Megaman Zero Game

Phanti

-A wiec zakopalas topor wojenny z Sara? Ciesze sie. Podejrzewam, ze w przyszlosci czeka mnie wspolpraca z nia. A gdybys byla z nia sklocona to byloby mi ciezko pogodzic obie czynnosci.

X

-Zauważyłam że trochę sie na lepsze zmieniła... Chyba sie położę na trochę...

Odsunęła sie i połozyła.

Phanti

- Dobra. Ja ide pozalatwiac pare spraw. Spij dobrze kochanie - pocalowal ja i jak to zwykle robi zniknal.

X

Połozyła sie wyciagnęła komunikator i wstukała numer do Alouette

-Hej, przepraszam za tamto zdenerwowanie... jeśli nie masz nic do roboty to mogłabyś wpaść?

Phanti

-A jest tam Hiver? - uslyszalas.

X

-Był ale go nie ma... a co?

Phanti

-DIAAAANA! - krzyknela Alouette - Deltar sie zdenerwowal i robi rozrobe w barze bo ludzie mowili o nim zle rzeczy! Jest straszny!

X

-Poczekaj, zaraz przyjdę tam...

Diana wstała i poszła do baru

X

Diana nie patrząc nawet czy Alouette jest położyła sie na łóżku patrząc sie w drzwi

Phanti

Alouette nie bylo. Jednak na twoim lozku byla kartka z napisem "Przepraszam, ze ci nie wierzylam. Alouette"

X

Zgniotła tą kartke, rzuciła gdzieś i nadal leży.

Phanti

Hiver pojawil sie w pokoju i usiadl na lozku.
-Siemka! Co slychac? - zapytal wesolo

X

-Tak sobie...-Powiedziała ciągle leżąc.

Phanti

-Oh, daj sobie spokoj - Hiver sie usmiechnal - Do Deltara trudno dotrzec. Ja sam mam czesto z tym problemy. Nie powinnas sie przejmowac takimi drobiazgami.

X

-Nie dość że jestem słaba fizycznie to i argumentami nie potrafię do kogoś trafić... i jak tu dzieci wychowywać? Już sie staja silniejsze ode mnie...