Megaman Zero Game

X

-Niby ma rację-Powiedziała Insanity. Więzy sie zwolniły i Kimiko upadła na ziemię.

Arxel

Pojawił się KD i spróbował ja ocucić(jeśli jest nieprzytomna) lub pomóc wstać(jeśli przytomna).

W tym czasie Dobry się odezwał - A wiec jeśli znacie plan... to pozwolicie mi i mi wcielić się w was na chwilę?

X

-Podaj powód-Burknął Dracula. A Kimiko nadal lezy nieprzytomna

=Spokojnie niedługo sie sama ocknie... musi sie poukładać-Powiedziała Insanity

Arxel

- No cóż... Jak znajdę wyjście to będę was tam mógł łatwo teleportować. Albo przekazać wam, że Anielica już je otwarła Powiedział.

X

-Z tego co usłyszałem trzeba znaleść wszystkie fragmenty pamięci. A ja jestem na tyle przewidujący że zdobyłem większość... resztę macie wy...

Arxel

- Aha... brawa za pomysłowość. Czyli czekamy aż się obudzi Powiedział

X

Kimiko sie obudziła

-Co... co jest? Co sie stało?-Powiedziała w powietrze

Arxel

- Jeśli się nie mylę to ten miły pan chciał cię rozebrać na części. Potem udało mi sie go przekonać, że bez ciebie stąd nie wyjdziemy i okazało się, że ma pozostałe fragmenty twej pamięci. Więc jeśli jesteś chętna to możesz je dostać i wszyscy stąd wyjdziemy. Co ty na to?

X

-A... aha... chętnie panu bym podziękowała, jak i obraziła sie... gdzie one są, te fragmenty?

=Córko, przynieś je...- Na te słowa Insanity sie troche wycofała.

=Nie słyszałaś?

-No... niby tak, tylko że...

=Co znowu...

-Eeeeee... w piwnicy zagnieździły sie szczury

=No i?

-Te szczury są 800 razy większe niż normalne

=Mówiłem Ci córko by je nie karmić tą kar... ehhh, nieważne, zaraz wracam. A ty przynajmniej obudź tamtą...

I zszedł po schodach które sie pojawiły w ścianie

-Czy mógłbyś ją położyć?-Spytała sie Insanity.

Arxel

- Oczywiscie Powiedział i ja położył.

X

Insanity pochyliła sie nad nią i wbiła w jej szyję... paznokieć. Po chwili Sally sie obudziła.

-Co... kur**, ty zdziro!

=Łaaaaaa! Wkurzyła sie, wkurzyła!

I staneła na... suficie. Sally zaczeła strzelać do niej ze strzelby, ale Insanity bez problemu unikała strzałów.

Arxel

Dobry jej położył rękę na ramieniu - Uspokój się. Już wszystko w porządku. Załatwiliśmy to pokojowo.

X

-Dobra, wdech, wydech, wdech...-Sally sie uspokaja. W miedzyczasie Drakula wyszedł z workiem. Rzucił je bez słowa od nogi Victora KD.

Arxel

- Dziękuje. Jakieś przeszkody były? Powiedział tenże Viktor i podał worek Kimiko.

X

-Żadne...-Burknął

-Tylko 367 szczurów wielkości ciężarówki, dla mojego Taty to nic takiego...-Odpowiedziała Insanity.

Kimiko otworzyła worek. Po chwili sie zaświeciło, i Kimiko upadła na podłogę, ale przytomna. A worek był już pusty.