|
Megaman Zero Game
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Naras
Administrator
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3407
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:09, 08 Sie 2014 Temat postu: Zapomniany ośrodek "New Age" |
|
|
Zasypane przez piasek budynek, o którym nikt już nie pamięta i na który nikt nie trafił przez wiele, wiele lat. Jedynie dach o sporej powierzchni pozostaje "na powierzchni", znajdujące się na nim wyjścia szybów to zapewne jedyna droga do środka jak i z środka. Nie można przewidzieć co będzie czekać w środku na podróżników.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Naras dnia Pią 21:09, 08 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Naras
Administrator
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3407
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:25, 08 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Shinku Ankoku
Budzisz się powoli. Jest ci zimno, słabo i masz mdłości. Masz problemy z pamięcią, początkowo nawet nie wiedziałeś kim jesteś. Otwierasz oczy i widzisz, że leżysz na czymś czarnym. Przewracasz głową i widzisz swoje ręce, do jednej z nich była wbita igła z rurką. Na drugim końcu rurki była torebka z jakimś płynem, którą ktoś trzymał na tobą. Nie widzisz kto to. Jedynym źródłem światła jest twoja latarka, którą tajemnicy ktoś trzyma w zębach. Osobnik siedzi tuż obok ciebie, opiera się o ścianę a z jego ciała dobiega co chwilę dźwięk "drrrrr, świst, drrrr". Poruszył głową po czym westchnął, był żywy i przytomny.
Wracają wspomnienia o podróży i twoim spotkaniu z elektryczną przerośniętą pszczołom. Nie masz pojęcia gdzie jesteś. Na dodatek nawet nie widzisz gdzie jesteś. Słup światła z latarki wiele nie rozjaśnia a poza nim jest tutaj jedynie egipska ciemność... Czyżbyś był pod ziemią?
Osobnik dostrzega, że się ruszasz i odwraca twarz w twoją stronę przy okazji waląc ci światłem z latarki po oczach. Widząc jak mrużysz oczy i odwracasz głowę przełożył latarkę do tej samej ręki, w której trzymał torebkę po czym się odezwał się szeptem, rozpoznałeś głos.
Maxwell- Nie ruszaj się jeszcze... Żadnych gwałtownych ruchów. Nie mów zbyt głośno. I jeśli ja tego nie przeżyje to wiedz, że cholernie żałuje, że cię nie zostawiłem.
Znowu westchnął, poruszył głową, coś cichutko trzasnęło mu w szyi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yasahiro
Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 1298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:31, 08 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Shinku Ankoku
Odpowiedział też cicho, starał się nie ruszać.
-Co się... stało?-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Naras
Administrator
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3407
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:20, 08 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Shinku Ankoku
Maxwell- Przegrałeś życia a ja zagrałem va bank by je odzyskać...- po chwili milczenia dodał-To była Beebee. Kiedyś służyła w Legionie jako pracowniczka Archiwum ale zaginęła w akcji po czym została uznana za poległą w boju. Pewnego dnia sam zajmowałem się jej modułami by mogła ich więcej razy używać korzystając z tej samej ilości mocy co poprzednio... Teraz po raz kolejny stanąłem do walki z kimś komu sam dałem broń. Mało mnie nie usmażyła, gnida jedna.
Raz jeden byłem razem z nią w oddziale, okazała się tchórzem, który na widok uzbrojonych przeciwników zaczyna uciekać. Zostawiła mnie i dwóch innych gości. Po walce myślałem, że ją zabije jak ją ponownie zobaczę.
No cóż... Zawirusowało ją i teraz pewnie niewiele różni ją od mechaniloidów, z którymi zamieszkała. One też zawirusowane i k* jeszcze mnie dopadło. Ciągle w mojej głowie pojawia się myśl by cię ukatrupić nim wstaniesz bo jesteś moim wrogiem. Bo wszyscy są wrogami... K* pie* nie chce skończyć jak ta złota suka.
Twój towarzysz opuścił pustą torebkę, położył latarkę na ziemi i jedną ręką wyjął ci igłę... Wszystko robił jedną ręką co wyglądało dość dziwnie. Najpewniej musi być poważnie uszkodzony. Natomiast ty doszedłeś do siebie... przynajmniej jeśli chodzi o jasność umysłu. Odkryłeś, że nie masz na sobie swojej zbroi a twój tors jest zabandażowany. Przy twoich stopach stała wypatroszona z zawartości Apteczka.
Maxwell- To tyle jeśli chodzi o ciebie. Dalej musisz radzić sobie sam bo nic więcej dla ciebie nie mam.
Podniósł latarkę i światłem poszukał Zestawu Naprawczego. Nogą przysunął go do siebie, a prawą ręką otworzył i wyciągnął parę rzeczy. W tym jakieś urządzenie, które podłączył pod siebie. Po chwili urządzenie zapikało, pokazała coś na ekranie i Maxwell jedną ręką zaczął montować dziwne przyrządy na swoim ciele. Słyszałeś jak te wydają ciche dźwięki podczas naprawy.
