Megaman Zero Game

Dada

Rahsef

Kładziesz rękę na generatorze... widzisz efekt natychmiastowo. Ta ręka zaczyna się po prostu topić. Spieszysz się. I zaczynasz strzelać... Oddajesz dwa strzały. Po tych strzałach słyszysz głośne syczenie...

Rashef

Dla pewności oddaje jeszcze jeden strzał, po czym cofa sie o kilka kroków. Kto wie co to może oznaczać.

Dada

Rashef

Strzeliłeś i tym razem przestało syczeć, lecz zamiast syczeć, zaczęły buchać płomienie... Lecz na szczęście nie ma w pobliżu drzew. I płomień jest na tyle wysoko, aby nie spalić trawy a przy tym całego lasu... Zauważasz, że coś się zaczyna pojawiać. I się pojawia... mała baza wojskowa złożona z 3 budynków. Widać, że to nie tylko była bariera niewidzialności... ale także i iluzji. Nie ma tutaj drzew które na jego miejscu były. Lecz bariera wokół tych budynków wciąż jest...

Rashef

'!!' szybko chowa sie za najbiższe drzewo i kontaktuje się z bazą "Centrala zgłoś się. Zdeaktywowałem 'hehe - zaśmiał się w myśli' pole maskujące. Wygląda na to że znajduje się tu jakaś placówka militarna. 3 budynki. (podnosi kamyk i rzuca w kierunku budynków) Bariera ochronna wygląda na całkowicie sprawną, prawdopodobnie podtrzymuje ją inny generator. Zapiszcie moje obecne koordynaty i zdajcie raport komandorowi Colborowi. Czekam na dalsze polecenia. Odbiór"

Dada

Rashef

-Dobrze się spisałeś kadecie... możesz już wracać... bez odbioru.
Powiedział, kiedy odłożyłeś komunikator zauważyłeś idące znajome kolory w twoją stronę... to są phanteony. Jest ich 3! Widocznie nie będzie tak łatwo jak przypuszczałeś... Są rozdzieleni. Ciężko będzie je trafić... bo przemieszczają się między drzewami.

Rashef

Już brał się do ucieczki kiedy nagle zauważył że ścigają go 3 phanteony, jednak nie będzie tak prosto, przystanął i oddał dwa strzały w kierunku najbliższego phanteona, po czym schronił się za drzewem by przeładować magazynek.

Dada

Rashef

Strzały niecelne... zbyt szybko się poruszają, a drzewa Ci przeszkadzają. Przeładowujesz magazynek i gdy to wykonałeś, dźwięki biegajacych Phanteonów ucichły ... Teraz mogą być wszędzie...

Rashef

'niedobrze, choć jeśli ja mam problemy z celowaniem to oni zapewne też' - gdy ta myśl przebiegła mu przez głowę ruszył w kierunku TS'a co chwilę wykonując uniki i przechodząc pomiędzy drzewami by unikać strzałów phanteonów. Być może zrezygnują lub uda się je wyprowadzić gdzieś gdzie wyrówna się przewaga taktyczna.

Dada

Rashef

Wykonujesz różnorakie uniki, przechodzisz między drzewami, lecz phanteony nie atakują... biegnąc,można powiedzieć zygzakiem, potykasz się o czyjąś nogę, przewracasz się. To jest na pewno phanteon... bo słychać charakterystyczny dźwięk wydawany przez nich.

Rashef

Leżąc brzuchem na ziemi natychmiastowo odwraca się i w pozycji półsiedzącej mierzy do phanteona od tej nogi. "Co do..."

Dada

Rashef

Widzisz, że phanteon mierzy do Ciebie z ręcznego karabinu... w głowę. To nie jest komfortowa sytuacja.

Rashef

W ciągu ułamka sekundy przez głowę przeszło mu wiele chaotycznych myśli. Jednak żadna nie była przemyślanym planem. Jedyne co wykonał, można powiedzieć instynktownie, to wybił się robiąc salto do tyłu po czym wpakował w phanteona cały magazynek. Furia ? Panika ? kto wie...

Dada

Rashef

Kiedy ty robisz salto w tył, phanteon wtedy nie spał, strzelał w ciebie, dostałeś serią.(15HP), lecz ty wpakowałeś w niego cały magazynek... zniszczony, lecz narobiłeś tyle hałasu, że teraz inne phanteony wiedzą gdzie jesteś...

Rashef

"Ugh!" upadł na kolana, lecz zmuszony sytuacją zaraz wstał i ruszył biegiem w kierunku TS'a, byle szybciej, byle uciec pozostałym dwóm, czuł jak uchodzi z niego powoli energia.

Dada

Rashef

Tym razem udało Ci się uciec... nie natrafiłeś na żadnego z phanteonów
(125exp 15 E-C)