Megaman Zero Game

jediyan

Podchodzę i badam źródło błysku.

(Nie za szybko z tym mieczem? Razz

)

Ramroyd

(Może za szybko ale kto powiedział że będzie łatwo?...)

Tak... to jest miecz którego szukasz...

jediyan

No to biorę go.

Ramroyd

Niestety nie ta bajka. Ledwo pociągnąłeś za rękojeść i zostałeś przebity przez trzy pręty. Pułapka!! (- 10 HP).

-HAHAHAHAH FRAJER!!

Zaśmiał się ktoś.

jediyan

- Kto to powiedział? - zapytałem się głosu.

Ramroyd

-Moze człowiek... może reploid... a może Twój najgorszy koszmar ahahhahaha...

Głos dochodził z dalszej części metra...

jediyan

Idę powoli i ostrożnie w stronę głosu.

(Dalsza część znaczy mam pisać teraz w "Druga część peronu"?)

Ramroyd

(Nie... po prostu trochę dalej... XD)

Idziesz... nagle poczułeś się zagrożony... z powietrza lecą na ciebie włócznie.

jediyan

Próbuję uniknąć tych włóczni przy okazji próbując zasłonić się moim ostrzem z ramienia.
*Co do..." - pomyślałem.

Ramroyd

Odskoczyłeś na bok, jedną włócznię rozwaliłeś ostrzem.

-No no... nieźle... dojdź do mnie a wygrasz wielką nagrodę!! HAHAHAH

jediyan

Ponawiam podróż w stronę głosu mając wysunięte ostrze i gotowy do obrony przed kolejnymi pułapkami. Uważnie rozglądam się we wszystkie strony.

Ramroyd

Chwila spokoju... nadepnąłeś na przełącznik... strzały z obu stron lecą...

jediyan

Odskakuje do tyłu.

Ramroyd

Dwie strzały wbiły ci się w nogę (6 HP)... koleś nadal śmiał się jak wariat...

-No dalej... dawaj!! Tylko na tyle Cię stać??

jediyan

- Phi....to z ciebie jest cienias! - mówię mu i odwracam się od niego i zaczynam powoli odchodzić.