Megaman Zero Game

Arxel

Wzdycha i podchodzi do niej ostrożnie otwierając drzwi.

X

Otworzyłeś drzwi... a tam była Sally związana i z kneblem w ustach.

Arxel

Rozwiązuje ją.

X

-Uhh... dzięki...-Powiedziała sama zdejmując knebel.

-Trzeba sie pospieszyć, bo możemy mieć nielada kłopoty...

Arxel

- Powoli, powoli. Gdzie Kimiko? I ten kto coś wam zrobił?

X

-Raczej ta... a Kimiko właśnie jest rozdzielana na czynniki pierwsze...

Arxel

- Aha. A wiesz gdzie? Bo chętnie bym jej pomógł. Kimiko znaczy się.

X

-Prosto jak w morde strzelił. Tutaj nie ma zbyt wiele rozwidleń...

I pobiegła przez korytarz.

Arxel

Idzie za nią.

X

Idziecie, idziecie... i zauważacie pokój. W nim była dziewczyna siedząca w trumnie... ale gdzie jest Kimiko?

[link widoczny dla zalogowanych]

Arxel

K pomachał do niej ręką - No hej! To ty nam przeszkadzasz? I ty coś zrobiłaś z moją koleżanką? Bo jeśli tak to to nie było miłe. Naprawdę nie było. Mogłabyś ją przynajmniej oddać.

X

Obróciła sie

-Nie!

Wytknęła język w uśmiechu

Arxel

- Nie, ze nam przeszkadzasz? Nie, że jej coś zrobiłaś? Czy nie, że jej nie oddasz? Powiedział lekko się uśmiechając

X

-To ostatnie. I przedostatnie... jeszcze...

Arxel

- A jak ładnie poproszę? Powiedział szyderczo się uśmiechając. - Albo może powiesz czy jeszcze gdzieś jest?

Vincent

Puka do drzwi