Megaman Zero Game

Phanti

-To ty jestes tym mistrzem Sary? - Odpowiedzial Hiver - Wiedzialem ze w koncu mnie odwiedzisz. Przyszedles po moc ktora odebralem Sarze, prawda? - zapytal uprzejmie

X

Diana na razie połleżała przytulona do Hivera (odsunęła sie glównie dlatego by widzieć kto przyszedł)

Arxel

- Tak. Mniej więcej tak. Byłoby miło gdybyś tez opisał moc, którą dostała jej w zamian. I jak wyciągnąłeś z niej moc, którą jej dałem. Muszę pilnować by było to trudniejsze.

Phanti

-Moc ktora dostala w zamian? Najbardziej obrzydliwa, plugawa i zla moc, jaka kiedykolwiek widzialem. A uwierz mi, widzialem bardzo duzo. Sposob w jaki wyrwalem jej obecna moc? Szczerze powiedziawszy to bylo dla mnie banalne. Poprostu, wyrwalem ja i tyle. Chyba powinienes sie lepiej zabezpieczyc - rzucil mu jakis czarny medalion - Tu jest zamknieta stara moc Sary. Cos jeszcze? - zapytal uprzejmym tonem

Arxel

- Dwie rzeczy. Przekonałeś ją jakoś do wzięcia mocy czy sama wzięła? I czy ma to jakiś związek z tym wesołym kolesiem z waszej serii? Wiesz tym co to macie w sobie jego kawałki.

X

-A może jak już to załatwicie to Pan Tom później zostanie i napije sie herbaty? Dawno Pana nie widziałam.-Powiedziała uśmiechnięta

Phanti

-Oh, tak. Obecna moc Sary pochodzi z serca Genshiro, ktore wyrwal mu kiedys moj brat. A jesli chodzi o wziecie mocy, zrobila to dobrowolnie. Uznalem ze jest najodpowiedniejsza osoba to strzezenia jej. Wziela ja, wiedzac o wszystkich mozliwych ubocznych skutkach i transformacjach ktore przeszla i przejdzie. No, to by bylo chyba na tyle.

Arxel

- No cóż... jeśli tak... powiedz jej, że szanuję jej decyzję, ale muszę szanować kodeks. Nie będzie już tak mile widziana. Co do herbatki... Z chęcią bym został ale... mam nowego rekruta. Bardzo ciekawą osóbkę. I zauważyłem osobę, która może sporo namieszać. Za to później może przyjdę. A a razie gratulacje. Mam nadzieję, że dzieci będą takie jak rodzice. Prezenty dostaniecie potem. Viktoria pytała się czy będzie mogła przyjść na chrzciny czy co wy tam dla dzieci urządzacie

X

-Ależ oczywiście... zawsze jest mile widziana, na pewno dostanie zaproszenie, przekaż jej też ode mnie że w każdej chwili chętnie z nią porozmawiam... dobrze?

Arxel

- Dobrze. Ja znikam i nie przeszkadzam Powiedział i zniknął.

X

-Ja sie chyba zdrzemnę... jestem trochę senna... dobrze?

Phanti

-No coz..chcialem cie zabrac do Laboratorium D.A.W.N. Tam moglabys spokojnie odpoczac..no i chcialem pokazac ci fajna rzecz.

X

-Trzeba było tak od razu! Aż tak senna nie jestem...

Wstała z łóżka.

Phanti

-No to lecimy! - Objal ja i przeniesli sie do Laboratorium D.A.W.N

(napisze tam.)

X

Diana weszła do pokoju. Patrzy sie czy jest tu Alouette