Megaman Zero Game

X

Nagle widzisz jego... tak skopiowanego 8 razy... każde lustrzane odbicie zadaje ci 5 obr...

Ramroyd

Ramroyd mocno poobijany stara się utrzymać na nogach.

-O w morde jesteś silniejszy niż się spodziewałem. Przynajmniej zginie jeden wojownik zamiast kilku żołnierzy którzy uciekli.

Powiedział

-Elfy macie mnie opuścić teraz i lecieć do bazy CMD tam się wami zaopiekują. I powiedzcie Dadzie Frich że był świetnym kompanem.

Rozkazał zwoim elfom

X

Elfy jeszcze przez chwile latały wokół Ramroyda, po czym poleciały...

-Jakieś ostatnie słowa?

Ramroyd

-Hmmm... pozdrów odemnie brata . Nie doceniłem cię. Moja śmierć nic nie znaczy i tak CMD odniesie końcowe zwycięstwo i zapanuje pokój na świecie. Szkoda żę tego nie dożyję no ale trudno.

X

Wbija ci miecz w brzuch... na razie żyjesz... ale sie wykrwawiasz.

Ramroyd

Ramroyd pada na kolana trzymając się za ranę i zaciskając zęby z bólu. Zamknął oczy i żegnał przyjaciół w duchu.

X

Upadasz i giniesz... wiesz co masz robić.

Roland

Roland wędruje po mieście, tracąc już nadzieję na zobaczenie czegoś ciekawego tegoż dnia.

X

Widzisz żołnieża CMD.

Roland

Wyjmuje pałkę, szybko do niego podbiega i uderza w żebra.

X

Uderzasz, a on sie skulił z bólu.

Roland

Roland uderza dalej, po plecach.

X

Upada, ale on cie podcina i też lezysz na ziemi.

Arxel

*Chodzi sobie po ulicy*

Roland

Roland wstając odsuwa się jednocześnie na odległość kilku kroków, i szarżuje na wroga, atakując pałką od góry.