Megaman Zero Game

Dada

-Tak... ja też się ciesze z jednej strony a z drugiej dziwie? Kto Cię tu przyprowadził? - Zapytała Anulette

X

-Sama sie tutaj przyprowadziłam...

Dada

-Sama? Tak z siebie? Niewierze...

X

-Sama tutaj doszłam... ale ktoś mnie nakłonił. Spotkałam grajka który swoją muzyką przypomniał mi miłe chwile spędzone z wami... no i wróciłam.

Dada

-Grajek? Ciekawe kto to taki...
- No ja też jestem ciekawa ktoto tak naprawde jest... - Powiedziała i pomyślała Ciel

X

-Mnie sie wydawał całkiem miły...

Dada

-Ja myśle... że może mieć coś związane z tymi członkami 12 kart... ale nie jestem do końca pewna... jeżeli jest TAK miły... - Powiedziała Ciel
- członkowie 12 kart?? A co to wogule jest...
- No Arxel mówił że to ma uratować nas przed tym co sie dzieje w drugim świecie...

X

-Sprawdzić co sie tam dzieje?

Zapytała sie.

Dada

-A chcesz? No to wiesz co masz robić...

X

-Wiem...

Położyła sie i zasneła.

Mighty

Witaj Ciel *powiedziała poobijana Susana* Masz coś ciekawego? jakieś informacje albo coś *i upadła z z trudnością się podniosła*

Dada

-Informacje o czym? Słuchaj idź do szpitala... tam cie uleczą... nie mam humoru. Nie pytaj kto mnie zdenerwował poprostu wyjdź... - Powiedziała Ciel lekko zdenerwowana

Mighty

To tak się traktuje innych? ja sobie to zapamiętam ale pamiętaj Ciel szykuj się na odwed *powiedziała i ruszyła do szpitala*

Simone

-Ty pukaj ja poczekam co za nowoczesna macie baze technika rozwinieta na Maxa teleporter itp.

X

-Spokojnie...

Zapukał, a CIel odpowiedziała

-Prosze wejść.

Wchodzicie, a Jane widzi kobiete z blond włosami, która ma pewnie z jakieś 17-18 lat, dziewczynke w szkolnym mundurku z kruczoczarnymi włosami która sobie śpi, i dziewczynke-robota z kotkiem na rękach.

-Panno Ciel, znalazłem ją w mieście. Mówi że jest z przeszłości, mówi o jakś krajach, USA...

-Zostaw mi ją...

I wyszedł

-Poczekaj chwilke...

I zaczeła coś tam szperać w komputerze.