Megaman Zero Game

Phanti

Tutaj znajduje sie kwatera D.A.W.N.
Obecnie pracuje tu Hiver.

I Sylphia

Mozna przyjsc i zapytac sie ich o porade lub dostac od nich jakas misje.
Jednakze misje dla D.A.W.N sa bardzo wymagajace

X

Sara pojawiła sie w kwaterze DAWN. Nie weszła, po prostu sie pojawiła

-No dobra... o co chodzi?

Phanti

Sara

Hiver grzebal w jakis maszynach. Po chwili cie zauwazyl.
-Witaj Saro - Powiedzial swoim glebokim, uprzejmym glosem - Podszedl za biurko ktore bylo w kwaterze i usiadl za nim. Gestem reki zaprosil Sare do zajecia miejsca na krzesle przed biurkiem

X

Usiadła bez słowa. Była dosyć ciekawa po co ją wezwał

Phanti

Kiedy usiadlas, zauwazylas ze Hiver wyglada inaczej niz ostatnio. Mniej strasznie, energia, ktora od niego emanowala tez byla "sympatyczniejsza"

Stary wyglad:

Nowy wyglad:

Na biurku znajdowalo sie mnostwo kartek z jakimis skomplikowanymi obliczeniami i rysunkami. Hiver przewalal je, najwidoczniej czegos szukajac.

X

Czekała cierpliwie... zastanawiała sie też w jaki sposób zmienił emitowana energie

Phanti

Hiver darowal sobie przeszukiwanie papierow.
-Ostatnio robilem eksperymenty na Magna Virusie. - Powiedzial spokojnie - Nie mialem skad wziac odpowiedniej dawki wirusa, wiec zrobilem z siebie krolika doswiadczalnego. Teraz moj Magna Virus nie ma juz w sobie negatywnej energii. Udalo mi sie stworzyc z niego czysty rodzaj energii ktory przeplywa teraz po moim ciele. Jednak z moich obliczen wyszlo ze Magna Deltar jest w tak zaawansowanym stadium ze moja metoda oczyszczania nie wystarczy. Szczerze powiedziawszy moja wiedza na temat samego wirusa jest zbyt mala, mimo ze mam go w sobie. Dowiedzialem sie takze ze w czasie twojej walki z Magna, czastka wirusa dostala sie do twojego ciala, lecz pozniej opuscila ja. Jednak ta wizyta wirusa w twoim organizmie spowodowala powstanie wiezi pomiedzy toba a Magna Deltarem. Ty jej nie wyczuwasz, lecz Magna moze starac sie przejac nad toba kontrole. Jednak podejrzewam ze takze on nie wie o tej wiezi, choc bezwiednie moze wywolac w tobie pewnie zmiany. Czasami mozesz odczuwac nagle zmiany nastroju. To cos w stylu przeblyskow nastroju Magna Deltara. Obecnie ja probuje nawiazac kontakt z pewna osoba ktora pomoze mi w badaniach. Jednak obecnie...i podejrzewam ze potrwa to jeszcze przez dlugi czas ....nie mamy broni przeciwko Magna Deltarowi... - Hiver przerwal na chwile i lekko schylil glowe. Widac ze od jakiegos czasu nie odpoczywal i jest bardzo zmeczony.

X

-Rozumiem... hmmmm... a może bym mogła spróbować przejąc nad nim kontrolę?

Phanti

-Nie... - odpowiedzial spokojnie Hiver - to raczej nic nie da, a jest ryzyko ze dowie sie o tej wiezi i wykorzysta ja. Nie mamy broni przeciwko Magnie. Jednakze... - wyciagnal z szuflady biurka jakas szkatulke - Mamy obrone. Zrobilem to wczoraj dla ciebie - Otworzyl szkatulke. W srodku byl piekny, stylowy zloty wisiorek z pieknym bialym blyszczacym krysztalem w srodku - Prosze. - powiedzial Hiver - krysztal jest stworzony za pomoca najnowszej technologii, dzieki ktorej masz zapewniona obrone przed wirusem. Sprobuj go zalozyc.

X

-Ładnie... przyjemne z pożytecznym...

Wzięła go do rak i założyła

Phanti

Po chwili poczulas ze cos wychodzi ci z policzka. Cos w rodzaju czerwonego robaka. Rozcial ci policzek, wyskoczyl i skoczyl w strone wyjscia. Hiver podniosl jakies male naczynie, i rzucil w robaka. Naczynie wbilo sie w sciane i przygwozdzilo go. Hiver wstal wzial je i zamknal - No coz. Teraz mam dobra dawke wirusa do badan - Podszedl do ciebie i przejechal ci palcem po policzku. Poczulas bardzo przyjemne mrowienie na twarzy i po chwili rana sie zagoila. - Jednak wyczuwam ze w twoim ciele sa jeszcze mikroskopijne czesci wirusa, ktorych. Musialbym je wyjac swoim sposobem - Podszedl do jednej z szafek i pogrzebal w niej. - Mam nadzieje ze masz pod ta sukienka jakas bielizne - powiedzial dziwnym tonem, ktorego nie slyszalas jeszcze u niego.

X

-Hmmmmmm?-Mruknęła zdziwiona

-A czemu sie pytasz?-Miała. Białe koronkowe majtki... i biały biustonosz

Phanti

-Bo musisz zdjac ta sukienke - odpowiedzial spokojnie - Drobinki wirusa sa rozprowadzone po calym ciele. Musze je wyjac.

X

-Skoro tak mówisz... tylko ostrzegam, łapy z dala od moich... no, wiesz o co mi chodzi.

Nie zdjęła. Po prostu sukienka zniknęła.

Phanti

-Hmph - mruknal Hiver - Jesli mozesz, poloz sie na tamtym lozku - poprosil ja.