Maxwell- Wydostanie cię nie było wcale łatwe, a gdybyś się tak nie zaczął drzeć to bym cię pewnie nie znalazł w porę- Krzyczałeś? Nie pamiętasz tego- Beebee, cały ul mechrobali i jeszcze coś wpadło do nas w między czasie... A mogłem k* spokojnie przejść niezauważony gdybym tylko pozwolił jej w spokoju z tobą skończyć.
Wygląda na to, że twój towarzysz lubi przeklinać jak jest w złym humorze... ale kto nie lubi? Maxwell odłożył latarkę na bok a ta poturlała się oświetlając jego postać. Jego niezwykle cienki pancerz, składający się głownie z ponakładanych na siebie płytek wyglądał jak sito... Mimo, że jego zbroja nie należała do tych z dolnej półki. Zapewne domyślasz się czyje ataki zostawiają takie ślady. Jego obrażenia były głównie na lewym boku, plecach i miał przebite na wylot lewe ramię co uniemożliwiało mu podniesienie lewej ręki. Jego twarz też nie wyglądała najlepiej, syntetyczna skóra była przypalona, zapewne przez ataki elektryczne. Po dłuższych oględzinach stwierdziłeś, że miejscami spod pancerza nadal unoszą się czarne dymki. Naprawdę porządnie oberwał, nic dziwnego, że powiedział "jeśli ja tego nie przeżyje".
Maxwell- Jak mi tu teraz ch* zdechniesz i zaczniesz śmierdzieć... to cię zabije.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yasahiro
Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 1298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:26, 08 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Shinku Ankoku
-Ja nie zdechnę... Ale chcę wiedzieć, czy mogę jakoś pomóc... I czy udało ci się coś zrobić z tym Słońcem czy musimy po to wracać...-
Złapał się za głowę.
-Już myślałem, że tylko mnie zawirusowywało tam... Gdybym poczekał aż otrzymałbym spowrotem resztę sprzętu...-
(Ile E-C zyskałem za zniszczone Mechaniloidy?)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Naras
Administrator
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3407
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:42, 08 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Shinku Ankoku
(Nic)
Maxwell po chwili milczenia i marszczenie brwi odezwał się z uśmiechem (a przynajmniej tak ci się wydawało w ciemności)- Jesteśmy w pustynnym ośrodku "New Age" gdzie znajdziemy Słońce- podniósł latarkę i poświecił po pomieszczeniu o kształcie cylindra na środku którego stał nieaktywny Trans Serwer- Ucieczka nie byłaby możliwa gdyby tego tam nie było... Nie mogłem naprawić więc poszedłem na skróty i dokonałem rozruchu swoimi E-C a następnie uruchomiłem twoimi (Tracisz 1000E-C do tego doszło to co zdobyłeś w walce dlatego też nie dostajesz kasy za ostatnie mechaniloidy) Zabawne... To tak jakbym kupił nam po życiu za E-C.
Spojrzałeś na apteczkę, Maxwell nie kupił jej przecież dla siebie. Od samego początku był przygotowany by cię ocalić... No i najpierw zajął się tobą chociaż sam umierał. I on był Legionistą? Chyba nie wstąpił tam dlatego, że nienawidził ludzi.
Twój stan jest wyjątkowo kiepski więc czeka cię leżenie. Z pewnością nie byłbyś wstanie wstać po co najmniej dniu gdyby nie Xtermia... Pewnie i tak potrzebuje kilku godzin w obecnym tempie by przywrócić cię do sił ale mogło być gorzej. Tak więc czekasz. Twój pancerz leży tuż obok ciebie, jednak nie dostrzegasz miecza. Super: druga misja, drugi miecz poszedł do diabła... Zaraz... Pantheonlord, stracony miecz, Error przerywający handel. Sięgasz energicznie po plecak i wsadzasz rękę do środka.
Czujesz. Jest!
Wyciągasz zniszczone ostrze Omega Enkou**. Patrzysz na gardę w kształcie znaku Omegi i nagle słyszysz:
Omega Enkou- To co, Ankoku? Jeszcze ten jeden raz?
Chyba z powodu ran się przesłyszałeś. Maxwell spojrzał na ciebie.
Maxwell- Śmiecie zbierasz w plecaku? W Legionie robiłbyś w archiwum, tam lubią takich jak ty... Pod warunkiem, że są "nieco mniej" organiczni.
