawstydzoną.

-D-dobrze... wstań...

Phanti

Axonn nieco spochmurnial.
- Jesli nie chcesz tego robic, to mi to powiedz. Nie bede cie zmuszal. Tylko...dziwi mnie to...chyba zawsze to lubilas.

X

-Źle sie z tym czuje... Hiver pewnie myśli że jestem mu wierna...-Szepnęła do siebie, siedząc trochę przykurczona.

Phanti

- Wiesz. Mialem ci w sumie nie mowic....Ale....Hiver i Sara. Oni...e.....

X

Diana zrozumiała aluzję. Podniosła brwi, a jej wyraz twarzy ukazywał spore zdziwienie. W końcu powiedziała.

-Jeszcze są jakieś tajemnice? Ktoś z kimś śpi a nie powinien?

Phanti

- No, bodajze Yoko z Tuyetem, ale to juz w sumie nie moja sprawa. Chociaz, w sumie to moja, bo ona jest moja corka, a on kims, kto ma obsesje na punkcie zabicia mnie, ale nic nie poradze. No, w sumie dowiedzialem sie o Sarze i Hiverze dzisiaj.

X

-... tak czy siak, trzeba to w końcu ustalić... a czy ty nie masz jeszcze kogoś na boku?-Spytała się patrząc się badawczo... przewrażliwienie, czy jej słynne przeczucie?

Phanti

Axonn zasmial sie.
- Oprócz własnej ręki, nie. - Mrugnal do niej.

X

-... i tak muszę nad tym pomyśleć... wybacz.-I założyła na siebie piżamę.

Phanti

- Tak, wydalo sie. Codziennie gwalce dziewice i skladam je w ofierze szatanowi. - Mruknal Axonn.

X

-Przepraszam...-Powiedziała tylko i sie położyła pod kołdrą. Chyba nie miała zbytniej ochoty na rozmowę.