Megaman Zero Game

Phanti

No coz...Kirisaki oberwal paroma sniezkami (wiekszosc i tak uniknal) i padl na ziemie. Zaczal sie smiac

- Z-ziimnoo! - jeknela Kiria.

X

Przed Kirią pojawiła sie czapka i szalik

-Jesli po tym nadal będzie Ci zimno to idź do domu...

I zwróciła sie do Kirisakiego...

-Niezły jesteś, muszę przyznać... zobaczymy jak sobie z tym poradzisz...

Podniosła ręce do góry... i za Sarą został stworzony ogromny wąż ze śniegu... tak jakieś 10-15 metrów... i do tego poruszający sie. Wyrastał jak wieża. Kiedy już wyrósł to skierowała ręce na Kirisakiego i ten wąż natychmiast do niego skoczył. Miał go po prostu staranować

Phanti

Kiedy Waz zblizyl sie do Kirisakiego, ten poprostu na niego wskoczyl i zaczal na nim jezdzic... (BEZ SKOJARZEN!)

X

W międzyczasie Sara z ziemi zaczęła do niego strzelać śnieżkami, tyle że tym razem bardziej przywiązuje wagę do celności.

Phanti

Kirisaki znowu wykazal sie niesamowita zrecznoscia, brawurowo unikajac sniezek.

X

Ostatni akt desperacji. Podnosi ogon śniegowego gada i uderza nim w Kirisakiego

Phanti

Kirisaki uniknal ogona, zeskakujac z weza, po czym wskoczyl na niego z powrotem
-Haa!

X

-Dobra, poddaje sie...

Powiedziała gwałtownie go rozbijając o ziemię.

Phanti

- Wygralem! Wygralem! - Krzyczal Kirisaki biegajac do okola. Kiria lekko sie usmiechala.

X

-Tak, tak, unikasz świetnie... będzie z Ciebie Świetny wojownik-Pochwaliła go. Sara coś sobie uświadomiła

-Moglibyście iść do domu? Ja muszę pójść do wujka Deltara.-Poprosiła ich

Phanti

-OK! - Dzieciaki poszly do domu. Kiria zdazyla krzyknac
- Milej randki!

X

-Nie przesadzaj młoda!-Krzyknęła za nią lekko zaczepnie. Przeniosła sie do obozu

azXcpl

wchodzi z TS`a i od razu rozgląda się za Vesnarem

- gdzie on może byc...

Phanti

Stal sobie nieopodal z wyciagnieta lanca.

- To co...mozemy zaczynac?

azXcpl

- Taak

w tej samej chwili zdjął z pleców RR

- chyba ty powinieneś zaczynac...