Megaman Zero Game

Dada

-No teraz tak... co taki nie spodziewany zwrot akcji Diano? - Zapytał Harpuia

X

-Bo zorientowałam sie jaka byłam głupia... trudno mi o tym mowić... chciałabym znowu wstąpić w wasze szeregi... jako dowód mojej wierności pokonałam tego wojownika... co prawda osłabionego, ale ważny jest efekt... i prosze cie oto, bym sama mogła sie nim "zająć"... *wyjmuje solny nóż*

Dada

-A rrób co chcesz zabijesz go to będzie osłabione CMD i o to chodzi...

X

-Oczywiście... moge wziąść Dade do sali tortur?

Dada sie budzi.. i słyszy Diane i to co powyżej napisałem.

Dada

-C-Co? D-Do s-Sali T-Tortur?
<myśli że jest mądrzejsza>

X

-Tak, do sali tortur. Wyrównać z tobą porachunki zboczeńcu...

Powiedziała... teraz jesteś pewien że to Diana.

Dada

-T-To nie tak... jak mnie nie wysłuchasz to nie poznasz prawdy... - I teraz Mortimer zabrał was do Sali tortur. I po czym zniknął

X

Diana zapukała do drzwi, a jak otrzyma pozwolenie to automatycznie wchodzi do komnaty (wiec nie pisz tylko wejść)

Dada

-Wejść... o jak cię miło widzieć... widze że jesteś pocharatana... coś się stało? - Zapytał Harpuia i wezwał jednego medyka i jednego mechanika...

X

-Nie doceniłam więźnia... ale nadal tam jest... jak wychodziłam i zamykałam drzwi na klucz... niech sie nim zajmą Nick i Mick, ja jestem za słaba...

Powiedziała.

Dada

I pochwili się pojawili
- Czy coś mówiono o nas?

X

-Moglibyście sie zająć Dadą Frichem... ja nie dam rady... za słaba jestem.

Dada

-Dobra...- I znikneli a pojawili się w salach tortur...

X

-Panie Harpuyo... jestem słaba... był przykuty, a on sie wyrwał, i gdyby chciał to by mnie zabił... czy jest jakiś sposób bym stała sie silniejsza?

Zapytała sie... uklękneła.

Dada

-Hmmm jest taka możliwość ale zmniejszy twoje zdolności psioniczki...