Megaman Zero Game

X

-Według mnie to jakaś klątwa. Znam sie troszkę na tych rzeczach...-Powiedziała Sara opierając sie o ścianę

Arxel

- Dziękuje. A mógłbym dostać jakiś komunikator? Jeśli oczywiście je macie. Aha i mógłbyś mi powiedzieć gdzie macie bar ostatnie słowa skierował do strażnika.

X

W ręce Vincenta pojawił sie komunikator

-Pozwólcie że ja zajmę sie oprowadzaniem, dobrze?-powiedziała Sara

Victorowie

-Ja nie wiem co sie dzieje... naprawdę...

Słyszycie szelest w krzakach

Arxel

ND Rozpływa się w powietrzu(czyt. zamienia w nie. Sprawdza co jest w krzakach)

Vincent
Założył komunikator - Dziękuje Saro. Naprawdę. A więc do zobaczenia później pani Ciel Powiedział wychodząc. Po wyjściu odwrócił się do Sary - A więc klątwa. No cóż... to trochę tłumaczy Powiedział śmiejąc się. - A więc czy oprowadzisz mnie po bazie droga pani?

X

-Oczywiście... chociaż sądzę że lepiej prześle Ci do głowy plan bazy... skoro nie powinnam Cię dotykać, to prześle Ci plan bazy... będzie szybciej...

I w twojej głowie pojawiła sie informacja dotycząca rozkładu pomieszczeń, przeznaczenia, a nawet to kto aktualnie w tych pomieszczeniach jest.

-Jeszcze coś?

Victorowie

W krzakach był jakiś zając... biały... nie kryształowy... od niego pochodził zapach

Arxel

ND sie zmaterializował - Pachniesz znajomo. Czy już cię gdzieś nie spotkaliśmy?

Vincent

- Tak. Lepiej tego nie rób. W moich czasach psioników nie było. Nie wiem jak zadziała klątwa na twą moc.I dziękuje Powiedział i poszedł do baru.

Alduron

zapukałem i wszedłem do laboratorium
-Witam, chciałbym dostać jakieś zadanie

Phanti

-Zadanie? - Ciel spojrzala na ciebie dziwnie - A masz jakies kwalifikacje?

Alduron

-mam kwalifikacje do noszenia jakichś pudeł i takie tam. Menel Arek Lognob melduje się do służby

X

Królik sie odwrócił i odpowiedział

-No tak jakby.

Arxel

- A powiesz mi gdzie?

X

Jeden błysk i zamiast krolika była dziewzyna z krótkimi białymi włosami, strzelbą na plecach i z rekawiczkami i butami podobnymi do królika.

-Świat równoległy do tego w którym teraz istniejesz.

Arxel

- A. No tak. Większość z nas ma swoje przeciwieństwo labo trochę inną wersję w światach rzeczywistych. A czy dobrze sie znamy? I ewentualnie jak się tu znalazłaś? Albo kim tam jestem? Albo czy w ogóle żyję. Mogłabyś mi powiedzieć

X

-To nie tak... poznajesz mnie prawdopodobnie po zapachu, w tamtym turnieju... miałam sie dowiedzieć jak bardzo żeś sie wzmocnił, ale niestety, klaps i Kimiko spowodowała że musiałeś sie ulotnić. No to mam karę: siedzę tutaj teraz i mam was powstrzymać przed zagarnieciem części pamięci, ale jakoś mi sie nie chce...

-Pójdź do Urzędu pracy, coś powinno być...

I wtedy Diana weszła

-Dzień dobry Ciel, widziałaś może Alouette?

Phanti

-Nie. Ostatnia ja widzialam pare dni temu. Chociaz zachowywala sie dziwnie jak ja wtedy widzialam. Mowila cos o wielkiej niespodziance dla ciebie...