Megaman Zero Game

X

-Oj, lepiej nie, jeszcze cie odłamek trafi

Po czym wyciągnął bazooke i zaczął ją ładować.

Herim

- Do ... dobrze Sir - powiedzial Herim i wyszedl na zewnatrz zatykajac uszy i czekajac na wielkie BUM.

X

Czekasz i... commandor wylatuje z pomieszczenia. Dobrze że drzwi były otwarte

-Nic mi nie jest...chyba. Spawdz co z pudełkiem.

Podbiegasz tam i widzisz... jakąś dyskietke.

Herim

- Sir! Tu jest dyskietka! Zaniose ja Ciel, dobrze? - powiedzial Herim, czekajac na odpowiedz.

X

-Dobra, spokojnie, ja sie jakoś poskładam...

Herim

- Zegnam i dziekuje! Przy okazji Sir: wezwe medyka. - po czym poszedl do Ciel.

Arxel

*Wchodzę do pokoju przez chyba jeszcze nie naprawione drzwii*

- Witam cię człowieku. Czy to tu mieści się organizacja CMD?

X

Widzisz Commandora Colbora w Bandarzach i z ręką w gipsie.

-Taaaa... spokojnie, po prostu otwierałem pewną ważną skrytke materiałami wybuchowymi. Jestem Commandor Colbor. O co chodzi?

Arxel

- A więc udało mi się. Nawet nie wiesz jaki to problem trafić do was. Otóż usłyszałem wiele dobrego o was i chciałbym dołączyc do ktoregoś z oddziałów. Jestem dość dobrym medykiem i jeżeli to wam nie przeszkadza... reploidem- Dodał cicho na końcu.

X

-Spokojnie. Mamy tu troche Reploidów. Powiem tak. Najpierw troche potrenuj, potem pogadamy.

Arxel

- Zrozumiałem Comandorze. Do zobaczenia.- Powiedział po czym wyszedł i skierował się na 4 pietro.

Herim

Herim puka to drzwi i czeka na odpowiedz.

Dada

<och. co tym razem>
- Prosze...
Powiedział znuzony Colbor

Herim

- Sir ... jak wyglada ta osmiornica z podziemnego laboratorium? I czy bede w stanie ja pokonac? - pyta sie Herim.

Dada

- Nie raczej nie, moze i masz miniguna ale tu potrzeba dobrych ludzi... aja mam takich mało... i potrzeba zoorganizacji.