Minęło trochę czasu a Zestaw Naprawczy zrobił co mógł. Dalej Maxwell wziął latarkę w zęby i sam w sobie grzebał za pomocą swoich narzędzi... Hmm... Pomyślałeś w tej chwili, że ty masz Xtermie a Maxwell ma Maxwella. Z jakiegoś powodu wydało ci się to zabawne. To pewnie przez zmęczenie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Naras dnia Pią 23:43, 08 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yasahiro
Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 1298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:51, 08 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Shinku Ankoku
-Czyli teraz czekamy jeszcze chwilę, aż reszta moich ran się zagoi, a pewnie sam zauważyłeś, że szybko się goją... I idziemy dalej?-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Naras
Administrator
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3407
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:52, 08 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Shinku Ankoku
Maxwell- Mhmhmhmhm hmmmm
Ma zajęte ręce i latarkę w gębie. Rozmowa może być ciężka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yasahiro
Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 1298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:53, 08 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Shinku Ankoku
A więc leży i czeka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Naras
Administrator
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3407
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 0:03, 09 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Shinku Ankoku
Czas mijał bezpowrotnie. Ciągle żegnaliście stare sekundy swojego życia i witaliście nowe.
Wielka głowa Weila spojrzał na ciebie, jego usta wykrzywiły się w paskudny uśmiech, w taki jaki potrafią przywołać tylko demony.
Weil- Jesteś niczym.
Swoją dłonią zdarł sobie twarz ukazując drugą- stworzoną z reploidów, maszyn, Virus Elfów, ruin budynków oraz krwi ludzkich ofiar. Nagle sięgnął drugą ręką do ciebie i wydarł ci z piersi serce. Te ściskane przez jego plugawe palce staje w płomieniach. W odwecie wbijasz w jego czoło zniszczone Omega Enkou. Głowa znika a ty słyszysz wszechobecny złowrogi śmiech.
Budzi cię potrząsanie.
Maxwell trzymający przygasającą już latarkę pyta:
-Nie masz przypadkiem zapasowej baterii?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Naras dnia Sob 0:04, 09 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yasahiro
Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 1298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 0:05, 09 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Shinku Ankoku
Bezsłownie podaje mu drugie ogniwo do latarki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Naras
Administrator
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3407
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 0:09, 09 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Shinku Ankoku
Maxwell wymienił ogniwo po czym zaczął męczyć się z raną w lewym ramieniu. Jednak nie mógł dobrze ustawić latarki więc ponownie zwrócił się do ciebie:
-Trzymałem ci tą przeklętą kroplówkę to teraz ty mi pomóż i potrzymaj latarkę! Trochę czasu minęło więc chyba dasz radę?
Twój stan pozwala na to by wstać i mu pomóc. Ale chce ci sięęę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yasahiro
Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 1298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 0:12, 09 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Shinku Ankoku
Chcę mu się. Trzyma tą latarkę.
Po chwili jednak odzywa się.
-Miałem do ciebie dwa pytania, jeżeli ci nie przeszkadzają.-
Jeżeli mu nie przeszkadza to pyta.
-Beebee jest jednym z tych reploidów, gdzie zbroja jest częścią jej ciała czy może ją zdjąć i po prostu wygląda jak niesamowicie wysoka kobieta?-
Wyszczerzył zęby w uśmiechu i się zaśmiał lekko ale poczekał na odpowiedź.
-Eh, i drugie pytanie... Nie będe cię męczył o zajęcie się ciałem Pantheonlorda, sądzę, że nawet wiem czemu nie chcesz się tym zająć... Ale możesz wobec tego skierować mnie do jakiegoś innego energetyka doświadczonego co mógłby się tym zająć?-
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Yasahiro dnia Sob 22:12, 09 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Naras
Administrator
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3407
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:40, 09 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Shinku Ankoku
Maxwell nawet na ciebie nie spojrzał- Wątpię by miała ciało stylizowane na ludzkie. Kopie takie jak ja tworzone przez Weila nie powstały do życia w społeczeństwie. Jesteśmy kupą metalu i jeżeli ktoś chciał się potem dopasować sam musiał zatroszczyć się o "uczłowieczenie"... Nie znam Beebee na tyle by ci powiedzieć co ma pod zbroją. Ale jeżeli cię interesuje to informuje, że teraz równie dobrze możesz ślinić się do pierwszego lepszego manekina. Z tym, że manekin nie wypali ci mózgu. Nie dość, że jest zawirusowana to w przeciwieństwie do mnie nie odeszła z Legionu.
Coś dokręcił po czym stwierdził, że za bardzo i poluzował. Wyglądał już dużo lepiej i widocznie już tylko zajmował się szczegółami. Przyglądałeś się Maxwellowi... Faktycznie zewnętrzna warstwa różniła się od mechanizmów wewnątrz dość znacznie. Nawet bez doświadczenia jesteś wstanie stwierdzić, że to inna technologia.
- Nie załapałeś idei: tak długo jak miecz jest niesprawny nie da rady mnie skrzywdzić. Im mniej broni, które mogą na raz przebić mój pancerz tym większe mam szanse na przeżycie.
Po chwili stwierdził:
- Zaraz pójdziemy dalej tylko jeszcze wyreguluje to cholerstwo...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yasahiro
Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 1298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:48, 09 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Shinku Ankoku
-Eh, dobrze chociaż tyle wiedzieć.-
Zamilkł na moment.
-I to jest twój powód? Nie chcesz w żaden sposób pomóc z jego mieczem dlatego, że boisz się, że wykorzystam go przeciwko tobie?-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|