Megaman Zero Game

X

Diana sie cała trzęsie złapała sie za głowe i płacze, a Sara jest zdziwiona.

Dada

-Diano nie martw się... To co mówił to mówił specjalnie żeby cię zdenerwować... ale niepokoi mnie jego decyzja no cóż niech sobie sam radzi ja go nie nawróce. - Powiedziała Ciel i podeszła do Diany wycierając jej łzy chusteczką

X

Diana nie wie kompletnie co robić, wiec nadal siedzi popłakując. Sara do niej podeszła gładząc ją po głowie.

Valck

puk puk
-Hej moge wejśc dowiedziął się panna może a tym materiale?

Dada

-Nie nie można wejść jestem zajęta -Powiedziała głośno do Valck'a
- Słuchaj ludzie nie są jak reploidy... jeżeli dotknie go coś nieprzyjemnego mogą się zmienić... ale może w sercu lubi cię ale nie chce się do tego przyznać. - Powiedziała do Diany

X

Diana wstała i sie tuliła do Ciel... pierwszy taki impuls.

Valck

-Aha no dobrze przyjde potem
Kieruje się w strone tsa

Dada

-Lepiej ci? - Zapytała się Ciel

X

Diana sie ciągle przytula... bardzo mocno ją obejmuje.

-Jest rozrywana przez wiele uczyć... złość, strach, miłośc...

Naszyjnik Diany zaczął sie świecić...

Dada

-Co... Co się dzieje? - Patrzy nie zdowierzaniem na naszyjnik

X

-To przecież oczywiste...

Powiedziała Sara. Uśmiechneła sie. A Diana ciągle przytulała sie do Ciel.

Dada

-aaa Rozumiem... Teraz rozumiem... - PRzytuliła się równierz do Diany

X

Wyjąkała tylko

-Prze-przepr-praszam...

Dada

-Nie masz za co przepraszać rozumiem twoje zdenerwowanie...

X

Diana chce coś powiedzieć, ale Sara jej przerywa i gładzi ją po głowie.

-Wiem co chcesz powiedzieć... nic sie nie stało, kości nosa pewnie sie zrosną... Panno Ciel... może wezwiesz tą dziewczynke-robota? Chyba lubiła Diane...