Megaman Zero Game

X

-W morde... dobra, dostaniesz... ale na mnie, na Kirię, oraz na Mamę i Tatę nie waż sie nawet tym stuknąć-przesłała mu ta informacje do podświadomości i w rękach Sary pojawił sie dokładnie taki Mongernstern. Sara trzymała go jedną ręką. Podeszła do niego i mu go podała.

-Prosze. Jeśli nie będziesz przestrzegał tego co CI powiedziałam to Ci go zabiore. I postaraj sie nie zniszczyć za bardzo otoczenia.

Phanti

-Hehehehehhehehehehehehee - Zaskrzeczal Kirisaki i pieprznal mocno w Dwinga morgensternem i zasmial sie szatanstko. Przez chwile jego oczy zablysly na czerwono. Kiria byla wyraznie zdegustowana postawa Kirisakiego.

X

I Sara też była zdegustowana. Zwłaszcza że to jej przypominało o Magnie.

-No cóż, jedni układają klocki, a inni walą innych Mongersternem po głowach...-mruknęła

-Kirisaki... a zresztą, to nie do mnie należy jego wychowanie... chociaż przydałby mu sie kubeł zimnej wody na łeb... Kiria, skup się na wywołaniu w jego zmysłach uczucia oblania woda o bardzo niskiej temperaturze...

Phanti

Hiver i Diana pojawili sie w pomieszczeniu
-Yo! - krzyknal Hiver - Fajny Morgenstern - Powiedzial, ogladajac prezent od Sary.

X

-Ta, dzięki... sam sobie go wybrał, ja tylko go zrobiłam.

-Bo ja wiem... jeszcze komuś krzywdę zrobi... dzien dobry dzieci!-Powiedziała uśmiechnięta. podeszła najpierw do Kirii

-Moge ja zabrać?

-Jasne...

Diana zabrała Kirie, po czym podeszła do Kirisakiego

-Mam nadzieje że nie sprawiliście kłopotu Sarze... a jak było?-Spytała sie DIana dzieci z uśmiechem.

Phanti

Kirisaki byl wyraznie zadowolony. Kiria tez byla radosna.

X

Diana która tez była zadowolona uścisnęła swoje dzieci.

-A jak było z karmieniem?

=W ciągu dnia znośnie, Kirisaki wypił dużo, ale w nocy... Kiria mnie obudziła parękrotnie... niedawno Kirisaki jadł... no dobra, ja sobie już pójdę... narazie

I Sara zniknęła.

Phanti

Hiver zaczal bawic sie z Kirisakim tym Morgensternem. Kirisaki byl wyraznie zadowolony. Kiria wtulila sie w Diane
-Mama...

X

Diana sie wyraźnie wzruszyła. Przytuliła sie do swojego dziecka ze łzami w oczach.

Phanti

Hiver tez byl wyraznie zadowolony. A Kirisaki to wrecz wniebowziety swoim morgensternem.

Silvan · Gość

Dwing zaczął się podnosić -Ała,Twardy ten mongernster- patrzy na Dianę i Hivera -Eee,ja tutaj wcześniej wpadłem by zobaczyć dzieci,Kirisaki mnie znokautował,jeśli przeszkadzam mogę wyjść-

X

Diana przestała sie przytulać i wzięła Kirię na ręce. Ta ciągle była w Dianę wtulona

-Tylko po to? Jeśli tak to możesz wyjść... jeśli nie to o co chodzi?

Silvan · Gość

-Noooo,jeśli pani siostra nie poradzi sobie z dziećmi to mogę pomóc ale już wychodzę- idę do TS

X

-Poradzi sobie...-mruknęła

=Mlecka, mlecka!

-Dobrze, już, zaraz...-Podwinęła bluzkę, koszulkę, i nakarmiła Kirię.

Phanti

-Heh. Te dzieci sa fajne. Naprawde fajne - stwierdzil Hiver, unikajac ciosu Morgensternem, ktorym Kirisaki zamachnal sie dziko